Jest jedna taka rzecz, ktorej nie potrafie i jakos mocno nad tym nie ubolewam ;) Oczywiscie fajnie byloby od czasu do czasu popisac sie takimi zdolnosciami, ale da sie zyc i bez tego. W koncu sa inni, ktorzy potrafia to swietnie robic i moga wyczarowac z brzydkiego kaczatka piekna labedzice ;)
A czego nie potrafie ?
Malowac sie profesjonalnie, bo jako tako to umiem :D Mam calkiem sporo kosmetykow, ale uzywam tylko kilku. Moj podstawowy codzienny makijaz opiera sie na : kremie, podkladzie, bronzerze ( chociaz nie wiem jak poprawnie wykonturowac twarz ), rozu, rozswietlaczu, kredce do oczu, jakis cieniach ( najlepiej polyskujacych ), tuszu do rzes i pomadzie do brwi. Szczerze mowiac nawet nie wiem, ktory pedzelek do czego powinno sie uzywac :P
Makijaz robie w 10 minut maksymalnie, chyba ze mecze sie nad kreskami - ale juz dawno ich nie robilam wlasnie dlatego, ze sie z nimi mecze. Z jednej strony wyjda mi ladne jaskolki, a z drugiej jak fanka jakies emo grupy.
Wiecej czasu poswiecam na makijaz, kiedy wychodze na jakas impreze czy uroczystosc - czyli prawie nigdy :D
Nie potrafie przykleic sztucznych rzes ... Probowalam raz. Nie wyszlo. Dalam sobie spokoj - mam ladne swoje :P
Szczerze mowiac nawet mnie jakos specjalnie nie interesuje ogladanie tutoriali, bo i tak nie mam tyle czasu, zeby maziac sie po gebie calymi dniami, a tyle musialabym spedzic, zeby czegokolwiek sie nauczyc :P
A jak to wyglada u Was ?
dokładnie tak jak u Ciebie. do tego samego ogranicza się cały makijaż. nie umiem profesjonalnie się umalować. Nie umiem zatuszować plam, więc wyglądam, jakbym w ogóle ni e miała podkładu, a mam. też próbowałam naklejać rzęsy, nie umiem, więc sie nie męczę. z resztą, ja muszę wyglądać schludnie, a taki mocny makijaż, rzucający się, nie wchodzi w grę. Poza tym - pocę się jak świnia. zanim dojadę/dojdę do pracy,to połowę już spłynie. Więc tylko marnuje kosmetyki tak naprawdę. mam paletę do konturowania, ale też mam wrażenie, że tego zupełnie ie widać na twarzy. poza tym trzeba mieć dobre światło i lustro, ja tego nie mam :D
OdpowiedzUsuńhahhahahha :D jak dobrze wiedzie, ze nie jestem sama z ta nieumiejetnoscia :D Nieraz naloze tone podkladu, a kolezanka mnie pyta, czy go nakladalam, bo nie widac ? :D Jak probowalam robic tzw. smokey eye to wygladalam jakbym za duzo cienia w kacikach dala :D No nie mam do tego talentu :P
Usuńnoo, ja nieraz zrobię makijaż i dziewczyny w pracy pytają się, czemu tak słabo wyglądam :P także taaaaak :D
UsuńKiedyś miałam pół szafy kosmetyków teraz mam kilka. Stawiam raczej na dobre jakościowo rzeczy i mam swoje ulubionce z którymi się nie rozstaje, raczej nie lubię testować, chyba że tusze do rzęs. Bo ich mam zawsze ok 15 sztuk:P maluje się również 10 minut od Zawsze:) rzęsy też raz kupiłam i wywaliłam. Nie wiem o co tam chodzi. Haha. No i wolę swoje jednak zwłaszcza że mam teraz olejek za 2.70f i działa jak serum z revitalash. :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie jestem na etapie zastanawiania się na co mi to wszystko :D na rzęsy najlepszy olejek rycynowy;)
UsuńOrganizer kupiłam w charity za £1.50, więc niezły deal:D trzymam go wysoko w zamkniętej szafce,bo Miłosz z chęcią by mi w nim zrobił porządki;)
OdpowiedzUsuń