Nauka w klasie 5-tej w sobotniej polskiej szkole dobiegla konca. Dzieciaki maja wakacje i moga pospac w sobote dluzej :-)
W tej klasie Nadia miala wiecej nauki niz w poprzednich latach. Musiala zaliczac testy z historii Piastow, Jagiellonow i krolow elekcyjnych. Do tego pod koniec roku czekal ja test z geografii Polski i zaznaczania na mapie glownych miast, rzek, wyzyn, nizin, pasm gorskich i pojezierzy. I to wcale nie bylo dla Nadii takie proste i tylko dlatego, ze jej sie nie chcialo uczyc. Mielismy sporo nerwow przez to, ale wydaje mi sie, ze ona nie potrafi sie uczyc - zakuwac. Do angielskiej szkoly nie musi tego robic. Jak maja jakies testy, to i tak nie sa chyba zbyt stresujace, bo Nadia nigdy nic nie mowi i nie przezywa. A tutaj w polskiej szkole jak miala miec test z historii, to spac nie mogla z piatku na sobote i nawet sniadania tknac nie chciala.