Czytanie ksiazek w tym roku idzie mi bardzo opornie. Cos nie mam do tego glowy. Zwykle czytam przed snem, a po przeprowadzce nasza sypialnia sluzy tylko do spania. Krzysiek nie lubi jak pali sie lampka, wiec grzecznie chodzimy spac przed 22 :P
Harlan Coben to wybitny pisarz. Juz po kilku przeczytanych stronach jego powiesci, nie mam ochoty sie od niej odrywac. Nie jest to moze jego najlepsza ksiazka wg mnie, bo czytalam inne, ktore bardziej mnie pochlonely, chociazby W glebi lasu. Mimo wszystko do pewnego momentu czytalam z zapartym tchem, pozniej mialam dlugo przerwe ( brak weny do czytania/przeprowadzka ), ale w koncu udalo mi sie ja przeczytac.