Pokladalam duze nadzieje w tej lekturze. Po swoim pierwszym spotkaniu z Remigiuszem Mrozem bylam pewna, ze i tym razem mnie nie zawiedzie.
Coz. Ksiazka nie jest zla. Historia jest ciekawa. Gdzies w polowie ksiazki nawet bardzo wciagajaca. A jednak w duzej mierze nielogiczna, kiedy dotrze sie juz do konca. Wg mnie jest w niej duzo niejasnosci, niescislosci, a czasami nawet i absurdu.
Nie chce pisac o konkretach, bo to bylby spoiler - a nie wszyscy to lubia :P
Moim zdaniem autor przekombinowal zakonczenie. Zepsul cos, co bylo naprawde udane.
Mimo wszystko gratuluje pisarzowi wydania ksiazki za granica. To duzy sukces :-) Z pewnoscia siegne po inne jego thrillery. Jesli Nieodnaleziona byla wasza pierwsza lektura Mroza i macie mieszane odczucia, siegnijcie po serie z Joanna Chylka - powinna sie Wam spodobac.
Mija 10 lat od tragicznych wydarzen w Lozy Szydercow. Damian Werner zostaje wtedy brutalnie pobity, a jego narzeczona zgwalcona. Po odzyskaniu przytomnosci, chlopak stwierdza, ze Ewa znikla. Nigdy nie odnaleziona jej ciala, wiec wciaz uwazana jest za osobe zagniona. Damian wszelkimi silami probuje ja odnalezc, lecz bez skutku. Nieoczekiwanie ktos umieszcza jej terazniejsze zdjecie w sieci na profilu Spotted. Jakis czlowiek pragnie ustalic, kim jest ta dziewczyna. Wraz z przyjacielem, Damian stara sie dowiedziec, kto szuka Ewy i czy to naprawde ona ? Wynajmuja agencje detektywistyczna. Niestety dochodzi do morderstwa, a Damian czuje, ze ktos probuje go wrobic i utrudnic mu odnalezienie zaginionej dziewczyny.
Oprocz Damiana Wernera ( ktorego jakos nie moglam polubic ), w ksiazce pojawia sie rowniez postac Kasandry Reimann ( do niej zywilam wieksza sympatie ).