Z ostatnich dni

Kochanie Wszystkiego Najlepszego z okazji urodzin ! 

Moj Krzysiu moglby byc smialo stylista. Kazdemu doradza, co mu bedzie pasowalo. Rozdaje swoje ubrania, z ktorych ''wyrosl'', duzo osob komentuje, ze ma fajny styl i podobaja sie im jego stroje. Duza zasluga jest z pewnoscia jego budowa ciala, na ktorej wszystko dobrze wyglada. Staram sie jak najmniej wtracac w to, co on tam na siebie ubiera, ale jak mi sie cos nie podoba, a on pyta o zdanie to mu mowie :P Zazwyczaj mamy odmienne zdanie :D Ale rowniez uwazam, ze dobrze sie ubiera. Zna sie na tym, umie ciekawie zestawic ubrania. Ma swoj styl. I zawsze wg mnie najlepiej wyglada wsrod osob, z ktorymi gdzies tam wychodzi ;P Ale wiadomo, ze nie jestem obiektywna, bo w koncu to moj facet :) Zdecyowanie powinien zmienic miejsce pracy, bo w tej piekarni sie marnuje :D Powinnien pracowac przy ubraniach i doradzac innym :P 

Czasami w internecie mozna znalezc takie obrazki, jak to facet meczy sie z kobieta na zakupach, bo ta ciagle biega i kupuje sterte ciuchow. No to u nas ... jest odwrotnie ;P Ja wiem, ze jak wejdziemy do Tk Maxx albo H&M to bedziemy tam siedziec i siedziec ... ;D Dobrze, ze mieszkamy w takim Blackburn, a nie Londynie, bo sam, by na zakupy chodzil :P 

***

W niedziele u Nadii byly kolezanki. Nie robila zadnej imprezy urodzinowej. Po prostu zaprosila dwie dziewczynki z klasy na niedzielne popoludnie. Dziewczynki przyniosly jakies prezenty i slodycze i siedzialy u nas kilka godzin. Przygotowalam jakas przekaske i upieklam muffinki, a pozniej zamowilismy im jedzenie, bo takie mialy zyczenie. Potem, ktoras wpadla na genialny pomysl i zaczely sie oblewac woda na podworku. Wszystko byloby ok, gdyby nie to, ze sie okazalo, ze one sie oblewaja woda do picia, ktora Krzysiek sobie kupil na silownie. Prawie zgrzewke wody zmarnowaly. A balagan w kuchni taki, ze az zamarlam :/ Oczywiscie Nadia musiala to posprzatac i dostala reprymende od taty, jak tylko kolezanki poszly. A propo kolezanek to tez ani dzien dobry, ani dziekuje, ani do widzenia czy poprosze. Do tego, gdy po jedna przyszly siostry czy tam kuzynki, to tez ani dzien dobry, ani me ani be ani pocaluj mnie w tylek. Gdyby nie to, ze wiedzialam, po kogo przyszly, to bym sie zastanawiala, czego chca :/ A Nadia nie lepsza - musialam jej przypominac, ze wypadaloby kolezanki pod drzwi odprowadzic. Wyjatkowo mimo, ze wciaz trwa Ramadan, te dwie kolezanki mogly jesc. 

Mam nadzieje, za Nadia przykladu brac nie bedzie z takiego braku kultury, chociaz mam pewne obawy, ze tez mi burak rosnie. 

A mowia, ze wychowanie sie z domu wynosi. I niestety nie zawsze mozna sie z tym zgodzic, bo my znamy wszystkie te grzecznosciowe zwroty i wiemy, jak sie zachowywac wsrod ludzi, a jednak nasza corka czesto nie potrafi uzywac tych magicznych slow.

***

Dostalam nowy telefon. Nowy, nieuzywany, z salonu ;P Dawno nie mialam takiego telefonu :D Zazwyczaj wolalam kupic uzywany, a poprzedni dostalam w prezencie od kuzyna i tez prawie wcale go nie uzywal :) Mialam do wyboru Huawei P20 Lite albo Samsung S9. Stwierdzilam, ze lepiej znam samsungi i bardziej ufam tej marce, wiec stawiam na S9. Telefon jest sliczny, ma duzo funkcji i duzo pamieci. Jest na kontrakt w Vodafone. Musze kupic do niego jeszcze szybke ochronna i etui i bedzie super :-)