Bylam bardzo pozytywnie nastawiona do blogmasa i nagrywania vlogow przedswiatecznych w tym roku, ale jakos stracilam juz wene. Chyba za duzo po prostu spraw mnie przytloczylo. Koronawirus, lockdowny, zakazy, smutna i szara codziennosc, brzydka pogoda. Nie mam jakos nastroju na to wszystko. Od dwoch lat spedzalismy Wigilie w wiekszym gronie i bylo super przyjemnie, a teraz sami i czuje z tego powodu jakis taki smutek i zal. Pewnie i bez wirusa nie spedzilibysmy tej Wigilii juz z tymi samymi osobami, bo ich dwojka powiekszyla sie o malego czlowieczka, ale moglibysmy sie np. spotkac w inny dzien, a teraz to juz nic nie wolno. Najlepiej zamknac sie w domu i dostac depresji. Jak tu sie cieszyc, kiedy koniec roku nie zapowiada zadnych wiekszych szans na powrot do normalnosci.
Krzyska dopadla chyba jakas grypa po operacji. Na szczescie jest lepiej, ale dalej czuje sie oslabiony. Potem zaczal goraczkowac Milosz, dzisiaj rano czul sie troche lepiej, oby na wieczor nie bylo powtorki.
Uzeranie sie z nowym wlascicielem obecnego domu tez jest meczace. On chce czynsz, my chcemy wazne wypowiedzenie najmu i zaswiadczenie, gdzie jest nasz depozyt. Slowa ''no worries'' nie sa wystarczajace dla nas. Po pierwsze nie mamy z nim zadnej umowy, nie mamy waznego wypowiedzenia, nie mamy pisma, gdzie przechowywany jest nasz depozyt. Ja nawet nie wiem jak nazywa sie ten czlowiek. Domyslam sie jedynie z tego, ze przychodza listy prawdopodobnie do niego. Dla nas nie ma problemu, zeby placic czynsz, ale chcemy jakis uregulowan prawnych. I mamy do tego prawo. A jak bedzie robil problem, to prosze bardzo ... my wiemy, gdzie sie zglosic o porady prawne. Landlordzi mysla, ze wynajmujacy to jakis idiota, ktory na pstrykniecie palcem bedzie spelnial ich kazda zachcianke. Naprawde mam juz dosc tych wszystkich problemow.
U Krzyska w pracy tez manager ma problem, ze Krzysiek ma zwolnienie lekarskie od 17 do 24 grudnia i kaze mu przyjsc do pracy 22. Ale Krzysiek nie mowil lekarzowi od kiedy do kiedy ma mu wypisac zwolnienie, to lekarz mial w systemie informacje o operacji i zalecenia od chirurga. Najlepiej jakby wrocil do pracy zaraz na drugi dzien, masakra jakas z tym calym miejscem pracy. Jak dla mnie logiczne jest, ze skoro ma 7 dni wolnych od pracy po operacji, to wraca na 8 dzien. Moze tam u niego jakos inaczej uczyli sie dodawac. A Krzysiek i tak zastanawia sie, czy nie wrocic dopiero 26 grudnia. Bo mialby wrocic 25 grudnia, a wtedy sa Swieta, wiec zaklad nie pracuje. Wracaja 26 grudnia o 3 nad ranem !
Krzysiek chcial, zebym mu zamowila test na covida do domu. Masochista. Jeden test w miesiecu mu nie wystarcza.
Vlogmas
Zamowilismy sobie jedzenie z McDonalda do domu. A co tam ;)
Ja nawet nie biorę nigdy pod uwagę tworzenia blogmasów bo wiem, że miałabym z tym wielki problem. A jak sobie coś zakładam i potem nie mam jak zrealizować to krew mnie zalewa i tylko nerwy tracę. A tak nie mam jak się denerwować xD
OdpowiedzUsuńNo wlasnie hahaha w poprzednich latach czasami sie nie wyrabialam, to zmieniałam date w ustawieniach:D za bardzo nie ma co nagrywac w tym roku, bo nic nie organizuja przed tego wirusa;(
UsuńWitaj Agnieszko :)
OdpowiedzUsuń