Z racji, ze mam kolezanke, ktora jest konsultantka z Avon, czesto robie u niej zamowienia. Zwykle nie sa to jakies duze zamowienia, ale tym razem wzielam troche wiecej kosmetykow.
Zamowilam jak zawsze serum do wlosow z olejkiem arganowym, ktore uzywam od lat i bardzo go lubie. Jest to jeden z moich ulubiencow avon-owych. Skusilam sie na tusz do rzes w promocji, poniewaz moj obecny juz praktycznie byl na wykonczeniu i musialam kupic sobie nowy. Ten ma mega dluga i duza szczoteczke. Pomalowalam nim dzisiaj rzesy i nic mi sie nie odcisnelo na twarzy, wiec to duzy plus.
Oczywiscie zdjecia wgraly sie w zlej kolejnosci, ale juz nie bede zmieniac :) Wzielam tez dla Nadii czekoladowy plyn do kapieli, ktory bedzie dodatkiem do prezentu. Naprawde pachnie czekoladowymi truflami. Bardzo apetycznie. Co prawda Nadia nie za bardzo lubi czekolade, ale plyn nie jest do jedzenia przeciez :P
Oprocz tego bardzo zachecily mnie do zakupy dwa male plyny do kapieli w takiej pieknej szacie graficznej. Jeden jest zurawinowo-pomaranczowy, a drugi waniliowy. Mysle, ze tez idealnie moglyby sie sprawdzic jako dodatek do prezentu, jesli oczywiscie wiemy, ze dana osoba nie ma problematycznej skory. Dla alergikow jednak lepiej nie kupowac kosmetykow drogeryjnych czy katalogowych, jesli nie sa przeznaczone do takiej skory. Moja mama dostala na urodziny zestaw kosmetykow z The Body Shop i niestety ich nie uzyla wcale, bo ma skore sklonna do zaczerwienien i od razu dostala po nich uczulenia.
W duzej promocji kupilam dla Krzyska wode toaletowa Soft Musk i bardzo mi sie podoba zapach. Jest slodki, czekoladowy, ale taki subtelny. Ciekawe, czy bedzie sie utrzymywac chociaz troche na skorze czy ubraniu. Co prawda on juz dostal prezent pod choinke wczesniej - sprezentowalam mu koszule Tommy Hilfiger, ale glupio tak nie dac mu nic pod choinke, wiec cos tam jeszcze dla niego miec bede. Kolezanka napisala, ze ma zestaw Full Speed z dezodorantem w dobrej cenie, wiec tez wzielam, bo akurat Full Speed to klasyk nad klasykami i Krzysiek go zawsze zamawia, bo uzywa do pracy. Pamietam jeszcze czasy, gdy zaczynalismy ze soba chodzic 17 lat temu :P i kupowalam mu niemal na kazda okazje Full Speed, tylko wtedy butelka miala ksztalt pilki noznej.
Niestety dwie rzeczy nie doszly, ale kolezanka domowila. Chcialam jeszcze mydlo do rak i zel pod prysznic z edycji limitowanej o zapachu maliny i wanilii. Pomyslalam, ze moga ladnie pachniec, a poza tym u nas zele pod prysznic schodza jak swieze buleczki :-)
Goraczki dostal, ponad 38st.C :/ Zobaczymy, jak bedzie dzisiaj. Juz mu troszke spadla, ale mimo wszystko dalej sie martwie, bo teraz to nic niewiadomo z tymi lekarzami.
OdpowiedzUsuńJuz dawno nie mialam tego olejku, az za nim zatesknilam :)
Pozdrawiam rowniez :)
OdpowiedzUsuńSerum to moje avonowe love :)