W marcu jak garncu - to przyslowie doskonale oddaje nie tylko stan pogody, ale i nasza codziennosc. W marcu mielismy sie dowiedziec o czyms, co zmieni nasze zycie. Na szczescie skonczylo sie na wielkim stresie i strachu, ale sytuacja sprawila, ze zaczelismy patrzec inaczej na wiele spraw.
Fizio dostal sie do przedszkola, ale szkoly sa zamkniete, wiec spedzam z nim czas w domu. Ukladamy puzzle, czytamy ksiazki, bawimy sie autkami, w sklep itd. Troche sie uczymy, rozwiazujemy zadania, ogladamy bajki. Mlody jest tak aktywnym dzieckiem, ze wieczorami jestem wykonczona samym jego gadulstwem.
Pogoda srednia na spacery, chociaz czasami uda sie wyjsc. Na razie nasze plany, aby pozwiedzac troche okolice musza poczekac, bo slynny wirus atakuje. Lepiej sie wstrzymac i przeczekac wszystko w domu, chociaz z takim energicznym dzieckiem nie jest latwo.
Milosz, czemu porysowales szafke ?
Ja tu napisalem KOCHAM CIE MAMA
Cwaniak :)
 |
| Jestes moja ukochana kuleczka mama - powiedzial mi Slodziak :-) |
Pokazalam Miloszkowi jego medalik, ktory dostal z okazji chrztu swietego od swoich chrzestnych. Teraz Fizio ciagle chce nosic swoj ''metalik'' i nawet go nie chowa pod koszulke, tylko jak gangster nosi na klacie :D I mowi, ze ma na nim BOZIA.
To nie ziemia ;D To peeling kawowo-herbaciany. Zapchal rury :D
Staramy sie z Miloszkiem troche edukowac. Uczymy sie kolorow, liczb i literek. Miloszek ma sporo ''sprzetu'' po Nadii, jak np. to liczydlo, ktore kiedys Dusia koniecznie chciala kupic w Polsce ;D Tutaj chyba takich rzeczy nie widzialam ;)
Spacerek po Tate. Tak jak mowilam, my mieszkamy na uboczu i niedaleko mamy kanal Leeds - Liverpool. Plywaja tam labedzie, kaczki, gesi i jakies inne ptaki. Jest to malo uczeszczany rejon, wiec mozemy sobie spokojnie spacerowac. Akurat te zdjecia byly robione dawno temu, jakos na poczatku marca, wiec jeszcze wirus sie tak nie panoszyl, albo raczej nie bylo takich zalecen, aby jak najmniej wychodzic z domow.
Chcialam zonkile z cebulkami, ale nie dali rady ich wyrwac z ziemi, to dostalam same kwiatki :)
Nasz maly Lobuziak ma ostatnio buntowniczy nastroj. Stroi fochy i wymusza, tupie noga i krzyczy. Jest ciezko.
Ta notka to taki misz - masz z ostatnich dni, wiec beda tutaj rozne zdjecia.
W tym i moja geba ;)
Bardzo dluga Miloszek bal sie tego lwa. Nie chcial na niego patrzec, nawet do tej hali nie chcial wchodzic. Nakladal czapke na oczy i panikowal. Teraz troche sie oswoil i mowi, ze nie boi sie '' lewa''.
Na szczescie wizyty u fryzjera nie sa traumatyczne, bo siedzi grzecznie na fotelu.
Fizko wymienil swoje drobniaki w maszynie i udalo mu sie zebrac £10. Pozniej znalazl dla siebie zabawke, ktora mu sie spodobala.
 |
| Orangutan Krzysiek :D |
W pewien piatek czekalismy na wyniki biopsji i wyszly ok. Zmian nowotworowych nie wykryto. Ogromny ciezar spadl nam z serca. Wieczorem postanowilismy to uczcic lampka mojego urodzinowego wina, ktore czekalo na odpowiednia okazje.
Smialismy sie, ze takie z nas ''burzuje'', ze nawet nie wiemy, jak sie kulturalnie trzyma kieliszek z winem :P
Wiosna idzie i dojsc nie moze. Raz 10 stopni, a raz prawie 0. Raz cieplutko i slonecznie, innym razem wieje, ze leb urywa i leje caly dzien ... i noc.
Dzien Kobiet spedzilam wyjatkowo, jak na kobiete przystalo. Sprzatanie, gotowanie i takie tam :D Krzysiek wyszedl z Fiziem do sklepu i przyniesli mi i Nadii cos slodkiego, bo kwiatow nie bylo w okolicy ;P
10 marca spotkala mnie wielka niespodzianka. Do mnie i do Nadii doszla kartka na Dzien Kobiet od mojego taty. Nie powiem, bardzo mnie zaskoczyl i zrobilo mi sie milo. Nigdy nie mialam zbyt dobrych kontaktow z ojcem - zupelnie inny swiatopoglad.
Nie wiem, czy znacie taki suplement diety jak plynna kurkumina. Nie pamietam, gdzie o niej uslyszalam czy przeczytalam, ale pozniej zgadalam sie z Krzyska bratowa i ona mi powiedziala, ze brala wlasnie cos takiego i widziala same pozytywne rezultaty. Przede wszystkim szybko leczyla sie z przeziebien i lepiej wysypiala. Nie wiem, czy to efekt placebo czy faktycznie dziala. Lykamy z Krzyskiem po jednej dziennie. Ma wiele zalet, m.in. wlasciwosci przeciwzapalne, antyoksydacyjne, antybakteryjne. Podobno nawet pomaga w zapobieganiu nowotworom.
Niestety troche kosztuje, ale czego sie nie zrobi dla zdrowia :P
Pozdrawiam serdecznie :*
ja tą kurkuminę widziałam u Blanki Lipińskiej. aż muszę sprawdzić, ile kosztuje, może i ja pomyśle.
OdpowiedzUsuńFizio taki rozkoszny, jak śpi, a Ty nam tu piszesz, że taki niegrzeczny
a Nadia? chodzi do szkoły, cz już odgórny zakaz ma? chodzić na specery można, byleby nie w skupiska ludzi.
Kupilam ja na ebay za ok.£40, ale normlanie w Polsce jest o wiele tansza.
UsuńTak tak, wiesz jak to u dzieci bywa : ) Jak spia, to wszystkie takie niewinne :D
W piatek byl ostatni dzien szkoly, od dzis nauczanie domowe. Moglaby chodzic dalej, bo Krzysiek jest ''key worker'' ( czyli pracuje w kluczowej branzy potrzebnej na ten czas ), ale musialabym ja sama do tej szkoly dostarczac, a to byloby klopotliwe.
Wiem, wiem, ze spacerowanie jest nawet wskazane, aby tylko unikac zgromadzen, ale nie kazdy to rozumie i zaraz zaczyna najezdzac na innych, ze w ogole wychodzi z domu.