Nadia wykazuje wielkie zamilowanie do sztuki od najmlodszych lat. Od zawsze lubila rysowac, malowac, pisac opowiadania i jakies historyjki. Gdyby tak zbierac kazdy wykonany przez nia obrazek od poczatku jej zycia, to mozna by bylo spokojnie wytapetowac tym caly dom :) Na pamiatke zostaja tylko te wyjatkowe, bo wiele swoich prac Nadia sama wyrzuca uznajac je za nieudane. Nadia raczej gustuje w sztuce anime i manga, ale rowniez czesto wykonuje pejzaze. Lubi tez obrazek komiksowy. Trzeba tez bardzo ostroznie komentowac jej prace, bo latwo sie obraza :P Lepiej nie stroic sobie zartow z obrazkow, bo zakonczyc sie to moze wielkim fochem ze strony artystki.
Zdjecie zrobione przez Nadie |
Zdjecie zrobione przez Nadie |
Zdjecie zrobione przez Nadie |
Przejela sie bardzo sytuacja w Australii. Jak doskonale zdajecie sobie sprawe Australia praktycznie cala trawiona byla przez wielkie pozary. Nadia postanowila zaapelowac na swoim instagramie o wsparcie dla Australii oraz przekazac swoje kieszonkowe na ten cel.
Bardzo lubi projektowac stroje i fryzury.
Mloda to typ balaganiary i roztrzepanca. W plecaku panuje istny bajzel. Nigdy nie pamieta, ze trzeba wyciagnac brudne skarpety z worka na w-f albo sniadaniowke z resztkami jedzenia. I tak tez przy okazji sprzatania jej plecaka w styczniu, znalazlam jakies dyplomy z grudnia, o ktorych nic nie mowila. Cale szczescie, ze informacje ze szkoly dostaje na email, bo bym wiecznie byla niepoinformowana. Wiem, ze nie powinnam tego za nia robic, moze w koncu sama sie ogarnie.
Dyplomy za czytanie |
Pogoda u nas bywala rozna, ale poranki byly zwykle mgliste, deszczowe, ponure i ciemne. Oczywiscie z dnia na dzien bylo jasniej, ale Nadia i tak woli, jak ja odprowadzam na autobus szkolny. A i ja czuje sie spokojniesza, gdy wiem, ze wsiadla do autobusu.
No wez pusc dziecko w taka pogode przed 8 samo. Niby wiem, ze jest rozsadna, ale tyle zlego sie na tym swiecie dzieje, ze naprawde strach. |
Pisalam juz w poprzednim poscie, ze Nadia byla w Waddow Hall. Wyjechala w czwartek rano. Nie musiala targac walizki na szkolny autobus, bo przyjechala po nia kolezanka. Wrocila w piatek po poludni niestety juz szkolnym autobusem i musiala do domu ciagnac swoja walizke, bo ja myslalam, ze mama kolezanki tez ja odwiezie. Tak bylysmy ugadane, ale nie miala tyle miejsca w aucie. No nic. Dotarla do domu cala i zdrowa i nawet zadowolona z wyjazdu.
Ślicznie ;) ja też maluje ale nie rozwijałam tej sztuki ;) teraz powoli mogę sobie na to pozwolić
OdpowiedzUsuńDziekuje :) Pewnie ! Rozwijaj talent, jesli go posiadasz ;)
UsuńBylo kilka nawet ladnych dni, ale ogolnie to mokro :/ Dziekuje w imieniu Nadii :)
OdpowiedzUsuń