Troche zaskoczona bylam mala iloscia odwiedzajacych centrum handlowe w piatek. Gdy weszlismy na chwile do McDonald's w godzinach jego oblezenia, nie bylo tam praktycznie ludzi. Wszedzie wisza plakaty, aby pamietac o higienie mycia rak.
W sklepach pustki na polkach z zelami antybakteryjnymi oraz mydlami. Na wlasne oczy widzialam kobiete niosaca koszyk wypchany samych mydlem do rak. Brakuje rowniez chusteczek nawilzanych.
W Boots znalazlam informacje, ze mozna kupic tylko dwa zele antybakteryjne na jednego klienta !
Niektorzy smieja sie, ze w koncu Anglicy naucza sie myc rece.
W Aldim rowniez dzial z mydlem swiecil pustkami, a przy kasie wisiala informacja, ze chwilowa nie ma zeli antybakteryjnych do rak. Przy polce z tabletkami przeciwbolowymi wisiala informacja, ze mozna wziac tylko dwa pudelka na osobe.
Podejrzewam, ze szafki Anglikow wypchane sa mydlem do rak, paracetamolem oraz mini zelami antybakteryjnymi do rak.
Ciezko nie wpadac w panike, gdy widzi sie zachowanie innych osob.
W Tesco mozna kupic tylko 5 paczek makaronu, 5 puszek z warzywami, 5 sztuk zelu antybakteryjnego, 5 paczek chusteczek nawilzanych, 5 sztuk spray'ow do dezynfekcji, 5 kartonow mleka UHT.
Pomyslalam, ze moze jeszcze w jakis takich malutkich cornershop'ach ( czyli takich tanich sklepikach prowadzonych glownie przez Muzulmanow ) mozna kupic papier toaletowy, mydla do rak czy jakies inne srodki czystosci.
I tak sobie rozmyslam, ze dla osob w podeszlym wieku z roznymi chorobami przewleklymi, to chyba nie ma roznicy czy zaatakuje ich zwykla sezonowa grypa czy COVID19. Oba wirusy sa dla nich niebezpieczne, dlatego w szczegolnosci trzeba o nich zadbac. Nawet nie chce sobie wyobrazac, gdyby wirus dostal sie do Domu Starcow :(
W Tesco mozna kupic tylko 5 paczek makaronu, 5 puszek z warzywami, 5 sztuk zelu antybakteryjnego, 5 paczek chusteczek nawilzanych, 5 sztuk spray'ow do dezynfekcji, 5 kartonow mleka UHT.
Pomyslalam, ze moze jeszcze w jakis takich malutkich cornershop'ach ( czyli takich tanich sklepikach prowadzonych glownie przez Muzulmanow ) mozna kupic papier toaletowy, mydla do rak czy jakies inne srodki czystosci.
I tak sobie rozmyslam, ze dla osob w podeszlym wieku z roznymi chorobami przewleklymi, to chyba nie ma roznicy czy zaatakuje ich zwykla sezonowa grypa czy COVID19. Oba wirusy sa dla nich niebezpieczne, dlatego w szczegolnosci trzeba o nich zadbac. Nawet nie chce sobie wyobrazac, gdyby wirus dostal sie do Domu Starcow :(
W Niemczech polki wygladaja podobnie... choc juz jest lepiej i polki zaczynaja sie zapelniac...na poczatku nie bylo wcale mydel teraz juz sa, poprzebierane jeszcze ale jest co kupic. Papieru toaletowego tez juz jest duuuzo :D. Makaronow i ryzu jest malo ale juz jest ponownie dostepny. Szal nastapil. Nie wiem czy to dobrze, ze tak to rozdmuchali ale wiem, ze trzeba sie chronic jak sie da.... Ja sie troche boje, ale jak na mnie to nie tak bardzo jakby mozna bylo sadzic haha :D
OdpowiedzUsuńOby nas nie zlapalo , niech juz zacznie sie wyciszac ....
Moze z wiekiem Ci mija ten strach o wszystko ? ;) Ja to teraz w kazdym bolu u moich dzieci, widze objawy raka :/ Co do wirusa, to mam swoje teorie spiskowe. Moze tez kiedys o nich napisze :P Naprawde mogliby juz Ci wszyscy naukowcy wymyslic jakies skuteczne rozwiazanie na ten problem, bo ludzie popadna w skrajny obled :/ Moja mama mieszka w DE, to mowila mi w weekend, ze nie jest najgorzej w sklepach. Ale w DE mam wrazenie, ze sytuacja jest w miare opanowana. W UK moze byc tragedia, bo Anglicy to dziki narod ;P
UsuńJa też trochę mam swoje teorie spiskowe, w dzisiejszym szalonym świecie nic mnie nie zdziwi. Jesteśmy zmanipulowani na wszelkie możliwe sposoby. A ten wirus trafia w najsłabsze ogniwa, które najwięcej kosztują każde państwo.... W PL też panika i chyba teraz dopiero się zacznie, bo już 25 przypadków, a będzie więcej. Ja chyba dopiero teraz zaczęłam się bać i lecę dziś na zakupy....
UsuńJa sie ogolnie nie boje ... jeszcze ... i nie panikuje ... tez jeszcze, ale moze dlatego, ze w moim miescie jeszcze nie ma potwierdzonego przypadku i zycie toczy sie w miare normalnie. Moze sa przetrzepane polki w sklepach, ale tez nie ma jakies wielkiej tragedii. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze ... wirus znikad sie nie wzial.
Usuńmnie to nie dziwi. w moim sklepie wygląda idenntycznie. po całym dniu, półki wszystkie świecą pustkami.
OdpowiedzUsuńJa rozumiem wszystko, ale niektorzy serio przesadzaja z iloscia. Pewnie juz pod domem schron maja wybudowany. No, ale dobrze, niech sie zaopatruja. Moze z czasem beda pojawiac sie coraz rzadziej w sklepach, bo juz wszystko beda miec ;)
UsuńJa leki mam, kupilam ostatnia dwa syropy przeciwgoraczkowe dla dzieciakow i mam w domu tabletki w razie w. Mam dwa mydla w plynie i plyn dezynfekujacy do mycia rak , mam tez dwie paczki rekawiczek lateksowych. Zele antybakteryjne mam dwa, ale na wyczerpaniu - raczej nie kupie, bo w jakim bym sklepie nie byla, to nie ma i wisi karteczka, ze nie bedzie. Jakies tam zapasy jedzeniowe w zamrazarce mam - jeszcze ze swiat bigos i pierogi :D
OdpowiedzUsuńU mnie tylko w niektórych sklepach takie pustki. myślałam, że będzie gorzej, bo w moim mieście w szpitalu leży pięciu zakażonych i ludzie panikują...
OdpowiedzUsuń