16 grudnia sprzatalam pokoj corki. Nadia na codzien sprzata sama, chociaz mozna temu sprzataniu wiele zarzucic. Zrobilam jej porzadek w szafce z ubraniami i w biurku. Mimo, ze to taki maly pokoj, to troche tego bylo - zwlaszcza segregacja jej rysunkow.
Na wieczor opracowywalam z bratowa plan wideo od Sw. Mikolaja dla Miloszka. Krzysiek wlaczyl swiateczny film, usiedlismy sobie z Miloszkiem, pilismy ciepla herbatke i tak sie relaksowalismy. Ja dodatkowo zarzucilam zmiekczajace skarpety oraz maske na twarz.
Dodatkowo wrzucam foteczki moich cudnych niedrogich ozdob z Tesco.
Elf tego dnia byl bardzo mily i odrobil za Milosza prace domowa. Zrobil wzory z kolorowego swiatecznego makaronu. Wyjatkowo nie nabroil :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz