Podczas naszych wedrowek wzdluz kanalu Leeds - Liverpool odkrywamy wiele ciekawych miejsc, ale to miejsce akurat odkryla kiedys moja kolezanka i mnie zachecila, zeby tez tam pojsc. Czulam, ze Miloszowi bardzo sie tam spodoba. On uwielbia takie spostrzegawcze zabawy i pomyslalam, ze szukanie rozrzuconych po malym lasku domu wrozek, kolorowych kamieni i innych magicznych elementow na pewno sprawi mu przyjemnosc. I tez tak wlasnie bylo. Biegal podekscytowany od drzewa do drzewa, podnosil rozne porzucone w krzakach przedmioty i ukladal pod drzewem czy w jakims innym odpowiednim miejscu. Widac bylo, ze niektore zostaly zniszczone przez czas i pogode, ale tez sporo wygladalo na po prostu zdewastowanych przez ludzi - polamane i potluczone elementy
lezaly rozrzucone po krzakach.
Znalezlismy hustawke zrobiona z deski. Zaraz mi sie przypomnialo dziecinstwo, kiedy to hustalo sie na czyms takim gdzies nad glebokim rowem :D Z reguly za siedzenie sluzyl zwykly kawalek grubego kija :)
Wymyslilam, ze nastepnym razem, kiedy bedziemy sie wybierac w tamta okolice, to Miloszek zaniesie jakis swoj pomalowany kamyczek albo magiczne drzwi. Czy tez Nadia zostawi tam marmurkowa wrozke na jednorozcu, ktorej juz nie chce, a ktora tam czulaby sie idealnie :)
Uwierzcie, ze nie zrobilam zdjec przy kazdym znalezionym obiekcie :P Nagralam filmik :-)
Na tym punkcie skonczyla sie nasza wycieczka sciezka wzdluz kanalu. Milosz nie mial juz sil w nogach, wiec nie bylo sensu go dalej meczyc i tak ciagle marudzil, ze juz nie da rady isc ;P
Przeszlismy przez Feniscowles, zajrzelismy do Subway po kanapke, a pozniej ruszylismy chodnikiem w strone Blackburn. Minelismy piekny arkadowy most kolejowy, ktory mnie zachwycil.
Feniscowles to wies. Lezy 36 km na polnoc od Manchester. Pierwsze wzmianki o tej wsi mozna znalezc juz w 1276 roku, a jej owczesna nazwa to Feinycholes. Obecnie wies stanowi przedmiescia Blackburn. Bezposrednio z Feniscowles, przechodzi sie do Cherry Tree, a pozniej do Blackburn. Tak jak wspominalam wies jest polozna nad Kanalem Leeds - Liverpool, a most ktory na nim lezy, czyli Bridge 92 na poludniu wioski ( Milifield Bridge ) jest wpisany nawet jako Grade II - liste angielskiego dziedzictwa budowlanego . Jak dla mnie akurat tamten most nie wyroznial sie niczym szczegolnym, za to ten ogromny most kolejowy zdecydowanie przykuwa uwage.
Stacja kolejowa w Feniscowles zostala zamknieta w 1968. Wiele budynkow w tej wiosce zostalo wybudowanych ok. 1960 roku. Na obrzezach wioski przeplywa rowniez rzeka Darwen, a niedaleko niej znajduja sie XIX-wieczne ruiny posiadlosci rodziny Feilden, tzw. Feniscowles New Hall.
Miloszek jest fanem kolejnictwa i tak bardzo chcial zobaczyc tory, ze go po drodze wzielismy na stacje kolejowa w Cherry Tree.
Akurat zaden pociag nie jechal, wiec nie mogl ich podziwiac.
Bylo duzo ciekawostek w Cherry Tree, ktorym z checia bym zrobila zdjecie, ale moja rodzina miala dosc i juz kazdy chcial do domu - oprocz mnie :P
Stacja kolejowa w Cherry Tree zostala otwarta w 1847 roku. Ta stacja nie jest obslugiwana przez ludzi. Stoi tam chyba ta jedna budka, zeby sie schowac przed deszczem.
Fajna sprawa dla malych poszukiwaczy przygod :)
OdpowiedzUsuńGenialne miejsce ;) sama lubię takie zwiedzać, a co dopiero dzieci ;)
OdpowiedzUsuńHahah ja w sumie tez jak dziecko jestem w takich miejscach :) Jaram sie odkrywaniem nowych miejsc ;)
Usuń