Blogmas blogmasem, ale zaleglosci same nie znikna, trzeba im troche pomoc :-) Jednak, zeby tak calkowicie nie odchodzic od swiatecznego klimatu, na koncu tego postu znajdziecie filmik z 1 i 2 grudnia :-)
No dobrze, to teraz czas na troche wiadomosci z listopada :-)
Co prawda Halloween wypada 31 pazdziernika, ale to prawie listopad :D Halloween jak co roku tradycyjnie spedzilismy z Iwona, Leszkiem i ich dziecmi, czyli Natalia i Alanem. Dzien wczesniej Krzysiek powycinal dynie. Dla Miloszka miala byc usmiechnieta buzka, a Nadia wymyslila sobie swoj wlasny autorski wzor - kota :-)
Dynia Milosza |
Dynia Nadii |
Milko w tym roku jest bardzo strachliwy. Wielu rzeczy sie boi, do tego stopnia, ze wpada w panike i laduje mi sie na rece. Nie zabralam go na nocne lowy cukierkowe, bo bym tam biedny przezyl gehenne, a ja razem z nim :P
Nadia i Natalia mialy bardzo podobne stroje do siebie, ale to sie dopiero okazalo na miejscu ;D Nie mialam pojecia, ze beda wygladaly niemal tak samo. Nadia miala na sobie sukienke wampirzycy, ale byla przebrana za diabla. Miala rogi, ogon i widly. Zrobilam jej makijaz i wygladala prawie jak nastolatka. Patrzylam na nia i widzialam juz piekna mala kobietke, ktora chwila moment i przyprowadzi jakiego absztyfikanta :P
Natalka tez jest sliczna - ale nie ma sie co dziwic, bo jej mama ma ogromne powodzenie wsrod facetow :) Powiem Wam, ze nasze corki sa podobne do siebie. Obie mala dlugie, geste wlosy w niemal tym samym kolorze. Nawet Natalii tata czesto powtarza, ze one sa takie do siebie podobne i wtedy wychodza rozne glupie gadki wsrod doroslych :D
Z roku na rok coraz mniej jest udekorowanym domow. Nie wiem, czy tak sie dzieje tylko w Blackburn ? Na szczescie udalo sie nazbierac slodkosci i wyprawe mozna zaliczyc do udanych. Pod jednym domem staly dwie budki i wsadzilam reke do dobrego otworu i wyciagnelam slodkosci, natomiast dziewczyny wsadzily do drugiego, a tam czekal na nich psikus i jakas lepka substancja :D Czyli trick or treat sie komus udal :D
W listopadzie mielismy rowniez Swieto Ognia, ale nie wybieralismy sie do Witton Parku na fajerwerki i mega wielkie ognisko. Przeszlam sie tylko z Nadia po okolicy i trafilismy na jakies mniejsze ognisko. Chwile popatrzylismy i wrocilismy do domu.
Udalo sie spotkac z moja kolezanka Ewelina, ktora ma synka w tym samym wieku, co moj Milosz. Tylko Dorian jest z kwietnia, a Milko z lipca. Spotkalysmy sie na kawke, pochodzilysmy chwilke po sklepach i poszlysmy do parku, zeby dzieciaki sobie pobiegaly. Okropnie zimno bylo, ale w parku biegalo mnostwo wiewiorek i ... szczurow brrrr.
Nowy wzor na kubku i smak kawki w McDonalds. Latte Millionaire - polecam :-) |
Chlopaki sie dogadywali super. Obaj lubia pojazdy, krzyki i zabawe w uciekanie ;) Gorzej bylo, kiedy odwiedzilam Eweline w domu i Dorianek musial dzielic sie swoimi zabawkami :D
Zaliczylismy impreze urodzinowa Natalki. W tym roku konczyla 9 lat :-) Wystroilam Miloszka w elegancka koszule i wygladal slicznie. Niestety Milka zaatakowal jakis wirus i nie czul sie najlepiej. Ciagle jednak powtarzal, ze '' do Aana '' chce jechac :)
Wybralam sie z dzieciakami do centrum, bo musielismy oddac ksiazki do biblioteki i kupic kalendarze adwentowe, a pozniej chcielismy zostac na Zapaleniu Swiatelek na miejskiej choince i domu handlowym. Jednak bylo zimno i juz dosc dlugo bylismy na tym miescie, ze ostatecznie wrocilismy do domu wczesniej. Zalapalismy sie na kilka muzycznych wystepow i widzielismy gwiazde z Blackburn - Grace Davis, ktora doszla az do finalu X factor w UK.
Musze tutaj jeszcze wspomniec, ze Milko byl pierwszy raz na basenie. Krzysiek mowil, ze bardzo mu sie to podobalo. Skakal do wody, nic sie nie bal, uciekal i chcial zostac dluzej :-) Bylam bardzo dumna z synka.
Przezylismy tez chwile grozy z Miloszkiem. Na cale szczescie od poczatku nie bylo zadnego zagrozenia, ale podejrzenia byly tak grozne, ze wszystko mogloby sie skonczyc niewyobrazalna tragedia :(
*********
bo dziewczyny faktycznie są podobne do siebie ;-) Tak, jak Asia do Krzyśka, tak mi mówią, i oczywiście nie omieszkaja dołożyć pięciu groszy swojej historii :P
OdpowiedzUsuńświęto ognia nie trwa cały miesiąc? jak to wygląda?
Hahaha, a wiesz musze sie dokladniej przyjrzec Asi i Krzyskowi ;)
UsuńSwieto Ognia to jest jedna noc hucznie celebrowana na poczatku listopada na pamiatke nieudanego spisku prochowego. Rozpala sie wtedy wielkie ogniska, strzelaja petardy i mamy pokaz fajerwerkow w miescie. Ludzie obchodza to tak, jak my Sylwestra. Strzelaja tymi petardami kilka tygodni naprzod, a pozniej jeszcze po swiecie ognia, az im sie to wszystko pokonczy. W tym roku u nas na dzielni strzelali od 18 do 2 w nocy w regularnych odstepach - na leb juz dostawalam :D