Miloszek wyglada jak aniolek i slodko sobie gada, ale w duszy to prawdziwy maly lobuz ;) On doskonale wie, ze czegos nie wolno i jak ma zamiar nabroic, to sie najpierw rozglada, czy na niego patrzymy :P Uwielbia glosne zabawy i takie, ktore sprawiaja mu troche strachu - uzylabym slowa lekko masochistyczne ;P No nie wiem, jak to inaczej wytlumaczyc, bo np. nie lubi jak woda do oczu leci, ale jak tata zrzuca zabawke do wody i woda chlapie mu takze do oczu to ma ubaw po pachy :D Przewracanie zabawek do gory nogami, walenie nimi o podoge, wszelkie stukanie i halasowanie - tak, to Miloszek kocha najbardziej.
Mowie mu : Milko, nie wolno trzaskac drzwiami o kaloryfer. Nie rob tego. NIE WOLNO. NIE WO LNO. Milooooosz .... co mama mowila :D A Miloszek raz za razem macha drzwiami, zeby uderzaly o grzejnik w lazience.
Tatuska juz wypedzil na gore spac. Probowalam go klasc w lozeczku,ale to nerwicy mozna dostac. Nawet wlazlam do srodka, zeby go uspac.Wyszlam. 5 min pozniej Milosz juz nie spal :D W lozku spi w poprzek, sciaga ze mnie koldre - on lubi spac bez przykrycia, ja na odwrot. Najlepiej, zeby cycek sluzyl mu za smoczek, bo ogolnie to smoczka nie lubi i za czesto nie uzywa. Jedynie wlasnie do spania probuje mu czasem dac, jak widze, ze ma potrzebe ssania a nie jedzenia.
Wciaz jest bardzo wymagajacy, ale jest juz lepiej. Latwiej go uspac, ale tylko przy piersi. Nie chce pic mleka z butelki w domu. Na zewnatrz normalnie wypije, a w domu nie i koniec. Nawet na spiocha, jak chce zamienic piers na butelke to on to wyczuwa. Wiem, ze nie powinien na noc pic mleka z butelki, lepsza bylaby woda z niekapka. Mysle, ze powoli i tak bedziemy rezygnowac z butelki na rzecz kubka.
Milosz to zupelne przeciwienstwo Nadii niemowlaka :
- mial kolki
- nie uznawal drzemek na zewnatrz
- nie tolerowal picia mleka z butelki w domu
- nie chce zrezygnowac z piersi
- nie potrzebuje smoczka
- jest bardzo sprawny fizycznie
- a mimo to, wciaz nie chce podjac prob samodzielnego chodzenia ( Nadia miala 13 miesiecy jak zaczela chodzic sama )
- nie chce powtarzac slow, chociaz ciagle cos nawija po swojemu ( Nadia mowila juz co najmniej 5 slow )
- wszedzie zaglada, wszystko sciaga, jest ciekawski
- duzo plakal i marudzil ( teraz juz jest ok )
Wiem, ze dzieci sie nie powinno porownywac, ale to samo z siebie wychodzi :)
Juz ktoras osoba z rzedu powiedziala mi, ze Milosz wyglada na starszego niz jest w rzeczywistosci. A nawet jedna pani pomylila go z dziewczynka :) Faktycznie Miloszek jest wiekszy od swoich starszych kolegow. Oni to takie patyczki chude, a moj to chyba po ojcu ma mase :P
Czasami zachowuje sie jak bumerang. Ja odkladam go spiacego z kolan, a on chwile potem znow sie na mnie kladzie. Ostatnio sie we mnie wtulil i tak spalismy :) Ale potrafi tez byc uparty i walczyc z kims o przedmioty, jak np. ostatnio z Nadia o dlugopis :D Az nas rozsmieszyl, tak nie chcial oddac :)
Rozumie jak mowie do niego : Daj mamie - i wtedy jak ma ochote oczywiscie to mi cos poda, a jak nie to z tym ucieknie ;P
Ostatnio zapytalam sie : Gdzie jest Nadia ? - bo Nadia byla wysoko na karuzeli i Miloszek pokazal palcem do gory ;-)
Umie zrobic kosi kosi, papa, halo, nu nu, brawo
Probujemy ''czytac'' ksiazki, ale Miloszek na razie woli je gryzc ;P Mamy kilka takich w twardej oprawie, Miloszek potrafi przekladac kartki. W bibliotece tez mu czasami cos wypozycze :-)
Ma charakterek 😃 zeby mama sie nie nudziła i miala co robic ma Miłoszka 😜
OdpowiedzUsuńAle jest przeslodki😘😘😘
dokładnie - jest bardzo słodki, ale widać, ze ma 'kurwiki' w oczach, co by tu zbroić, popsoić, popłakać. widać po jego wyrazie twarzy, że będzie/jest charakterny ;P
OdpowiedzUsuńale też i coraz bardziej widze podobieństwo do Ciebie w nim z wyglądu ;-)