Jeszcze troche i koniec laby, koniec wakacji i znow trzeba bedzie zwijac sie z wyrka skoro swit. Co prawda z Miloszem i tak nie spie za dlugo, ale robie sobie kawke i wracam do lozka, a gdy zacznie sie rok szkolny, to trzeba bedzie Nadie do szkoly zaprowadzac. No, ale zawsze ten dzien jakis taki bardziej produktywny, bo przy ladnej pogodzie to i spacer zaliczymy i do miasta pojdziemy, kiedy jeszcze tylu ludzi nie ma. Tylko Milosza drzemki zazwyczaj wypadaja w tych godzinach, kiedy Nadie trzeba ze szkoly odebrac i juz nawet sie zastanawialam, czy sama do domu nie moze wracac albo z kolezanka z ulicy. Czasami sama do szkoly chodzila, ale wracala zawsze z kims doroslym. Az dziw bierze, ze moja corka bedzie juz w year 5 i zostana jej w tej szkole dwa lata nauki, a pozniej to juz bedzie nastolatka ... aaaaa !
A u nas znow deszczowo. Wczoraj byl calkiem ladny dzien. Wybralismy sie na miasto. Poszlismy do pubu na piwko i obiadek, bylismy w kawiarni. Zaliczylismy lody w McDonalds. A pozniej w drodze powrotnej stwierdzilismy, ze w sumie to moglismy Nadie do sali zabaw zabrac ;P Ale juz pozno bylo - innym razem na pewno tak zrobimy.
A w sobote po poludniu bylismy u mojego kuzyna na jego urodzinowej imprezie. Nadia spotkala sie z Bartusiem i razem w lozku lezeli i ogladali bajki i sie calowali :P W policzki i czolo :P Nadia lezala na Bartusia ramionach jak normalnie malzenstwo jakies ;) Moga sie nie widziec tyle czasu, ale jak sie spotkala to milosc wisi w powietrzu :D
Nadia byla tez z tata w Wesolym Miasteczku, ale z tego, co mowili to nic tam nie bylo. Zadnego wyboru. K. mowil, ze gorszego miasteczka nigdy nie widzial :P Placilo sie tam £6 za wstep i mozna bylo korzystac przez 4h dowoli ze wszystkiego, ale oni byli tam raptem 45 min. Nadia wygrala w kaczki gadajaca maskotke kota - kiedys taka aplikacja na telefon byla - ale tata i tak musial za nia doplacic ;D Zdjecia ma K. na telefonie, wiec uzupelnie jak wroci z pracy.
heh, kto wie, co tam życie Nadii i Bartkowi przyniesie ;-) ważne, że teraz mają siebie w tym obcym świecie.
OdpowiedzUsuńa mogą dzieci wracać same ze szkoły już? pewnie Nadia by nie chciała, boi się?