Historie Nataschy Kampusch znalam juz wczesniej z filmu ''3096 dni ''.
Ksiazka nie jest jest jej osobista biografia, nie jest nawet autoryzowana przez nia, a do tego Natascha bardzo mocno zabiegala o to, by ksiazka nie ujrzala swiatla dziennego.
Allan Hall i Michael Leidig sa znanymi dziennikarzami, ktorzy postanowili doglebnie zbadac cala historie i nie mozna zaprzeczyc, ze jest to historia interesujaca, tajemnicza i szokujaca.
Nie chce sie tutaj zaglebiac w tresc ksiazki, ale zachecam do jej przeczytania.
Jest to raczej reportaz/dokument, w ktorym znajdziemy urywki wywiadow z ludzmi z otoczenia Nataschy czy tez jej porywacza. Niestety z nim nie udalo sie porozmawiac, poniewaz po ucieczce dziewczyny, tego samego dnia popelnil sambojstwo rzucajac sie pod kola pociagu
Ksiazka jest pelna spekulacji, co tak naprawde moglo sie tam wydarzyc, ale takze proba wyjasnienia motywow dzialania Priklopila. Zachowanie Nataschy po ucieczce rowniez budzi wiele pytan i niejasnosci, zwlaszcza kiedy widzimy, ze dziewczyna jest pelna wspolczucia dla czlowieka, ktory przez 8 lat trzymal ja w ciemnym malym pomieszczeniu gleboko pod ziemia.
Sa opinie, ze ksiazka jest nudna i malo ciekawa, a ja sie z tym zupelnie nie zgadzam. Ksiazke przeczytalam w 2-3 dni i trudno bylo mi sie od niej oderwac. Przekaz informacji w formie reportazu na poczatku troche mi sie nie podbal, ale pozniej uznalam, ze jest to cos innego i byc moze nawet bardziej rzetelnego, bo obiektywnego.
Mysle, ze autorzy starali sie sprawiedliwie przedstawic sytuacje, dotrzec do jak najwiekszej ilosci dowodow czy osob, ktore chociaz w niewielkim stopniu mogly miec cos z tym wspolnego. Mozna bylo poznac ta historie od zupelnie innej strony, moze nie od srodka, bo prawde zna tylko Natascha.
Pokazali, ze nie wszystko jest tylko czarne czy tez biale, ze trzeba spojrzec na cale to wydarzenie przez pryzmat wielu czynnikow, dojrzec w oprawcy chorego, nieszczesliwego czlowieka, a w Nataschy nie tak calkiem bezbronna ofiare.
W pewnym momencie zaczelam miec nawet pewne watpliwosci, czy Natascha faktycznie miala z nim tak zle, pomimo tego, ze zostala porwana jako mala dziewczynka. Moze jej porywacz nie byl tak zlym czlowiekiem, skoro podobno nie zmuszal jej ani do seksu ani nie znecal sie nad nia fizycznie ?
Zapraszam do lektury. I mam nadzieje, ze wy rowniez bedzie szukac odpowiedzi we wlasnym umysle :-)
Naprawde ? A przeciez lubisz kryminaly ? Ta historia jest sama w sobie straszna, ale ksiazka nie wyciska lez - to taka raczej analiza co, dlaczego i jak :D
OdpowiedzUsuń