24 maja nasza corka weszla oficjalnie w wiek nastoletni, ale jej 13 urodziny wyprawialismy w sobote. Z tej okazji zaprosilam troche osob na male przyjecie urodzinowe, na ktore Nadia wcale nie miala ochoty :D Ale zeszla tylko na dol,aby przywitac gosci, odebrac upominek, a pozniej zebysmy jej zaspiewali sto lat, bo swieczki musialam sama zdmuchnac, gdyz ona sie wstydzila i jej kolezanka tez nie chciala tego zrobic :D Nie zrozumiesz :P
Przygotowalam maly poczestunek. Ciocia Magda zrobila pyszny tort truskawkowo-cytrynowy. Oprocz slodkich przekasek, byly tez szaszlyki z kurczaka i kebab wolowy na patyku, koreczki, dwie salatki, troche owocow, chipsy itd. Dla kazdego cos dobrego.
Zdjecia Nadii nie mam. Ale Krzysiek ma na swoim telefonie jedno wspolne wszystkich dzieciakow jak popijaja picollo :D
Goscie :
Magda, Lukasz i Oliwier
K.E. i Bartek
Iwona z Natalka i Alanem
Piotrek i Ludwik
Milosz z Alanem i Bartkiem szaleli na gorze. Wszystko bylo wywrocone do gory nogami. Nadia z Natalia zamknely sie w pokoju, a pozniej ciagle wychodzily na spacer w poszukiwaniu wrazen.
A Ludwik najlepiej bawil sie sam zwiedzajac wszystkie katy na dole. Dorwal sie nawet do moich jajek :D
Za to najmlodszy gosc - maly Olwier - przechodzil z rak do rak, bo to obecnie nasz maly slodziak.
Nadia sie zapakowala i pojechala na noc do Natalii, ale na drugi dzien juz chciala wracac, bo za duzo Natalii to dla Nadii niezdrowo :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz