Bardzo dlugo zbieralam sie do tego, aby zaczac biegac. Zawsze uwazalam, ze to jednak nie dla mnie, ze nie dam rady, ze moje piersi beda mi przeszkadzac, ze bede sie wstydzic biegac miedzy ludzmi. W koncu Krzysiek mial chyba dosc mojego marudzenia i powiedzial mi dosadnie, ze po prostu szukam wymowki, bo mi sie nie chce. Wtedy pomyslalam ... OK, SPROBUJE. Pierwszy raz byl okropny. Postawilam sobie za cel 10 min biegania. Ledwo dalam rade. Zrobilam kilka kolek w okol boiska, w 10 min zrobilam niecale 2 km. Do domu juz nawet nie bieglam, chociaz mialam doslownie minute. Bylam czerwona jak moja koszulka, gardlo mnie pieklo, spocilam sie jak prosiak.
Staralam sie biegac codziennie, aby sie nie rozleniwic. Na poczatku bardzo cierpialam. Po kazdym biegu nie moglam chodzic, nie moglam nawet ustac. Kolana tak bolaly, ze plakalam. Nie moglam podniesc sie z podlogi. Myslalam sobie - co robie nie tak ? czy to powinno tak bolec ?
Po czasie zrozumialam, ze po prostu musialam nauczyc sie biegac prawidlowo, wyrobic sobie technike, znalezc swoj ulubiony styl biegania.
Oprocz biegania robie czasami treningi z Monika Kolakowska, ale staram sie nie meczyc nog i kolan. Raczej juz unikam podskokow i cwiczen, po ktorych moje nogi beda zbyt zmeczone,zeby daly rade biegac na drugi dzien.
We wrzesniu pogoda dopisywala, wiec moglam biegac niemal codziennie. Staram sie nie szukac wymowek. Jedynie deszcz moze mnie powstrzymac,chociaz to tez zalezy od jego intensywnosci. Czasami po prostu wychodze, kiedy akurat nie pada, a wracam jak leje :P Na szczescie mam czapke z daszkiem :)
Po kilku razach na boisku, postanowilam ze odwaze sie i wybiegne gdzies dalej. Oczywiscie krepowalam sie, ze ludzie na mnie patrza, ze biust mi skacze ( chociaz scisnelam go jak moglam najlepiej ), ale muzyka w uszach pozwalala mi o tym nie myslec zbyt czesto.
Po kadym bieganiu bralam goracy prysznic, ktory rozluznial moje miesnie i nogi mniej bolaly. Teraz juz mnie nie bola kolana, czyli udalo mi sie wypracowac dobra technike. Po biegu pije sobie kolagen. Czy to pomaga, akurat tego nie wiem :) Ale ja ogolnie lykam regularnie kolagen, wiec na pewno ma to jakis wplyw na stawy.
Schudlam. Bieganie to w koncu cardio i to intensywne cardio. Juz po tygodniu biegania zauwazylam, ze mam mniej centymetrow w pasie. Zaczelam sie miescic w ubrania, w ktore jeszcze latem nie wchodzilam. Jest to naprawde duza motywacja, aby nie rezygnowac z tego hobby.
Przy okazji na tych zdjeciach mozna zauwazyc, jak bardzo mam opuchnieta twarz przez tego nieszczesnego zeba madrosci. Szok ! Na (nie)szczescie czeka mnie jego wyrywanie, wiec mam nadzieje, ze twarz mi zmaleje :D
Biegam po roznej powierzchni : po miekkim boisku, bo nierownej sciezce nad rzeczka, po kamieniach, wertepach, po schodach, z gory, na dol ... Blackburn jest akurat bardzo pagorkowate, wiec stanowi nie male wyzwanie dla poczatkujacego biegacza.
|
Pierwsze 5 km |
Pierwsze bieganie wygladalo tak.
|
Czy to juz zawal ? |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz