poniedziałek, 16 grudnia 2019

Drugi tydzien adwentu : Glossy Box, porzadki swiateczne, ubieramy choinke, Festiwal Swiatla ...#16.12.19

Czas na podsumowanie kolejnego grudniowego tygodnia. Pogoda u nas straszna. Ciagle pada, tylko zamiast sniegu, to deszcz. W sumie nic nadzwyczajnego, ale mozna nabawic sie depresji przed Swietami :/ Nie ma tego swiatecznego nastroju, bo Boze Narodzenie kojarzy sie ze sniegiem i mrozem. No, ale w Polsce tez juz takich zim nie ma jak dawniej podobno. 

9 GRUDNIA 

W poniedzialek przybyl do mnie kurier z Glossyboxem, o ktorym pisalam osobna notke. Ogolnie prawie caly dzien spedzilam na sprzataniu naszej sypialni i przestawianiu mebli, bo chcialam zrobic Miloszkowi nowy kacik z zabawkami i ksiazkami. Udekorowalam tez troche domek w swiatecznym klimacie. 



Fizio sie pochorowal. Dostal katar i jego samopoczucie znacznie sie pogorszylo. 


10 GRUDNIA

We wtorek postanowilam ''zdemolowac'' salon i poprzestawiac meble. I tak zamienilam miejscami sofe ze stolem i wydaje mi sie, ze jest teraz lepiej. Gdzies miedzy oknem, fotelem i sofa wcisnelam choinke ;P 

Ubralismy choinke. To znaczy dzieciaki zaczely, ale szybko im sie to znudzilo i ja musialam to zrobic. Dokonczylam dekorowanie domu. Zamowilam tez prezenty pod choinke dla Nadii. Wzielam dla niej markery akwarelowe i ksiazke do projektowania mody. 













11 GRUDNIA

W srode zajelam sie sprzataniem pokoju na dole, w ktorym Krzysiek sobie gra, a Milosz trzyma czesc swoich zabawek. Tam tez troche przestawilam meble i postawilam nasza mala biala choinke, na ktorej zawiesilam tylko lampki.

Przyszly tez nasze ksiazki z polskiej ksiegarni online. Zamowilam je z nadzieja, ze dojda do Mikolajek, ale sie nie udalo. Fizio jest milosnikiem Samochodzika Franka, wiec domowilam mu kolejne czesci. Brakuje nam tylko jednego Franka, ktorego akurat w ksiegarni nie maja, wiec bedzie to wyzwanie :) 







Od kilku dni bolal mnie zab madrosci i mocno cierpialam z tego powodu. Nawet tabletki przeciwbolowe nie mogly sobie poradzic. Przestawalo bolec na godzine lub dwie, a pozniej znow. Na szczescie juz nie boli - cudowne uczucie, gdy nie boli zab :D





Nadia na wieczor udekorwala kartki swiateczne swoimi obrazkami, bo chcialam je juz wyslac, zeby zdazyly dojsc przed Swietami. 

12 GRUDNIA



W czwartek rano dokonczylam przygotowywac nasze kartki do wyslania. Wlozylam tam Nadii zdjecia szkolne oraz kawalek oplatka. Poszlam z Fiziem najpierw na poczte, a pozniej na zakupy do Tesco. Musialam kupic kapsulki do prania, plyn do plukania, a przy okazji wzielam jeszcze Vanish i jakies gadzety swiateczne w promocji. Czasami warto przejsc sie do Tesco, bo mozna fajne rzeczy wyhaczyc w dobrej cenie. 




Pojechalismy na zakupy do centrum poznym popoludniem, bo nasze centrum handlowe bylo otwarte do 20.00. Niestety nie byl to szczesliwy dzien. Milosz sie nie sluchal, starsznie sie zachowywal, byl zmeczony i chory,histeryzowal i nie moglismy sie skupic na zakupach. Chcielismy dokupic jeszcze jakies prezenty do paczki dla Krzyska bratankow. Kupilismy jedynie jakies slodycze. Wypatrzylam kubki- kupy. Myslalam, ze sa w promocji po £2, wiec wzielismy dwa. Po skasowaniu sprawdzilam rachunek i nie bylo zadnej promocji. Chcielismy je oddac, bo jednak tyle warte nie byly, i kupic cos innego, ale tak postawilam jeden, ze mi spadl i stlukla sie pokrywka. Do tego bolal mnie okrutnie zab i brzuch, bo akurat w poniedzialek dopadly mnie kobiece dni. Z tego wszystkiego to i glowa mnie rozbolala, a na sam koniec dnia rozryczalam sie przy garach :P Az mnie moja corka przytulila i lzy ocierala, probujac pocieszyc. I to mnie tak rozczulilo, ze ryczalam mocniej. Chyba jakies zmeczenie materialu.


13 GRUDNIA 

W piatek zajelam sie sprzataniem lazienki. Poukladalam swoje kosmetyki, umylam pedzle i gabeczki do makijazu. Wyszorowalam wanne, zlew i kibelek. Fizio sie inhalowal, zeby pozbyc sie kataru. Tak mu sie to spodobalo, ze pol dnia spedzil przy inhalacjach. Nawet sam sobie wlewal sol fizjologiczna :P Wlasciwie to byl naprawde spokojny piatek trzynastego. 



Prawie 8 rano, a tak ciemno 


14 GRUDNIA 

W sobote rowniez bylo sprzatanie, ale Nadii pokoju. Nie zajelo nam to duzo czasu, bo tam juz jakis czas temu bylo dokladnie sprzatane. Ale jednak przejrzalam z Nadia szafki, odlozylam ubrania, z ktorych wyrosla i ktorych juz nie chce. Zmienilam jej posciel na swieza, powycieralam kurze. Duska siedziala z Miloszem. Na obiad upieklam rybe w sosie smietanowo-koperkowym plus frytki krecone i frytki z batatow. Sama zjadlam ;D U mnie nikt nie gustuje w rybie.

Po poludniu poszlam z Nadia na Parade i Festiwal Swiatla w centrum miasta. Mialam o tym pisac osobna notke, ale nie ma sensu. Ogolnie nam sie podobalo. Na szczescie pogoda byla znosna, chociaz pod koniec zaczal wiac mrozny wiatr. Byly pokazy z ogniem, rozne tance, wesola muzyka. Dwa razy nawet w poprzednich latach bralysmy udzial w paradzie ze swoimi latarniami. W tym roku jakos nam sie nie chcialo. Zaczepila mnie jedna pani rozdajaca ulotki i okazalo sie, ze jest Polka i mowi do mnie, ze od razu poznala, ze ja i Duska to Slowianki :) I jak tak sobie o tej pani mysle, to mi sie skojarzyla z jedna pania, ktora kiedys w drugiej klasie byla asystentka nauczycielki. Niestety moj telefon padl i nie nagralam najlepszego show na sam koniec Festiwalu.

















W koncu porobilam zdjecia ubran po Nadii i po Miloszu i powystawialam na FB. Jedna pani wzielam ubrania za darmo po Milku i dwa zestawy 18m-24m i 2-3 lata, ktore sprzedalam jej za £15. Inne rzeczy, ktore mialam wywiezc do charity shopu wziela kolezanka. Zostaly tylko rzeczy po Dusce. No, ale zawsze wiecej luzu w schowku pod schodami.



15 GRUDNIA 

Niedziele zaczelam od 8, kiedy to Fizio oznajmil, ze boli go brzuszek, bo jest glodny. I trzeba bylo wstac,zrobic sniadanie. Otworzyl kalendarz, zrobil balagan dookola. Ugadalam sie po odbior ubran po moich dzieciach. Zajelam sie pakowaniem paczki dla chlopakow. Zamowilam kuriera, dopchalam paczke ubraniami dla chlopaka mojej siostry, a pozniej owinelam ja szczelnie tasma ;D Odwiedzil nas kolega ze swoim synkiem, wiec dzieciaki szalaly i demolowaly chalupe :)
Na wieczor poczytalam ksiazke i poszlam spac :P O i taka niedziela.



1 komentarz:

  1. Powiem Ci, ze taki inhalator to fajna sprawa - tylko glosny :D Tylko teraz biedny dostal kaszlu, a od kiedy jest chory to zachowuje sie okropnie :[ Az mam go dosc :P
    Oj mysle, ze jakbys tak zaczela spisywac dzien po dniu, to bys sie zdziwila, ile w tym czasie rzeczy sie wydarzylp :) U nas tez nie dzieje sie niewiadomo co :)

    OdpowiedzUsuń

FreePrints UK - dobra jakosc za niska cene !

Byl taki czas, ze co miesiac zamawialam sobie zdjecia i jedna fotoksiazke ze strony www.freeprintsapp.co.uk . Tak jak nazwa glosi sa one t...

Szukaj tutaj

UK (365) videoklip (241) recenzja (221) kosmetyki (215) zakupy (200) ksiazka (190) dziecko (100) blogmas (95) funciak (94) Christmas (89) Primark (87) Avon (75) Blackburn (70) wyprzedaze (70) Body Care (63) BM (60) denko (59) prezenty (56) Superdrug (55) do twarzy (55) zwyczaje i tradycje (53) HM (47) edukacja (47) turystycznie (46) foto (45) TK Maxx (42) krem (41) zdrowie (41) ebay (36) kulinarnie (36) TESCO (33) Boots (32) NIVEA (32) do ciala (32) uroda (32) do domu (31) Card Factory (30) Garnier (30) ulubiency (29) pod prysznic (27) natura (26) wlosy (25) GlossyBox (24) higiena jamy ustnej (24) Lidl (23) SH (23) Alterra (22) Sports Direct (21) moda (21) Rossmann (19) The Works (18) lektura dla dzieci (18) polecane filmy (18) Deichmann (16) The Range (16) Wielkanoc (16) zabytki (16) do oczu (15) mascara (15) Halloween (14) swiece zapachowe (14) Dove (13) higiena intymna (13) Simple (12) charity shop (12) free sample (12) lakiery do paznokci (12) muzyka (12) Colgate (11) Clinton Cards (10) DM (10) fitness (9) catrice (8) herbata (8) pedzle (8) cwiczenia (7) egzema (7) inspiracje (7) ecotools (6) eko (6) figura (6) kawa (6) rimmel (6) tag (6) wyzwanie (6) foodhaul (5) katalogi (5) Aldi (4) Blackpool (4) GrazeBox (4) babydream (4) info (4) Niemcy (3) Walentynki (3) Ziaja (3) miesnie brzucha (3) seriale (3) Home Bargains (2) Pierwsza Komunia (2) Polska (2) Sleek (2) VIVO (2) bieganie (2) child benefit (2) cytaty (2) love (2) seks (2) sklepy made in china (2) tangle teezer (2) zasilki (2) BLT (1) Hamburg (1) Manchester (1) PRB (1) child tax (1) paszport (1) wiersz (1) zumba (1)