Chcialabym pokazac Wam, co tez ostatnio przytargalam z roznych sklepow. Nie za czesto teraz biegam do centrum, bo ani pogoda nie sprzyja, ani tez wyprawy z moim Miloszem nie naleza do najlzejszych. Przyzwyczajony do tego, ze tata mu wszystko kupuje, mam pozniej z nim rozne przygody i niekoniecznie bieganie po zapchanym centrum handlowym z jeczacym trzylatkiem nalezy do przyjemnosci.
Staram sie troche podrasowac mieszkanie, w ktorym sobie zyjemy. Kupilam dywanik pod zlew, chociaz coraz czesciej mysle, zeby zakupic taka szafke, ktora ukryje nozke pod zlewem, a przy okazji bedzie mozna wrzucic tam papier toaletowy. Musialam tez kupic nowe szmatki kuchenne, bo stare juz sie zaczely wykruszac powoli. No i jeszcze mamy tutaj paste do zebow dla Milosza, sol do kapieli dla Milosza, szampon przeciwlupiezowy dla Nadii oraz dwa wklady do Blade.
Czarna peruka na Halloween ze sklepu Clintons.
W B&M znalazlam pyszna kawke Carte Noire, kupilam tez Miloszkowi nowe autko ( standard ), podswietlana szczoteczke do zebow z Psim Patrolem oraz do sypialni takie patyczki zapachowe - ale one pachna tylko w poblizu. Myslalam, ze beda dawac intensywniejszy zapach :/
Zakupy ubraniowe. Kupilam dla Nadii w Matalanie dwie koszule z dlugim rekawem, ale nie bylo wogole rozmiarow odpowiednich i musialam wziac na 13 lat i sa za duze, ale to nic - beda na przyszlosc. W Matalanie na promocji kupilam po £2 za sztuke dwie bluzki - jedna dla Fizia, druga dla innego chlopca. W Primarku kupilam sobie spodenki do spania za £1. A w charity shop trzy bluzki.
Filmiki - haule spozywcze i nie tylko
My to wogole zwykle się zgrywanie czy to z denkiem czy z haulem 😉
OdpowiedzUsuń