20 lipca o godz. 14 rozpoczely sie dla Nadii oficjalnie wakacje. Wielkich planow nie mamy, ale na pewno w kilka miejsc pojedziemy.
Dzieci w UK nie dostaja takiego typowego swiadectwa, jakie my znamy z naszego dziecinstwa. Tutaj jest to tzw. raport i wyglada on mniej wiecej tak. Widzialam raport corki naszej kolezanki i ona ma bardziej rozpisany i wyszczegolniony z czego jest dobra, a nad czym powinna popracowac. U Dusi jest to duzo skromniejsza wersja.
Obecnosc - 100%. Dostalismy nawet ze szkoly ''zielony list gratulacyjny''. Frekwencja jest bardzo wazna dla szkoly. Angielski Nadia ma - powyzej spodziewanych efektow. Matematyka na poziomie, czyli tez nie jest zle. Z innych przedmiotow ma same 1, czyli nasze polskie 5. Pani przymknela oko na drobne niedoskonalosci Nadii, jak np. niechec do zajec sportowych. Oboje z K. jestesmy z niej bardzo dumni, chociaz wiem, ze mogloby byc lepiej, gdyby sie bardziej przylozyla np. do matematyki. Ale sama orlem nie bylam, wiec cudow nie wymagam :D
Bylismy z Miloszkiem na rozdaniu dyplomow i nagrod. Nadia dostala dwa certyfikaty za obecnosc. Jeden za semestr letni, a drugi za caly rok. W nagrode dostala karte podarunkowa do WHSmith - to taki nasz Empik. Na karcie bylo £5 to ostatnio wydala na gumki w ksztacie lodow na patyku i dlugopisy z Papermate.
Milosz poznal sobie dwie dziewczynki, z ktorymi sie bawil. A pozniej broil z mlodszym kolega :-)
Tak kochany garnie do dzieci, ze az zal, ze nie ma na codzien z nimi kontaktu.
Czworo nauczycieli z KS2 ( od Year 3 do Year 6 ) odchodzilo do innych szkol, wiec bylo uroczyste pozegnanie. Wsrod nich byla Nadii obecna nauczycielka. Nadia wreczala jej balonik.
Jak co roku Dusia wreczyla swoim paniom drobne upominki. Zawsze staram sie, zeby bylo to cos zwiazanego z Polska. I zazwyczaj sa to ksiazki - albumy o Polsce w jezyku angielskim. Tym razem padlo na filizanke w lowickie wzory. Mysle, ze sie przyda do picia kawki czy herbatki. Do tego Ptasie Mleczko i karteczka wypisana przez Dusie. A Mrs Fulat dostala Ferrero i maseczke do twarzy, no i kartke.
W piatek poszlam z Nadia do szkoly z rana. Miloszek nawet dostapil zaszczytu posiedzenia na kolanach u pani. Ale byl zawstydzony i nie chcial patrzec w obiektyw, glowe chowal :P
Zegnaj Year 5, witajcie WAKACJE !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz