Korzystajac z tego, ze moja mama i Andrzej wybierali sie do nas pod koniec maja, poprosilam o kilka rzeczy. Nie wszystko dostalam, bo nie mieli juz czasu jechac do DM, dlatego po powrocie z Anglii postanowili wyslac do nas paczke. I tak oprocz zamowionych przeze mnie kosmetykow, dorzucili oczywiscie cos dla dzieciakow, ale i mi sie trafil super wymarzony prezent.
- kredy do malowania wlosow dla Duski
- Balea sole do kapieli
- sole do kapieli Tetesept dla dzieciakow
- luksusowa maseczka ze zlotem z Schaebens ( kilka sztuk )
- kremy do twarzy dla dzieciakow z Babydream
- Balea zele pod prysznic o zapachu kokosa i ananasa
- moj ukochany tusz do rzes Essence
- kulki pod pache bez aluminium
- aparat Nikon Coolpix l820 ( juz pstrykalam nim fotki i musze sie troche poduczyc, zeby wychodzily takie ladne jak lubie )
- balsamy do ciala Balea o zapachu rabarbaru i wanilii
- catrice kamuflaz korektor pod oczy
- ebelin - papierowe sciereczki/chusteczki do zmywania np. maseczki czy osuszania twarzy
- Frosch - jedne z najlepszych wybielaczy
- Alterra - maska i odzywka do wlosow
- basen dmuchany - zmiescilam sie w nim z moja dwojka i jeszcze bylo troche miejsca ;P
- samochod policyjny dla Miloszka
Dziekujemy :*
mama o Was dba!! i ten aparat! super! pokazuj fotki nim robione ;)
OdpowiedzUsuńtak, fotografia to nauka, nie przychodzi sama ;)
Na razie robie zdjecia dzieciakow, a to nie takie proste zwlaszcza przy Miloszu :) Czekam na nowy komputer, zeby je zrzucic i pobawic sie troche z obrobka :)
UsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń