czwartek, 12 lipca 2018

Babcia i Andrzejek po raz trzeci u nas :-)

W tym roku ponownie odwiedzila mnie moja mama i Andrzej. Dzieciaki przeszczesliwe, ze mialy babcie obok siebie. Do tego Andrzejek wszystko naprawil i zna sie na nowosciach technicznych, wiec i z tabletem mogl cos zaradzic i w telefonie wszystko ogarnac. 

Babcia oczywiscie nie pozwolila krzyczec na wnuki. Wszystko dostawaly, rozpieszczone od poranka do wieczora ;D 

Nadusia umiescila na drzwiach powitalna kartke i nie mogla sie doczekac, kiedy wreszcie przyjada. 



A jak juz przyjechali, to usciskom i buziakom nie bylo konca. Milosz nie bardzo wiedzial, co sie dzieje, ale babcie poznal, bo zawsze ja widzi na skypie. Myslalam, ze gorzej bedzie z Andrzejem, ale Andrzej zabral go do auta, zeby sobie pokrecil kierownica i troche potrabil - i juz zaskarbil sobie uczucia naszego lobuza :D 






Wspolny czas spedzalismy na wypadach do miasta na kawke, piwko czy angielskie sniadanko. Jezdzilismy na wycieczki - Manchester, pokaz pirotechniczny, Preston. Krzysiek mial ponad tydzien urlopu, Nadia miala tez tydzien wolnego od szkoly, a mama z Andrzejem byli u nas prawie dwa tyg. Rozmowy, spacery, smiechy, wyglupy, grillowanie. To naprawde byl cudowny czas. Juz mniej rzeczy ich tutaj szokowalo, chociaz czasami marudzili :P 










Mama koniecznie chciala zjesc angielskie sniadanie, no bo jak to tak - byc w UK i sniadania nie zjesc ? :) 


Nadia chciala porobic jakies artystyczne rzeczy w muzeum, wiec zajrzelismy. Zrobili dodatkowe pomieszczenie i Bob znalazl tam rozne stroje, m.in. kimono i geta - drewniane sandaly. Ja dla siebie tez cos znalazlam :P 











Babcia usilnie probowala obkupic swoje wnuki. Milosz dostal nowe autka, pilki, troche ubran. Nadia praktycznie o nic nie prosila. Babcia chciala jej kupic jakies sukienki, ogrodniczki itp. ale Nadia nic nie chciala. Wybrala sobie tylko czarna bluzke i opaske z kwiatami. Ale jak mijalismy ksiegarnie i Nadia zobaczyla na wystawie plakat z nowa ksiazka jej ulubionego pisarza i tylko wspomniala, ze chcialaby ta ksiazke miec, to juz babcia brala ja pod pache do sklepu :D No, ale jak to sie mowi, rodzice sa od wychowywania, a dziadkowie od rozpieszczania :D





Pospacerowalismy sobie troszke nad kanalem Leeds - Liverpool. Pogoda dopisywala, to zal bylo w domu siedziec. 













Korzystajac z obecnosci mojej mamy, wyszlismy sobie z Krzyskiem na randke. Wypilismy kilka drinkow i piwko w roznych lokalach, poszlismy cos na szybko zjesc i troche podpici, ale w dobrych humorach wrocilismy do domu - ok. 22 :D Jakos nie moglam sie przekonac, zeby Milka zostawic mamie na noc - nie wiem, czy babcia by sobie poradzila z jego histeria :P A moze przespalby cala noc ? Niewiadomo :D 



Zabralismy mame na stary cmentarz, gdzie znajduje sie grob najwyzszego czlowieka z Blackburn. Wyszla smieszna sytuacja, bo zadzwonil kolega i Bob mowi, ze jest na cmentarzu z tesciowa :D A kolega sie pyta, czy pomoc kopac :D Dobrze, ze moja mama ma poczucie humoru :D bo moglby sie to zle skonczyc :D










Pojechalismy tez na szybki shopping do pobliskiego miasta. Nadia byla w szkole, wiec moglismy jechac wszyscy autem. No bo nas jest 4, plus mama i Andrzej, wiec to juz 6 osob, a samochod pomiesci tylko 5. Jezdzic bez K. nie chcialam, wiec najczesciej dreptalismy po miescie na wlasnych nogach. 









Cos tam nakupowalismy. W Tk maxx przy kasie stala Polka, a jak poszlam kupic kawe do kawiarni obok to barista okazal sie rowniez Polakiem. 



Nadia poprosila, bym zrobila jej sernik na zimno. Byl to zamiennik tortu, ktorego nie chciala. Zdmuchnela swieczki z 10 i byla zadowolona. Nie chciala wyprawiac zadnej imprezy, wiec nie nalegalam. Tego dnia wybralismy sie do centrum, potem do pub-u, bo akurat Krzysiek mial urodziny, wiec wypilismy po piwku i wreczylismy mu prezent. 









Golab liczy na ''sepa'' :D A Nadia stroi fochy :P 


Mamusia przywiozla rowniez kilka rzeczy, o ktore prosilam z niemieckiego Rossmanna. A oprocz tego kupili nam grilla i inne uzyteczne przedmioty :-) 


Najsmutniejsze bylo oczywiscie pozegnanie. Staralam sie nie plakac i nawet mi dobrze szlo, dopoki Krzysiek nie powiedzial : szkoda, ze pojechali, fajnie bylo, co ? :D 

2 komentarze:

  1. Uwielbiam takie rodzinne chwile :)
    Asiula wyglądasz przepięknie. Coś Ci zdecydowanie służy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje :* To pewnie milosc i lato w UK, ktore nas rozpieszczalo pogoda przez ponad miesiac :)

      Usuń

FreePrints UK - dobra jakosc za niska cene !

Byl taki czas, ze co miesiac zamawialam sobie zdjecia i jedna fotoksiazke ze strony www.freeprintsapp.co.uk . Tak jak nazwa glosi sa one t...

Szukaj tutaj

UK (365) videoklip (241) recenzja (221) kosmetyki (215) zakupy (200) ksiazka (190) dziecko (100) blogmas (95) funciak (94) Christmas (89) Primark (87) Avon (75) Blackburn (70) wyprzedaze (70) Body Care (63) BM (60) denko (59) prezenty (56) Superdrug (55) do twarzy (55) zwyczaje i tradycje (53) HM (47) edukacja (47) turystycznie (46) foto (45) TK Maxx (42) krem (41) zdrowie (41) ebay (36) kulinarnie (36) TESCO (33) Boots (32) NIVEA (32) do ciala (32) uroda (32) do domu (31) Card Factory (30) Garnier (30) ulubiency (29) pod prysznic (27) natura (26) wlosy (25) GlossyBox (24) higiena jamy ustnej (24) Lidl (23) SH (23) Alterra (22) Sports Direct (21) moda (21) Rossmann (19) The Works (18) lektura dla dzieci (18) polecane filmy (18) Deichmann (16) The Range (16) Wielkanoc (16) zabytki (16) do oczu (15) mascara (15) Halloween (14) swiece zapachowe (14) Dove (13) higiena intymna (13) Simple (12) charity shop (12) free sample (12) lakiery do paznokci (12) muzyka (12) Colgate (11) Clinton Cards (10) DM (10) fitness (9) catrice (8) herbata (8) pedzle (8) cwiczenia (7) egzema (7) inspiracje (7) ecotools (6) eko (6) figura (6) kawa (6) rimmel (6) tag (6) wyzwanie (6) foodhaul (5) katalogi (5) Aldi (4) Blackpool (4) GrazeBox (4) babydream (4) info (4) Niemcy (3) Walentynki (3) Ziaja (3) miesnie brzucha (3) seriale (3) Home Bargains (2) Pierwsza Komunia (2) Polska (2) Sleek (2) VIVO (2) bieganie (2) child benefit (2) cytaty (2) love (2) seks (2) sklepy made in china (2) tangle teezer (2) zasilki (2) BLT (1) Hamburg (1) Manchester (1) PRB (1) child tax (1) paszport (1) wiersz (1) zumba (1)