W sierpniu dostalismy informacje od naszego landlorda, ze bedzie sprzedawal dom. Na poczatku chcial go remontowac, ale nie mogl dogadac sie z sasiadem. Przez to, ze kuchnia niestety wymaga kapitalnego remontu ( najlepie zburzenia ), on nie moze wynajmowac i mu nie potrzebny drugi dom. Najpierw chcial dac nam tylko 6 tygodni na przeprowadzke, ale absolutnie sie nie zgodzilismy. Badzmy szczerzy - nie jest latwo wylozyc ponad £1000 ot tak na raz. I wcale nie tak latwo znalezc nowe mieszkanie, ktore bedzie spelniac pewne kryteria. Do byle jakiej nory nie mamy zamiaru sie wprowadzac. Szukamy domu 2 sypialnie plus pokoj goscinny na dole lub 3 sypialnie. Najlepiej z malym ogrodkiem i dobra bylaby lokalizacja w centrum badz blisko obecnego miejsca zamieszkania.
Na poczatku bylismy prawdziwymi zoltodziobami i nie mielismy pojecia, jak to wszystko wyglada od strony prawnej. Czy musimy sie wyprowadzic od razu, jak nam kaze landlord, czy moze przysluguje nam jakis czas ochronny ? Po sprawdzeniu kilka informacji na stronie gov.uk okazalo sie, ze musimy dostac wypowiedzenie obejmujace nie mniej niz 3 miesiace. W tej sytuacji zaczelismy dzwonic i pisac do roznych instytucji w miescie, ktore zajmuja sie przydzielaniem mieszkan. Balismy sie, ze sie nie wyrobimy w czasie i zostaniemy bez dachu nad glowa. Council zainteresowal sie nasza sytuacja i dostalismy swojego ''oficera'', ktory mial nam pomoc. Napisalam do tej kobiety e-mail, w ktorym wyjasnilam, jakie dokumenty jej przeslalam, a jakich nie moglam, bo nie mialam. Wczesniej kazali doslac wypowiedzenie, umowe najmu i dwa certyfikaty bezpieczenstwa za gaz i prad.
Certyfikatow nie mialam, a nasz landlord powiedzial, ze on czegos takiego tez nie mial i mialam im tak napisac. Kiedy ta kobieta zobaczyla dokumenty, ktore jej wyslalam, odpisala od razu.
Wyszlo na to, ze z naszego landlorda taki landlord, ze nawet nie wie, co nalezy do jego obowiazkow i jakie prawa ma osoba wynajmujaca od niego dom. Z jednej strony odetchnelismy z ulga, ze nie wyladujemy na ulicy, ale z drugiej strony nasze plany o szybkim otrzymaniu domu z urzedu miasta zostaly pogrzebane.
Sprawa wyglada nastepujaco :
Landlord musi dac wypowiedzenie najmu w zalecanym formacie, ktory nazywa sie Section 21 form6A. Formularz dostepny jest na stronie gov.uk, ale nawet tego nie chcialo sie zrobic naszemu landlordowi. Oprocz tego powinien zapewnic nam 6 miesiecy na znalezienie nowego lokum, poniewaz mamy pandemie i weszla nowa ustawa Schedule 29 ( Covid Act ). Oprocz tego landlord powinien dostarczyc nam certyfikaty bezpieczenstwa za energie i gaz. Powinismy miec rowniez wazna umowe najmu, gdzie bedziemy wyraznie poinformowaniu o wszystich naszych prawach jako wynajmujacy - jesli czegos takiego nie bylo, to wypowiedzenie jest rowniez niewazne.
Do landlorda zostal wyslany nawet list, w ktorym bylo wszystko jasno wyjasnione, co ma zrobic.
Problem z naszym landlordem polega wlasnie na tym, ze on nie rozumie, ze mamy prawo zostac w tym domu tak dlugo, jak dlugo on bedzie zwlekal z wreczeniem waznego wypowiedzenia na pol roku. Co tydzien potrafil nas kilkakrotnie wypytywac, czy juz znalezlismy dom, czy szukamy, kiedy sie wyprowadzamy itd. Wazne ! Landlord nie ma prawa naciskac na wyprowadzke. Jesli czujemy, ze wywiera na nas presje, ze jest nachalny i nas niepokoi, my mamy prawo go zglosic do Housing Standards. Jesli rzucicie taka nazwa, z pewnoscia landlord sie wystraszy, bo to postrach kazdego nieuczciwego landlorda.
Nasz do tego jeszcze klamal mowiac, ze dzwonil do councilu i oni mu tam powiedzieli, ze on niczego nie musi nam dawac itd. Ale w koncu poszedl po rozum do glowy, kiedy po prostu pokazalismy mu to, co nam wyslala kobieta z councilu. Co prawda tak sie wczul, zebysmy sie wyniesli ASAP, ze nawet nam domu szuka :D :D :D Tylko, ze ja wiem, jak sobie znalezc dom przez agencje. Problem polega na tym, ze nie ma nic w naszej okolicy. A ja musze miec w miare blisko na przystanek szkolnego autobusu Nadii i blisko, zeby Milosza prowadzac do szkoly, poki nie znajdzie sie dla niego miejsce w nowej. Chociaz ... najlepiej jakby zostal w tej :P Najlepszym rozwiazaniem byloby posiadanie auta, ale teraz nie o tym ta notka ;)
Wazne linki :
Stresująca sytuacja dla Was...Wiadomo, niby pół roku to dużo, ale jak nic nie ma w okolicy to słabo i te pół roku zleci szybko. A czemu od miasta nie możecie się starać o mieszkanie? Mam nadzieję, że Wam się uda jak najszybciej coś fajnego znaleźć!
OdpowiedzUsuńStarac sie mozemy i sie staramy, ale zawsze jestem 50-ta wzwyz w kolejce :(
UsuńNiestety wciaz szukamy:(
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńBardzo Ci dziekuję za ten wpis. Bardzo mi pomógł i wyjaśnił sytuacje.
OdpowiedzUsuńMy wynajmujemy pokój od podnajemcy właściciela domu. Zadnej pisanej umowy, niczego takiego. To głupota z naszej strony, wiem, ale wydaje mi sie , ze 90 % wynajmujacych w taki sposób pokojów nie zawiera innych umów , jak na tzw " gębę " .
Niedawno dowiedzielismy sie , że wszyscy lokatorzy muszą sie wyprowadzić w ciągu 3 tygodni. Panika. Nie tak łatwo na szybko znaleśc coś odpowiadającego .
Po pierwszych emocjach i próbach znależienia czegoś sensownego, uspokoiłam sie, popatrzyłam , poczytałam, dokształciłam sie i juz wiem, ze nigdzie nie muszę sie ruszać. Mam czas na poszukanie mieszkania, takiego jakie bedzie mi odpowiadało i w odpowiednim czasie. Na pewno nie na " wariackich papierach " DDzięki bardzo za dokształcenie i pozdrawiam serdecznie !!!!
Cieszę sie,ze moglam pomoc :)
UsuńMamy podobnà sytuacje dzisiaj Landort powiedział ze musimy coś szukać. Mieszkaliśmy 14 lat u niego a tu masz trzeba się wynieść tylko gdzie nie mam pojęcia. Pójdę z żona i dziećmi do consilu i zobaczymy co powiedzą. Masakra
OdpowiedzUsuńMysle,ze council pomoze cos znalezc. Trzymam kciuki i prosze dac znac, czy sie udalo :)
UsuńPrzygotowując tego pisma typu Wypowiedzenie umowy najmu trzeba zwrócić uwagę na mnóstwo zapisów, które powinny się w nim znaleźć. Warto takie dokumenty skonsultować z kancelarią prawną.
OdpowiedzUsuń