Korzystajac z ladnej pogody i wolnego czasu, znow pojechalismy nad Morze Irlandzkie na wydmy i plaze w Blackpool/Lytham St. Annes. Fizio jak zwykle zbieral muszelki i brodzil po wodzie, a Nadia odganiala sie od owadow, ktorych histerycznie sie boi. Jednak udalo mi sie ja wyciagnac na spacer bo brzegu i zamoczenia troche nog w wodzie. Mloda jest taka blada, ze swiatlo sloneczne sie od niej odbija :P
Przyznam, ze fajnie bylo tak taplac sie w tym blotku. Przyjemne uczucie dla stop, chociaz pozniej ciezko bylo domyc paznokcie :D
Powoli robil sie przyplyw. Morze Irlandzkie jest mozem szelfowym. Po drugiej stronie jak sama nazwa wskazuje jest znajduje sie Irlandia.
Blackpool to bardzo fajne miasteczko. Macie tam sporo atrakcji. Planuje wybrac sie tam m.in. do ZOO i Sea Life :-) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie miala okazji niestety. Pare lat temu bylam na promenadzie, molo i Diabelskim Mlynie, ale najczesciej jestem jedynie na plazy i to bardziej w St. Annes on Sea :) Ale wieza tez w planie :-)
OdpowiedzUsuń