Ostatnie notki na blogu byly bardzo konkretne i nie bylo tego, co u mnie zwykle bywa, czyli masz-maszu. Postanowilam osobno napisac o rzeczach najwazniejszych, a reszte opisac w takiej luznej notce :-) Wlasnie takiej jak ta teraz.
Musze sie zabrac za projekt denko, ale ostatnio na nic nie mam weny. Odkad wrocilam do pracy, to nawet cwiczyc mi sie nie chce. A teraz znow maraton pracowniczy mi sie zaczyna. Przerwe mam tylko w soboty, bo Krzysiek wtedy chodzi na noc na bramke. Przychodze do domu nad ranem, spie 2-3h i pozniej chodze jak zombie ;P
Ale czas wrocic i do cwiczen i do zycia, bo takie siedzenie w domu i lezenie w lozku do poludnia, wcale mi nie sluzy. Niestety pogoda za oknem tez nie sprzyja. Sierpien jest bardzo deszczowy.
To wyzej pisane bylo przed pojawieniem sie notki z projektem denko, czyli wieki temu :)
Milosz ma jakies okropne nasilenie egzemy - az mi sie plakac chce, gdy patrze jakie wykwity mu sie pojawiaja na nogach. To juz nie sa male krostki, to sa wielkie rozlane plamy :/ Intensywnie go smarujemy, kapie go w specjalnej soli z Morza Martwego, pije mleko bez laktozy, wykluczylismy czekolade ... Lekarze przepisuja tylko emolient i masc sterydowa. Czekam tylko, zeby pojechac z nim do Polski i pojsc do dermatologa, moze on cos poradzi, bo ja jestem bezradna :(
Nasza mloda dama od wrzesnia zaczyna szkole srednia i Year 7. Bylismy w sklepie ze szkolna odzieza, zeby zaopatrzec ja w marynarke i stroj na w-f. To plus krawat kosztowalo nas ok.£60 ( plus £5 znizki ). A to jeszcze nie wszystko, bo z logo szkoly musi miec jeszcze bluze z kapturem, o ktorej zapomnialam. Reszte rzeczy takich jak spodnica, spodnie, bluzki, buty kupie juz gdzie indziej, bo sama spodnica plisowana kosztuje tam ok.£20. Troche za drogo. Mysle, ze mozna kupic tez dobre gatunkowo rzeczy w innych sklepach. A przeciez musze jeszcze wydac £50 na inne sprawy : szafka, kalkulator, autobus, karta na lunch, itd. Zreszta o wyprawce do szkoly chce napisac osobny post. I wtedy tez pokaze wszystkie rzeczy, ktore zakupilismy.
Tak jak wspominalam pogoda strasznie deszczowa, chociaz czasami trafia sie jakies przeblyski slonca. Probuje gdzies chodzic z tymi moimi dziecmi, zeby w domu ich tyle nie kisic.
Ale wyjscie z domu w taka pogode, to taki ryzyk-fizyk, bo nigdy nie wiesz, kiedy zacznie lac, a Ciebie szlag trafi :D
Moj stroj do pracy to biala polowka zamiennie z jakas inna biala bluzka, ewent. gdy wszystkie bluzki w praniu, zakladam czarna lub tez wtedy, gdy nie ide w to jedno konkretne miejsce. Lubie ta prace, mimo ze nie jest jakas ''wybitna'', ale zawsze cos do domowego budzetu wpadnie, a i ja mam kontakt z ludzmi i zawsze sie tam mocno nasmieje :-) A ostatnio nawet szampana pilam, bo mialysmy pozegnanie z jedna z dziewczyn, ktora wraca do Polski. Ekipa jest super :-)
Teraz mam maly problem, bo Krzysiek z Nadia polecieli do Polski i nie mam opiekunki dla Mizia. Mam nadzieje, ze kolega sie zgodzi u nas nocowac, gdy ja musze isc na nocke.
I nie pracuje tylko i wylacznie w nocy ( 23-5 ), ale tez popoludniami sie zdarza.
Lubie kwiatk z Aldiego. Sa mega wytrzymale, ladnie sie prezentuja i nie kosztuja majatku.
Tak wyglada pokoj po blizszym spotkaniu z Miloszem, kiedy ja probuje odespac nocke i pozwalam mu na niemal wszystko. Pozniej mam niekonczaca sie historie ze sprzataniem, ale dla tych kilku minut snu wiecej - warto ! :D
W tym roku mamy jakies natezenie os. Nie da sie normalnie posiedziec na bakiardzie, czy powiesic prania, bo zaraz musze sie odpedzac od tych natretnych owadow. W miescie jest to samo. Raz podczas gotowania obiadu ubilam ich chyba z 6 :/
Zauwazylam, ze schudlam, ale to pewnie przez to, ze w pracy zrobie bardzo duzo krokow - ponad 10 tys. Czesto na zegarku wybija ponad 20 tys. krokow, wiec najwiecej obrywaja nogi, ale ja tego nie czuje, gdy cos robie - tylko wtedy, gdy budze sie po nocce i mam zakwasy :D
W Blackburn nie ma za duzo blokow. Na wlasne oczy widzialam tylko te trzy niedaleko naszego miejsca zamieszkania :D W jednym z takich blokow na 4 pietrze mieszka nasz polski znajomy - pan Andrzej. Miloszek bardzo go lubi i zawsze chce do niego chodzic w odwiedziny, bo pan Andrzej ma rybki i akwarium, a Milosz kocha ''lybki''.
Zamkneli nasza ulubiona polska restauracje :(
Nadia zaczela wieksza uwage przykladac do swojego wygladu zewnetrznego. Ma swoj styl i raczej sama sobie wybiera ubrania. Z reguly nie podobaja nam sie te same :D Ale to samo mam ze swoja mama :D Raz na jakis czas zabieram ja na zakupy i cos sobie kupuje. Lepiej, zeby w szafie miala mniej, ale w tym chodzila, niz szafe pelna ciuchow, ktore jej sie nie podobaja :)
Miloszek jest bardzo madrym chlopcem i nawet duzo mu tlumaczyc nie trzeba, zeby cos zapamietal. Kiedys mielismy sytuacje, ze Milko zakrztusil sie cukierkiem i Krzysiek musial mu udzielic pierwszej pomocy. Ilez my sie strachu najedlismy ...Od tamtej pory nie dotyka cukierkow i mowi, ze nie moze, bo mu utknal i pokazuje, gdzie. Kinder niespodzianek tez juz nie chce z czekoladka, bo mu tlumaczylismy, ze jak je czekolade, to wychodza mu plamy :/ Zrozumial. Ogolnie jest kochaniutki. Przytula, caluje, pociesza. Taka przylepka nasza.
Najlepszy stroj Milosza to chodzenia na tzw. waleta, czyli bez majtek :D
W tej notce przewinie sie kilka zdjec kulinarnych. Wszystkie potrawy inspirowane lub zerzniete sa ze strony Kwestia Smaku. Wszystko, co z niej robie, smakuje oblednie. Jesli macie problem, co na obiad, polecam tam zajrzec i sobie zaplanowac ;-) Ja tak robie od stycznia i dzieki temu poznalismy wiele nowych smakow, a i ja sie podszkolilam w gotowaniu.
Szakszuka |
Angielska wioska |
Nie wspominalam chyba, ze kolezanka fryzjerka obciela mi wlosy. Nie bylo mi zal. Wlosy to nie reka i odrosna. Teraz tylko rozmyslam nad kolorem i nie powiem, ze nie korci mnie powrot do czegos ciemniejszego. Ale jednak sie nie zdecyduje i pojde w druga strone. Za duzo czasu i wysilku kosztowalo mnie zejscie z czerni. Po keratynowym prostowaniu wlosow nie ma juz ani sladu, ale musze przyznac, ze wlosy mam w bardzo dobrym stanie.
Nadia tez ma podciete kilka centymetrow. Miala prawie do pupy.
Chlopski garnek |
Butter chicken |
Chcialabym cos w popielatym blondzie albo sombre ciemny blond :-)
OdpowiedzUsuń