W tym tygodniu dostalam swoje zamowienie z Avon, a przy okazji nowy 6-sty juz katalog do przejrzenia. Nic szczegolnego tam nie znalazlam, poza gabeczka do makijazu, na ktora sie skusilam. Poprzednim razem, gdy ja zamawialam, zaginelo gdzies nasze zamowienie i w ostatecznosci zrezygnowalam z niej. Mam nadzieje, ze tym razem nie zaginie, bo jestem bardzo ciekawa tego produktu.
Kusilo mnie ponowne zamowienie kremu do stop z orzechem macadamia, bo zapach jest tak piekny, ze moglabym sie nim smarowac bez konca, ale ... ten krem niestety procz zapachu nie wyroznia sie niczym wiecej :P
A zamowilam sobie poprzednim razem czeresniowy peeling do stop ( ladnie pachnie ) i duzy plyn do kapieli o zapachu piwonii i granatu ( dobrze sie pieni ).
P.S. Dzisiaj sobota. Zwykle o tej godzinie mnie w domu nie ma, ale Nadula od czwartkowej nocy z goraczka i bolem gardla, wiec odpuscilysmy polska szkole. Niech sie wykuruje. A maruda z niej okropna :) Gorsza niz ja :D
Mam ten plyn -pachnie slicznie..Duzo zdrowka dla Nadusi!:)
OdpowiedzUsuńDziekuje ;)
UsuńJuż nie pamiętam kiedy coś z Avon zamawiałam ;) Płyny zapach mają obłędny :))
OdpowiedzUsuńMy dostajemy katalog od pana z warzywniaka,bo jego zona jest konsultantka ;)
UsuńZdrówka dla Dusiaczka :*
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńNie wiem czemu, ale nie umiem zamowic czegos czego nie moge dotknac, powachac itd ;
OdpowiedzUsuńDuzo zdrowka dla Nadusii!
Ps. Jesli to nie tajemnica - w jakim miescie mieszkacie? :)
Ja mam tak z ubraniami i perfumami rowniez,a z avonem to w sumie taki ryzyk fizyk :D ale zawsze mozna oddac jak sie nie sprawdzi ;)
UsuńNie,to zadna tajemnica :) Mieszkamy w Blackburn w Lancashire :)