poniedziałek, 25 stycznia 2021

Narodowy lockdown again Tydzien 3 (18-24.1.21 ) Sa sprawy, o ktorych sie nie mysli, dopoki sie nie wydarza ...

 PONIEDZIALEK 

Witam w Dniu Swira :P Akurat poniedzialek jakos szybko mi przelecial z nauka. Napisalam do nauczycielki kilka slow o swoich obawach zwiazanych z nauka czytania i pisania. Nie wiem, czy ja jestem odpowiednia osoba, aby tego dokonac w przypadku mojego syna. Nie chce, aby nauka kojarzyla mu sie ze zmuszaniem i nerwowa matka :( 

Dzisiaj mial sam ulozyc z liter kilka slow ( 3 litery ), ale wiadomo, ze tego nie zrobil. Robilismy wspolnie, wiec w pewnym momencie powiedzialam, ze te wyzwanie to chyba jest dla mnie, a nie dla Milosza i tak wyslalam do pani. Nie wiem, moze powinnam zglosic sie do szkoly, czy nie daloby rady, aby Milosz jednak mogl do niej chodzic. I nie mysle tu o swojej wygodzie, tylko o jego rozwoju. 

Nadia akurat miala wolne od szkoly, bo nauczyciele mieli jakies szkolenie, wiec miala przedluzony weekend. Nadia stara sie mi pomagac w nauce z Miloszem, bo ona akurat pamieta duzo sposobow jak sama sie uczyla. Z nia w ogole bylo latwo, za latwo ;) Pewnie dlatego teraz tak mam z Miloszem :) 







WTOREK 

Zapowiadali ulewy i powodzie, bo wciaz pada i pada i padac nie ma zamiaru przestac. Nauka pisania i czytania idzie nam bardzo mozolnie. W przerwie miedzy lekcjami a story time posprzatalam troche, zrobilam liste zakupow i pogralam z Miloszem w jenge i pieska, ktorego dostal pod choinke. 

Pozniej pojechalismy z K. na szybkie zakupy do polskiego sklepu i Lidla. Jak wrocilismy, to wzielam sie za obiad, zeby mial na nastepny dzien do pracy. Obejrzalam film, ktory juz kiedys ogladalam - Niemozliwe z 2012 roku o rodzinie, ktora przezyla tsunami w 2004 roku. Mozna go obejrzec na cda. 





SRODA 




Sroda minela w sumie bardzo podobnie. Wkrecilam sie w strone na FB Malbork wczoraj i dzis, gdzie ludzie wrzucaja zdjecia jak zmienialo sie i zmienia nasze miasto. Fajna podroz sentymentalna. Na wieczor dopadly mnie kobiece dni, ale to dobrze, bo albo cos zle zaznaczylam w swoim kalendarzyku albo po przechorowaniu covida cos mi sie w cyklu przestawilo i mialam 5 dni opoznienia. Ciaza byla wykluczona ;) Chociaz moj K. cos tam ostatnio za bardzo przebakuje o kolejnym dziecku - wariat :P 

CZWARTEK 

Do poludnia pochmurno, a po poludniu wyszlo troche slonca, wiec po story time wzielam Milosza na rower. Mial mi za zle, ze w srode po 21 nie wyszlismy na snieg :D Padal, ale osiadal tylko na dachach i samochodach, a na ulicy bylo mokro. 

Dosc szybko zrobilismy nauke, bo nie bylo az tyle tego. Na phonics literka C i disco dough. Na matematyce dodawanie do 5. Na literaturze Miloszek mial opowiedziec swoja wlasna historie We're going on a bear hunt. Zamienilismy trawe na spaghetti, rzeke na row, bloto na galaretke, las na kosmos, sniezyce na tornado, a jaskinie na tunel. Pozniej dom na namiot, a lozko na worek :) Sport byl krotki, Fizio cos tam sobie pocwiczyl, ale szczegolnie sie nie przykladal. Jak zwykle bylo sprawdzanie obecnosci, worship i story time. Milko wkoncu od kilku dni wita sie z pania slowami, a nie tylko usmiechem. 

Napisalam do nauczycielki, czy w szkole jest logopeda, bo wydaje mi sie, ze Milosz moze byc dyslektykiem. Np. mowie mu D O G, a on mowi GOD. I to nie pierwszy raz, kiedy laczy litery od tylu, albo dodaje jakies swoje, ktorych nie mowie. Ale w szkole nie ma logopedy, to nauczyciele sie tym zajmuja, a jak problem jest glebszy to jest specjalna poradnia. Nauczycielka napisala, ze jeszcze jest zbyt wczesnie, ze Milosz dopiero sie uczy liter, pisania, czytania, ze mieszaja mu sie dwa jezyki. Napisalam, ze dlatego wolalabym, zeby uczyl sie w szkole, a nie w domu, ale ze tylko jego tata jest key worker. No, ale nie jest critical worker, bo pracuje w piekarni a nie w sluzbie zdrowia. Poza tym ja jestem w domu, wiec pewnie nie ma szans, zeby Milosza przyjeli. 

Zrobilismy tez laurke dla babci. Milosz napisal I love you Babcia i sie podpisal. Troszke mu pomagalam, zeby bylo rowno, ale na szczescie literki coraz lepiej zna. Narysowal serduszko, a ja kwiatka, ktorego Fizio pokolorowal. Zrobimy zdjecie i wyslemy Babci i wstawimy tez na tablice na FB. 

Przyszly tez zamowione na ebay Phonics Flashcards. Takie same uzywaja w szkole. Miloszowi sie podobaja. Nawet sie nimi bawil chetnie :) 

Jest w okolicy polska logopeda, ale obecnie nikogo nie przyjmuje, bo ma za duzo malych pacjentow. Juz pisalam rok temu do niej, bo Milosz sie jakal i sie martwilam. Mysle sobie, ze ja to glupia bylam, ze ja na turystyke poszlam a nie na logopedie czy pedagogike. He ? Gdzie ja mialam rozum ???? Moze jeszcze nie jest za pozno :D Zrobie sobie kurs online albo poswiece kolejne 5 lat swojego zycia na studia. Juz od dawna chodzi mi mysl, ze chcialabym pracowac w przedszkolu badz uczyc male bachorki :P 








Na wieczor przeczytalam Miloszowi ksiazke Room on the broom - Julii Donaldson. 

PIATEK 

Zaczal sie slonecznie. Miloszek troszke dluzej pospal, bo do 8.40. Piatek to taki luzniejszy dzien w szkole, bo nie ma matematyki ani literatury, za to sa inne przedmioty. Mielismy opowiesc o Mojzeszu na religii, a na zajeciach z samorealizacji/rozwijania pani poprosila, zeby zagrac w gre planszowa i zeby dziecko powiedzialo, jakie sa zasady gry. My mamy tylko jedna planszowke i jest ona dla starszych dzieci, wiec zamiast tego zagralismy w psa, ktoremu trzeba zabrac kosci i on sie nie moze obudzic. Bylo tez Golden Time i wybralismy malowanie paznokci kartonowym palcom. Na fonetyce cwiczylismy literke K. 

Milosz zrobil szybka laurke dla Dziadka Gienka. Jak kiedys w koncu pojedziemy do Polski, to zabierzemy te laurki. 



Maly Mojzesz w Milosza wykonaniu wyglada jak wredne jajko z wierszyka Humpty Dumpty :D No, ale nie ingerowalam, to jego obrazek ;D 





Caly dzien u sasiadow wlaczal sie alarm, od rana do wieczora. Mozna bylo oszalec. Juz w pewnym momencie tak mi sie wbil w mozg, ze nawet jak go nie slyszalam zza okna, slyszalam w glowie :D Mega irytujacy dzwiek. 



SOBOTA 

Dzien wolny od nauki. Nareszcie mozna porzadnie posprzatac w domu, lacznie z szorowaniem lazienki, zmiana pościeli, firanek i myciem podlog. Nawet obiad ugotowalam. Naprawdę mega mnie to pobudzilo i nastawilo pozytywnie. 

Po południu przyjechali znajomi, wiec bylo mega fajnie i wesolo. Miloszek probowal bawic sie z O. Nawet dal mu swoja zabawke, grajaca harmonijke gasienice.

Na wieczor poczytałam Miloszowi Pana Kleksa, ale jakos nie byl zainteresowany. Bardziej chcial ogladac program w tv o spiewaniu. 



NIEDZIELA 

Bylismy na spacerze i na malych zakupach. Pod wieczor mielismy pograc w gre i wypic drineczka, ale otrzymalismy bardzo przykra wiadomosc z Polski. Moj 30-letni kuzyn zostal znaleziony niestety martwy :( Na razie nie wiadomo, co sie stalo, ale sa podejrzenia, ze ktos mu ''pomogl''. Byl to nie tylko moj kuzyn, ale i dobry kolega Krzyska, bo sie znali z jednej wioski i nie jedno razem przezyli. Bardzo balam sie tego, jak zareaguje serce babci, gdy sie dowie. Babcia ma juz ponad 80 lat i musi bardzo uwazac na serducho. Ostatni raz kuzyna widzialam 9 lat temu i wciaz mam przed oczami takiego malolata :( 



2 komentarze:

  1. Tym bardziej szkoda, ze on cale zycie mial pod gorke, taki mi sie wydawal nieszczesliwy :( Na razie dalej nic nie wiadomo, co sie tak naprawde stalo. Jeszcze sie okazalo, ze znalezli go doslownie na przeciwko Krzyska domu :/
    Oj i u nas oblodzilo, bo bylam wczoraj z Miloszem na rowerze i tak bardziej na obrzezach bylo zimniej i wiecej lodu na drodze. Zreszta wczoraj rano normalnie snieg na drodze lezal, wiec musialo padac.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to na wiosce kazdy ma swoja teorie. Mam nadzieje, ze chociaz nie cierpial.

    OdpowiedzUsuń

FreePrints UK - dobra jakosc za niska cene !

Byl taki czas, ze co miesiac zamawialam sobie zdjecia i jedna fotoksiazke ze strony www.freeprintsapp.co.uk . Tak jak nazwa glosi sa one t...

Szukaj tutaj

UK (365) videoklip (241) recenzja (221) kosmetyki (215) zakupy (200) ksiazka (190) dziecko (100) blogmas (95) funciak (94) Christmas (89) Primark (87) Avon (75) Blackburn (70) wyprzedaze (70) Body Care (63) BM (60) denko (59) prezenty (56) Superdrug (55) do twarzy (55) zwyczaje i tradycje (53) HM (47) edukacja (47) turystycznie (46) foto (45) TK Maxx (42) krem (41) zdrowie (41) ebay (36) kulinarnie (36) TESCO (33) Boots (32) NIVEA (32) do ciala (32) uroda (32) do domu (31) Card Factory (30) Garnier (30) ulubiency (29) pod prysznic (27) natura (26) wlosy (25) GlossyBox (24) higiena jamy ustnej (24) Lidl (23) SH (23) Alterra (22) Sports Direct (21) moda (21) Rossmann (19) The Works (18) lektura dla dzieci (18) polecane filmy (18) Deichmann (16) The Range (16) Wielkanoc (16) zabytki (16) do oczu (15) mascara (15) Halloween (14) swiece zapachowe (14) Dove (13) higiena intymna (13) Simple (12) charity shop (12) free sample (12) lakiery do paznokci (12) muzyka (12) Colgate (11) Clinton Cards (10) DM (10) fitness (9) catrice (8) herbata (8) pedzle (8) cwiczenia (7) egzema (7) inspiracje (7) ecotools (6) eko (6) figura (6) kawa (6) rimmel (6) tag (6) wyzwanie (6) foodhaul (5) katalogi (5) Aldi (4) Blackpool (4) GrazeBox (4) babydream (4) info (4) Niemcy (3) Walentynki (3) Ziaja (3) miesnie brzucha (3) seriale (3) Home Bargains (2) Pierwsza Komunia (2) Polska (2) Sleek (2) VIVO (2) bieganie (2) child benefit (2) cytaty (2) love (2) seks (2) sklepy made in china (2) tangle teezer (2) zasilki (2) BLT (1) Hamburg (1) Manchester (1) PRB (1) child tax (1) paszport (1) wiersz (1) zumba (1)