Rewelacyjna ksiazka, od ktorej nie moglam sie oderwac. Przeczytalam w jeden dzien. Pochlonela mnie na intryga do tego stopnia, ze chetnie obejrzalabym ekranizacje.
Cass jest pewna, ze choruje na to samo, co jej niedawno zmarla matka. A do tego ma ogromne wyrzuty sumienia,ze nie zatrzymala sie w lesie w srodku burzy,aby sprawdzić czy kobieta siedząca wtedy w aucie nie potrzebuje pomocy. Rano okazuje sie,ze ktos ja zamordowal, a na domiar zlego ofiara jest jej nowa kolezanka. Cass ma wrazenie, ze morderca czai sie blisko.
Mimo, ze w ostatecznym rozrachunku glowna bohaterka wyszla na plus, to jest mi jej troche zal. Mysle, ze nie jest to mile uczucie stracic dwie bliskie osoby w TEN sposob.
***
Ta oto ksiazka zakonczylam wyzwanie czytelnicze na 2020 rok. Troszke slabo wyszlo, ale trzeba przyznac, ze nie byl to rok sprzyjajacu beztroskiemu czytaniu. Mam nadzieje, ze w 2021 poprawie swoj wynik :)
A jak u Was bylo z czytaniem ?
Zdecydowanie polecam :)
OdpowiedzUsuńW 2019 mialam na koncie ponad 40 ksiazek, w 2020 o polowe mniej :)
OdpowiedzUsuńWez nic nie mow :/ Jak nie osiwieje do konca lockdownu, to bedzie cud ! :/