Niedawno skonczylam czytac powiesc kryminalna ( thriller ) o Mount Dragon, tajnym kompleksie badawczym ukrytym gdzieś na pustyni w odludnej czesci stanu Nowy Meksyk. Glowny bohater, Guy Carson pracuje w korporacji GeneDyne, której wlascicielem jest genialny Brentwood Scopes. Człowiek ten posiada przeogromna wiedzę na temat cyberprzestrzeni oraz genetyki. Szef wybiera Carsona, by ten uczestniczyl w tajnych badaniach firmy przy wirusie grypy X-FLU.
Z początku ksiazka wydaje się nudna, nie ma w niej watkow, które budziłyby większe zainteresowanie. No moze oprócz wprowadzenia, ale zaraz przy pierwszym rozdziale wszystko na ten temat cichnie i trochę trzeba poczekać na rozwój akcji.
Oprócz Guya Carsona i Brenta Scopesa warto rowniez napisać o profesorze Levine. Charles i Brent byli w mlodosci najlepszymi przyjaciolmi. Teraz sa juz w podeszlym wieku i niewiele wspólnego ze soba. Poroznila ich rozbieznosc w interesach. Profesor Levine jest człowiekiem uczciwym, honorowym i równie zdolnym w dziedzinie genetyki jak Scopes, jednak nie tak chciwym i zadnym władzy jak jego dawny przyjaciel.
Profesor z pewnych zrodel dowiedział się, ze w laboratorium na pustyni nie wszystko wygląda tak, jak to próbuje przedstawić w mediach prezes GeneDyne. Próbuje dowiesc tego za wszelka cenę i wtedy wkracza na niebezpieczny grunt.
W laboratorium poznajemy rowniez piekna Susane Cabeze de Vaca, która zostaje asystentka Carsona i z ktora Carson nie ma najlepszego kontaktu.
Wszystko na pozor wydaje się byc w porządku, jednak im bardziej zaglebiamy się w lekturę, tym więcej intrygujących spraw wychodzi na jaw.
Musze przyznać, ze pod koniec ksiazki uroniłam lze, bo nie takiego zakończenia się spodziewałam. Scena pojednania dwóch zwaśnionych przyjaciol nie miala happy endu.
Czytałam rowniez inna ksiazke tych autorów. Byl to Relikt - thriller w sredniowiecznym klimacie - polecam bardzo, bo ksiazka od początku do konca trzyma w napięciu.
Laboratorium to ksiazka, o której myslalam często podczas codziennych obowiazkow. Budzi rozne emocje w czytającym. Poruszony jest tutaj temat inżynierii genetycznej, która we wspolczesnym swiecie odgrywa coraz wieksza role i niekoniecznie moze miec dla swiata zbawienny wpływ.
wydaje się być ciekawa, lubię taką tematykę.
OdpowiedzUsuńJest, tylko momentami za dlugo sie ciagnie ;)
UsuńNie bardzo lubię tego typu książki ale ta wydaje się być ciekawa. Mam tyle książek, które chciałabym przeczytać, tylko kurcze nie wiem kiedy to zrobię :) :*
OdpowiedzUsuńJa bym chciala przeczytac chociaz jedna na tydzien. Teraz po 2-ch dniach skonczylam czytac Wieze Sokola ;)
UsuńFajna się wydaje ta książka :)
OdpowiedzUsuńJest ok :) Ale Relikt mysle, ze ciekawszy :)
Usuń