Nie robilysmy sobie z Nadia wielkich planow sylwestrowych. Krzysiek rano pojechal z Miloszkiem na lotnisko. My mialysmy spedziec wieczor przy muzyce z TV, herbatce i jakis niezdrowych przekaskach. Ale zgadalam sie z moja wariatka i umowilam sie na 20.00 u nich. Pojechalam z Duska taksowka, ale wczesniej wyslalam I. dane taksowki, bo przyznam sie, ze nie lubie jezdzic sama zwlaszcza jak jest ciemno. Pozniej poszlismy do innej kolezanki i tam urzedowalismy. Bylo fajnie. Nawet nie odczuwalam braku Krzyska w tym dniu, za to brak Milosza bardzo, bo nikt za mna nie chodzil, nie wpychal sie na kolana i nie wkladal rak w cycki :D :D Bob powinien byc zadowolony z tego faktu :P Wrocilam do Iwony i tam spalysmy z Nadia, a pozniej jak moja ksiezniczka wstala, to wrocilysmy spacerkiem do domu zahaczajac o polski sklep, ktory akurat byl czynny. A w domku wzielam 2h kapiel z myciem glowy. Byl tez peeling twarzy, maseczka. Ugotowalam Nadii makaron, bo miala ochote, zrobilam dla nas herbatke i tak obie sie wylegiwalysmy w wyrku.
Kolega kupil Moeta, ale nawet nie wypilam lampki szampana, bo po kilku drinkach i proseco, czulam, ze na mnie juz KONIEC. Nie moglam sobie przeciez pozwolic na calkowite odciecie, w koncu sama nie bylam ;) Moet jest rozowy, na zdjeciu nizej zwykle proseco. Szampejn :P
Moja Iwoncia. Super dziewczyna ;) |
Fizio rano nie mial zamiaru wstac. Dobrze mu sie spalo :) Zjadl sniadanko, umyl zeby, ubralam go, zapakowalam mu wszystko, co tam jeszcze trzeba bylo. Tylko, ze tatus zapomnial zabrac kosmetyczki z tasmy na lotnisku i wszystko tam zostalo. A mial tam Miloszek wode morska, paste do zebow, krem na egzeme, paracetamol w syropie, krem do twarzy, masc majerankowa i chyba szczoteczke do zebow. Tata stracil duzo wiecej i duzo cenniejszych rzeczy.
A my z Nadia postanowilysmy, ze pozniej pojdziemy do miasta. Ale najpierw posprzatalam sypialnie, zrobilam przeglad w ubraniach, wzielam prysznic itd.
A tak jako noworoczne postanowienie ( po raz enty ) wykupilam na trzy miesiace dostep do BeActiveTV z Ewa Chodakowska. I bede cwiczyc, o ile nie wykituje po drodze. Wiecie jak czlowiek zaplaci, to pozniej ma lepsza motywacje, bo w koncu nikt raczej nie lubi wydawac pieniedzy w bloto.
A u Was jak tam z postanowieniami noworocznymi ?
i to bez cukru :D Miloszek tez pije, ale owocowa :)
OdpowiedzUsuńAz tak dobrze to nie jest, owocow i warzyw prawie nie tykaja :P
OdpowiedzUsuń