Z ksiazkami Remigiusza Mroza jest jakas dziwna sprawa, bo ... albo mi sie podobaja albo sa beznadziejne i jestem mocno rozczarowana. Czarna Madonna, ktora przeczytalam ostatnio, sprawila, ze po Hashtag w ogole nie chcialas siegnac. Do tego poprzednia ksiazka byla naprawde pechowa i bardzo mnie zdenerwowala, bo zaginela w drodze do nowego nabywcy i musialam robic zwrot pieniedzy na ebay. O taki kaprys miala, moze to zemsta za krytyke ?
Hashtag to historia opowiadzeiana przez dwie osoby. Pierwsza jest Krystian Strachowski, wykladowca na uniwersytecie, a druga Tess - jego studentka z otyloscia.
Pomysl na ksiazke dobry, ciekawy. Wciagnela mnie ta historia i zasiala ziarenko niepewnosci. Chociaz oczywiscie mam kilka ''ale'' do tekstu. Za duzo podkreslania nazw wlasnych : yariska, face id, iphone itd. Bylo to troche meczace. Podobnie jak te wszystkie informacje z wikipedii o fudze, feedingu itd. Brakowalo w tej ksiazce iskry, ale mimo wszystko, nie byla taka zla :P
Tej nie czytałam, ale na razie książki pana Mroza mnie nie zachwyciły.
OdpowiedzUsuńU mnie jest na zmiane :) jedna mi sie podoba, kolejna niebardzo ;) Mam jeszcze w domu Wieze Milczenia, ale na razie po nia nie siegam :)
UsuńJa kupuje tylko dlatego, ze akurat maja dobra cene w ksiegarni :P
OdpowiedzUsuń