Denko styczen 2014

W poprzednim denku pokazywalam Wam kilka zuzytych juz kosmetykow, ktore wykonczylismy na poczatku stycznia. Dzisiaj bedzie reszta. Trzeba przyznac, ze znow sie nazbieralo. Tylko sie cieszyc, ze projekt denko sie u nas sprawdza. Zwlaszcza u mnie, bo moj Krzysiek ma z piec zeli pod prysznic i wciaz potrzebuje nowego, bo tamte mu w czyms nie przypasowaly. Ale zuzywa je ... do prania majtek :D

Jak zwykle nasze denko, to denko rodzinne, wiec zostalo podzielone na moje, Krzyska i Nadusi.

Zuzycia Krzyska 

1. Colgate Plax Whitening & Sensitive - Krzyskowi najbardziej odpowiada ten drugi, czyli Sensitive w czerwonej butelce. Ja kilka razy probowalam plukac usta tym plynem i moge powiedziec, ze niezle wypala gardla i piecze w jezyk. Czuc prawdziwe odswiezenie !

2. Oral-B Complete - plyn do plukania ust, ktory ma zapewnic nam dlugotrwale odswiezenie o mietowym smaku, bezalkoholowy.

3. Dove Men + Care - zel-pianka do golenia dla mezczyzn do wrazliwej cery, pomaga chronic przed zaczerwnieniami i zacieciami, zapewnia gladka skore twarzy, o neutralnym zapachu. Pudelko ma zagniecenia, bo je Krzysiek zgniatal, zeby wydobyc resztki produktu - w kryzysowej sytuacji :D A przeciez mogl sobie ode mnie pozyczyc nie ? :) Plusem wg Boba bylo to, ze nie piekla go pozniej twarz po goleniu.

4. Clean&Clear deep cleansing lotion - gleboko oczyszczajacy tonik do wrazliwej skory, nr 1 w UK wsrod marek kosmetykow do oczyszczania twarzy ; wypala pryszcze, usuwa zaskorniki. Daje rade - jak to okreslil moj tester :D

5. Loreal Men Expert New Shirt Protect Anti-Perspirant - antyperspirant, ktory w 100% ma chronic ubranie przed potem oraz talkiem, dlugotrwale odswiezenie. To sa ulubiony antyperspiranty Krzyska, zawsze je kupuje i poleca.

Zuzycia Nadusi 

1. Hello Kitty SmileGuard - plyn do plukania ust dla dzieci o smaku gumy balonowej, wyprodukowany w USA, ulubiony plyn Nadii, innych nie chce uzywac : pewnie przez kolor, smak i Hello Kitty na obrazku :) Nie zawiera alkoholu.

2. The Very Hungry Caterpillar - pasta do zebow mlecznych z obrazkiem zielonej bardzo glodnej gasienicy znanej z ksiazek Erica Carla ; jej zadaniem jest ochrona dziasel,

3. Heliborange Kids Multivitami Fruit Softies - suplement diety dla dzieci od 3 do 12 roku zycia, opakowanie zawiera 30 zelkow w ksztalcie truskawek, ich zadaniem jest zapewnienie zdrowego rozwoju oraz wzrostu kosci.

Moje zuzycia zostawilam na koniec, bo jest ich najwiecej i to na nich chce sie skupic.

1. Dove summer glow - nawilzajacy balsam brazujacy z samoopalaczem. Wszystko byloby naprawde spoko, gdyby nie to nieporeczne opakowanie, ktore musze rozcinac, zeby wydobyc bardzo duza ilosc produktu. Wycisnie sie do polowy, a pozniej juz trzeba sie nameczyc, bo pudelko jest bardzo twarde i nie da sie go zgiac, chyba ze bedziemy przydeptywac noga :D Zostawia ladna opalenizne. Wiadomo, ze wolalabym sie opalac na sloneczku zabezpieczona duza iloscia wysokich filtrow, aby nie spalic sobie skory ( bo na solarium nie chodze i chodzic nie bede ze wzg na moja klaustrofobie miedzy innymi ). Chwilowo nie uzywam tego rodzaju kosmetykow, poniewaz mam spory zapas masel do ciala, ktore musze wykonczyc.

2. Original Source Pink Grapefruit - zel pod prysznic o zapachu rozowego grejfruta - baaaardzo przyjemny. O zelach pisalam i mowilam juz milon razy, wiec zapraszam do poprzednich denek. Na razie odpuscilam te zele i zakupilam sobie cos z Nivea :-)

3. Aussie Miracle Moist Shampoo & Aussie Colour Mate Conditioner - szampon i odzywka do wlosow. Lubie i polecam, chociaz po samym szamponie nie ma tego efektu gladkich i lsniacych wlosow. Konieczne w moim przypadku jest rowniez uzycie odzywki. Jestem z tych produktow bardzo zadowolona, chociaz moim nr jeden wsrod odzywek jest ta z Alterry z granatem - bez niej juz chyba nie moglabym ''zyc'' :-) O produktach Aussie pisalam TUTAJ.

4. Alterra Natur Kosmetik Haarkur - najlepsza odzwyka do wlosow jaka mialam kiedykolwiek. Kocham ja miloscia przeogromna i nie wiem, jak sobie poradze bez niej. Mam nadzieje, ze Mama zapewni mi ich dozywotni zapas :D Nie zawiera silikonow, jest odpowiednia do wlosow suchych i zniszczonych, bogata i swieza pielegnacja. Zawiera granat i aloes. Moje wlosy od razu poczuly roznice. Sa miekkie, przyjemne w dotyku, pieknie sie ukladaja, lsnia i nawet Krzysiek zauwazyl, ze sa inne niz zwykle. Jesli macie mozliwosc, to koniecznie ja wyprobujcie. Mam nadzieje, ze u Was rowniez sie sprawdzi.

5. Krem wygladzajacy 25+ Ziaja - bardzo dobry krem do pielegnacji twarzy, jeden z moich ulubiencow. Tutaj mozecie poczytac wiecej.

6. Sensodyne Repair & Protect - pasta do wrazliwych zebow, ktora zapewnia im odpowiednia ochrone. Ja nie moge uzywac innej pasty niz Sensodyne ( szczoteczke tez mam z tej firmy ). Osoby, ktore maja krwawiace i wrazliwe zeby powinny sie z nia zapoznac.

7. Perfecta Oczyszczanie peeling enzymatyczny (2) - najlepszy peeling jaki mialam. Kiedys uwielbialam te mocno scierajace, ale jednak doszlam do wniosku, ze one nie sa zbyt dobre dla mojej skory - piecze mnie pozniej i jest cala zaczerwieniona. Te peelingi z Perfecty wygladzaja cere i nie trzeba sie nimi scierac. Wystarczy nalozyc je na dobrze oczyszczona twarz i zostawic na noc, a rano zmyc ciepla woda. Zauwazylam u siebie gladsza cere bez przykrych niespodzianek, jak pryszcz na brodzie. Swoja droga, mam juz 28 lat, a jeszcze mi takie cos wyskakuje :) Jest odpowiedni do cery wrazliwej i naczynkowej. Zawiera mineraly morskie i enzym z papai.

8. NS Nuage Skin - jest to scrub do twarzy, delikatny i lagodny do kazdego rodzaju skory, bezzapachowy. Ja nie jestem z niego zadowolona, poniewaz byl za rzadki, przeciekal przez palce i nie widzialam zadnego efektu. Meczylam go i meczylam, az w koncu wymeczylam jako peeling do stop.

9. Avon Color Trend Mascara - od zawsze bylam zadowolona z avon-owych tuszy do rzes. Ten tez byl ok. Ladnie wydluzal, podkrecal, nie tworzyl grudek, nie sklejal ich. Szczoteczka miekka, prosta. Mysle, ze jak na tak niska cene, to naprawde spisal sie dobrze.

10. Schwarzkopf Vital Colors Permanent-Colour-Creme - wszystko, co chcialam napisac o tym kremie koloryzujacym/ farbie do wlosow, mozecie przeczytac w poprzednim poscie - TUTAJ :-) Ja jestem na TAK. Znajdziecie tam rowniez pare slow o dolaczonej odzywce do wlosow Care-Gloss.

11. Pretty cosmetic pads - to chyba najgorsze platki kosmetyczne jakie mialam kiedykolwiek ! Nie dalo sie ich wyciagnac w calosc z woreczka, bo rozrywaly sie w reku. Nie moge znalazc normalnych wacikow, wiec chyba naprawde zrezygnuje z ich uzywania. Niestety kupilam sobie jakis czas temu do demakijazu mleczko i nie lubie do tego rodzaju kosmetykow uzywac szmatki muslinowej. Te mleczko to tez jakas porazka :/ Wrocmy jednak do tych nieszczesnych wacikow : sztuk 120, miekkie i delikate - tak delikatne, ze sie rozpadaly :D 100% czystej bawelny.

12. Beauty Boutique Deep Cleanse Skin Wipes - chusteczki do demakijazu, ktore zwykle uzywam do wycierania rak czy buzi Dusiaka, kiedy sie gdzies ubrudzi,a w poblizu nie ma wody. 25 sztuk, zmywa makijaz, brud, olej i bakterie, zapobiega powstania pryszczy. Czasami takimi chusteczkami zmywam kurze albo jakies zabrudzenia na meblach.

13. Balea Seelenzart Maske- nie rozumiem zachwytu nad tymi maseczkami, bo jak dla mnie nie wyrozniaja sie niczym szczegolnym. Mysle, ze najlepsze to sa jednak te domowe, z naturalnych skladnikow. Wg producenta : maseczki te pielegnuja i rozpieszczaja skore, dopasowuja sie do jej wymagan, intensywna pielegnacja, zawiera ekstrakt z figi i bawelny, ktory pomaga chronic skore przed chlodnymi miesiacami, sprawia ze jest miekka i sprezysta. W jej sklad wchodzi rowniez : olejek z pestek moreli ( bogaty w kwas linolowy, poprawia wilgotnosc skory i jej elastycznosc ), maslo shea ( lagodzi i pielegnuje skore ), pantenol i witamine E. Nie ma zlego skladu, ale jednak ja nie widze po nich zadnego efektu.

14. Cussons Carex - mydlo w plynie do mycia rak dla calej rodziny o zapachu butelkowej coli - naprawde tak pachnie, a zapach pozostaje na rekach bardzo dlugo. Swietny sposob, zeby zachecic dzieci do czestego mycia rak. Zabija 99.9% bakterii. Mielismy jeszcze o zapachu truskawkowych lasek - sznurowadel KLIK

15. Astonish ... yourself  - antybakeryjne mydlo w plynie do mycia rak o zapachu kokosowych, ktory rowniez na dlugo pozostaje na naszych dloniach. Nie testuja na zwierzatach i nie maja w swoim skladzie skladnikow zwierzecego pochodzenia. 

A jak tam Wasze styczniowe denko ? Do przodu ?