I to bedzie juz koniec relacji urlopowej, bo wszystko o czym chcialam napisac, napisalam.
Swierki, czyli odwiedziny u dziadkow.
Bylismy na kawie u Krzyska dawnej sasiadki, bo moj Krzysiek tez tam mieszkal :-) Poszlismy na cmentarz odwiedzic groby Krzyska rodzicow. Zajadalam sie ogorkami gruntowymi, ktore babcia szykowala do sloikow. Dusia miala okazje zobaczyc na zywo jak wyglada zboze, obejrzec zaby w studzience i spedzic dwa dni w towarzystwie bliskiej rodzinki.
Bylismy na kawie u Krzyska dawnej sasiadki, bo moj Krzysiek tez tam mieszkal :-) Poszlismy na cmentarz odwiedzic groby Krzyska rodzicow. Zajadalam sie ogorkami gruntowymi, ktore babcia szykowala do sloikow. Dusia miala okazje zobaczyc na zywo jak wyglada zboze, obejrzec zaby w studzience i spedzic dwa dni w towarzystwie bliskiej rodzinki.
Kiedy Nadia byla na wsi, my cieszylismy sie wolnoscia hi hi
Zaliczylismy plazing w Babich Dolach. Tego samego dnia, tylko wieczorem poszlismy z mlodzieza na film do kina War World Z.
A przypomnialam sobie jeszcze, ze w tygodniu bylismy rowniez na targu w Gdyni, na piwku miodowym oraz wjechalismy winda na pkt widokowy, z ktorego widac Skwer Kosciuszki i morze.
Natomiast w Gdansku, kiedy bylismy u Krzyska brata i Ilki, udalo nam sie wybrac na plaze. Pierwszy raz bylam w Gdansku na plazy. Niebo bylo pokryte chmurami, ale okazalo sie, ze i ja i Nadusia opalilysmy sobie kostiumy kapielowe :P Dusia aktywnie spedzala czas nad morzem, bawiac sie w piasku i wodzie. Mamusia za to lenila sie na kocu, bo ja lubie sie wygrzewac :-)
W przedostatni dzien naszego pobytu w Polsce, wybralismy sie na rodzinny shopping do Galerii Baltyckiej.
Sami widziecie, ze nasz urlop byl w rozjazdach :-) To bylo wlasnie najgorsze, ze nie moglismy spotkac sie wszyscy w jednym miejscu i tam urzedowac przez 2 tygodniu :-) Zreszta 2 tygodnie to bardzo malo czasu :(
Jednak urlop uwazam za bardzo udany i dziekuje za to rodzince ! :*
Zaliczylismy plazing w Babich Dolach. Tego samego dnia, tylko wieczorem poszlismy z mlodzieza na film do kina War World Z.
A przypomnialam sobie jeszcze, ze w tygodniu bylismy rowniez na targu w Gdyni, na piwku miodowym oraz wjechalismy winda na pkt widokowy, z ktorego widac Skwer Kosciuszki i morze.
Natomiast w Gdansku, kiedy bylismy u Krzyska brata i Ilki, udalo nam sie wybrac na plaze. Pierwszy raz bylam w Gdansku na plazy. Niebo bylo pokryte chmurami, ale okazalo sie, ze i ja i Nadusia opalilysmy sobie kostiumy kapielowe :P Dusia aktywnie spedzala czas nad morzem, bawiac sie w piasku i wodzie. Mamusia za to lenila sie na kocu, bo ja lubie sie wygrzewac :-)
W przedostatni dzien naszego pobytu w Polsce, wybralismy sie na rodzinny shopping do Galerii Baltyckiej.
Sami widziecie, ze nasz urlop byl w rozjazdach :-) To bylo wlasnie najgorsze, ze nie moglismy spotkac sie wszyscy w jednym miejscu i tam urzedowac przez 2 tygodniu :-) Zreszta 2 tygodnie to bardzo malo czasu :(
Jednak urlop uwazam za bardzo udany i dziekuje za to rodzince ! :*
Wiem jak to jest.My 3 tyg.w rozjazdach, aż pod koniec byłam tak zmęczona że Ci mówię.
OdpowiedzUsuńMy to samo. Ja w domu caly tydzien dochodzilam do siebie, lenilam sie i praktycznie z domu nie wychodzilam. A Krzysiek od razu musial isc do pracy :/
UsuńFajnie urlop spędziliście :))))
OdpowiedzUsuńStaralismy sie ;)
UsuńWszytsko co dobre szybko sie konczy, ale jak to sie mawia, wszedzie dobrze, ale w domu najlepiej :)
OdpowiedzUsuńPrawda, tylko ze ja nie traktuje jeszcze tego miejsca jak dom :/
Usuńuwielbiam trójmiasto i morze. Miałam już wczesniej to napisac, strasznie podobna do mamy jesteś. Nadia ślicznie w tej kolorowej kiecuszce wygląda:)
OdpowiedzUsuńKazdy zawsze widzi to podobienstwo ;) Przynajmniej wiem, jak bede wygladac za 20 lat ;)
UsuńSwietny Urlop Piekna opalona Mamuska, jestescie przypiekna para i mala rodzinka, kocham twojego bloga jest swietny poprostu MEGA :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj dziekuje, az sie zaczerwienilam :*
Usuń