Urlop zlecial jak z bicza trzasnal, ale staralismy sie go wykorzystac maksymalnie. Dopiero teraz w domu odpoczywam :-) Moja relacja z pobytu w Polsce nie bedzie zbyt osobista w tym miejscu, skupie sie raczej na opisywaniu tego, co udalo nam sie ciekawego zobaczyc.
W pierwszy dzien urlopowania zaliczylismy plazowanie, piwko w Sledziku i zabawe w Salonie Gier.
Kolejnego dnia mnie nie bylo, bo o 10 rano ruszylam z Dusia w podroz do Bydgoszczy na maly zlot czarownic :-)
W poniedzialek, 29 lipca, wybralismy sie do Malborka, bo bylam umowiona u swojej fryzjerki. Zaliczylam farbowanie wlosow na naturalny braz oraz podcielam troche koncowki. Dusia tez zasiadla na fotelu i pani Basia skrocila jej troszke wlosy i probowala wyrownac to, co popsul fryzjer w UK. Nadia miala jedna strone wlosow scieta wyzej niz druga :D Pani fryzjerka zrobila Dusiakowi warkoczyki, ktore Nadia z duma pozniej nosila.
We wtorek, 30 lipca, pojechalismy do Gdanska na Jarmark Dominikanski. Poznalismy historie milosna Mikolaja Kopernika i Anny Schilling - ale nie polecam odwiedzania Wehikulu Czasu Mikolaja Kopernika. Szkoda czasu i pieniedzy. Dziewczyna opowiada nam jego historie milosna, a na koniec puszcza filmik na DVD, ktory trwa 5 min. Nic ciekawego, a za bilet rodzinny placimy 5 zl. Mimo, ze to nie duzo, to jednak nie warto. Zjedlismy obiad w Sphinxie w Galerii Madison.
Pozniej pojechalismy do Sopotu. Zaliczylismy tam deser u Grycanek, zwiedzanie molo oraz piwko w Sledziku :-)
Pozniej pojechalismy do Sopotu. Zaliczylismy tam deser u Grycanek, zwiedzanie molo oraz piwko w Sledziku :-)
Kolejna czesc relacji juz niedlugo. Napisze o naszej podrozy tramwajem wodnym do Jastarni oraz spontaniczna wysiadke we Wladyslawowie :-) Zapraszam :-)
Na koniec NAPRAWDE dla chetnych baaardzo dlugi vlog z tych dni. Naprawde staralam sie skrocic, ale chcialam Wam tez pokazac troche tych miejsc, ktore odwiedzilismy i wyszlo takie cos ;D
Na koniec NAPRAWDE dla chetnych baaardzo dlugi vlog z tych dni. Naprawde staralam sie skrocic, ale chcialam Wam tez pokazac troche tych miejsc, ktore odwiedzilismy i wyszlo takie cos ;D
W dzisiejszej notce najbardziej podoba mi się fota kocura. Intelekt przebija przez to spojrzenie :-)
OdpowiedzUsuńMigotka to bardzo fajny kociak. Potrafila przyjsc do mnie do lozka, ocierac sie o moja twarz swoim lebkiem ( jakby mnie glaskala ) i na koncu mnie przytulic lapami. Nigdy mi sie nic podobnego nie przytrafilo :)
UsuńTo Urlop wygloda na udanego pewnie jestes zmenczona!
OdpowiedzUsuńnaprawde wiele zwiedzilas to sie nie dziwie ze teraz odpoczywasz w domciu
Dokladnie ;) czlowiek od rana do wieczora na nogach, bo szkoda czasu na siedzenie i zamulanie w domu :)
UsuńSuper,widze ze sie nie nudziliscie.Ja jak jestem w Polsce to tez lubie ten czas jak najlepiej wykorzystac:)Jade za tydz i juz nie moge sie doczekac.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUdanego pobytu ;)
Usuń