piątek, 16 sierpnia 2013

Jastarnia i Wladyslawowo

Kolejnego dnia naszego urlopu postanowilismy wybrac sie z Mlodymi do Jastarni. Przygoda rozpoczynala sie na Nabrzezu Pomorskim w Gdyni. Myslelismy, ze nie zdazymy kupic biletow, bo jak zawsze ktos przed nami zrobil sobie w kasie pkt informacji i wypytywal o wszystko. Bardzo mnie denerwuja tacy ludzie, bo czlowiek sie spieszy, stresuje, a tu Ci ktos tylko cisnienie podnosi ;) No, ale zdazylismy. Gdyby ktos byl zainteresowany taka podroza tramwajem wodnym z Gdyni do Jastarni to prosze bardzo - LINK :-)



Tramwaj wodny Rubin 530 wyplywal z portu o 12.30 i na miejscu zawital o 13.45. Gdy wyplywalismy swiecilo nad nami piekne sloneczko, a niebo bylo bezchmurne. Niestety, im blizej Polwyspu Helskiego i celu naszej podrozy, tym niebo robilo sie coraz bardziej granatowe. Slonce na dobre schowalo sie za chmurami, a w Jastarni lunal deszcz.

Jastarnia niestety nie pozwolila nam sie dobrze poznac, bo praktycznie przez cala godzine non stop padalo. Schowalismy sie w pizzerii Dominium, gdzie zjedlismy bardzo ostra pizze i wypilismy po piwku. Pozniej w strugach deszczu udalismy sie w strone straganow, by nabyć chociaż magnes na lodowke na pamiatke. Nadusia oczywiscie naciagnela Tatusia na opaske, ktora chwilowo jest jej ulubiona. Nie bylo sensu siedziec w tym miescie dluzej, bo deszcz uniemozliwial jakiekolwiek zwiedzanie czy plazowanie. Zauwazylam, ze nazwy ulic czy ciekawsze obiekty w tym miescie pisane byly rowniez po kaszubsku. Odnioslam wrazenie, ze Jastarnia to raczej malo imprezowy kurort.



Wsiedlismy w pociag, ktory jechal z Helu do Gdyni. Strasznie podobala mi sie ta trasa, bo z okna pociagu mozna bylo obserwowac morze, ktore bylo taaak blisko. Niestety siedzialam po drugiej stronie przedzialu i nie udalo mi sie lepiej nagrac widokow.

Moj brat zaproponowal, ze skoro bilety nie byly sprawdzane, to mozemy wysiasc we Wladyslawowie, a pozniej wrocic na nich do Gdyni :P Troche sie zastanawialam, czy wysiadac, bo pogoda byla w kratke, ale ... RAZ SIE ZYJE. Na pewno bysmy pozniej zalowali, ze zmarnowalismy dzien na bezsensowne siedzenie w domu.

Wladyslawowo, w skrocie Wladek, chyba kazdy kojarzy chociaz z nazwy. Ja bylam w nim po raz pierwszy. Od razu kupilam sobie magnes i wszamalam z Nadia po goferku.

Poszlismy sobie do Wiezy Widokowej, zwanej rowniez Domem Rybaka. Jest to najwyzszy budynek we Wladyslawowie, a na samej gorze znajduje sie taras widokowy zlozony z dwoch poziomow. Taras widokowy ( ten nizszy ) wznosi sie na wysokosci 45 m. Sa tam lornetki przez ktore mozna podziwiac Polwysep Helski, panorame miasta a podobno nawet latarnie w Rozewiu. Jeszcze lepsze widoki zaobserwowac mozna w kuli na wiezy, ktora wznosi sie na wysokosci 63 m. Strasznie wialo i do tego padalo, wiec za dlugo tam nie bylismy. Brawo dla Nadii, bo dala rade wejsc po drabince i AZ tak bardzo nie marudzila. Oba te tarasy sa platne. Dzieci do lat 4 maja darmowy wstep.



Na nizszych pietrach zahaczylismy o Muzeum Motyli. Sala wypelniona jest piaskiem, a w srodku znajduja sie gabloty z przeroznymi gatunkami motyli. Byly tez szarancze i cmy. Mozna bylo podziwiac okazy z roznych kontynentow. O tutaj zapraszam Was na filmik :



Zaliczyliśmy tez Gabinet Luster i wystawe Magiczny Zawrot Glowy. Bardzo ciekawe miejsce. Przy lustrach umieralam ze smiechu. Bylo tam mnostwo ciekawostek, zagadek, paradoksow i iluzji. Tylko ciasno :) Ludzi ogrom i czesto na siebie wchodzilismy.
Zapraszam do ogladania :



A pozniej to poszlismy juz na plaze. Sloneczko wyszlo zza chmur. Zrobilo sie nawet cieplo. Nadia miala zajecie w piachu, Mlodzi wyglupiali sie w morzu, a ja spedzalam ten czas w ramionach Krzysia - chlonac nadmorskie klimaty i cieszac sie chwila. A pozniej musielismy prawie biec na pociag, bo jak zwykle wszystko na ostatnia minute.




To byl wspaniale spedzony dzien :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

FreePrints UK - dobra jakosc za niska cene !

Byl taki czas, ze co miesiac zamawialam sobie zdjecia i jedna fotoksiazke ze strony www.freeprintsapp.co.uk . Tak jak nazwa glosi sa one t...

Szukaj tutaj

UK (365) videoklip (241) recenzja (221) kosmetyki (215) zakupy (200) ksiazka (190) dziecko (100) blogmas (95) funciak (94) Christmas (89) Primark (87) Avon (75) Blackburn (70) wyprzedaze (70) Body Care (63) BM (60) denko (59) prezenty (56) Superdrug (55) do twarzy (55) zwyczaje i tradycje (53) HM (47) edukacja (47) turystycznie (46) foto (45) TK Maxx (42) krem (41) zdrowie (41) ebay (36) kulinarnie (36) TESCO (33) Boots (32) NIVEA (32) do ciala (32) uroda (32) do domu (31) Card Factory (30) Garnier (30) ulubiency (29) pod prysznic (27) natura (26) wlosy (25) GlossyBox (24) higiena jamy ustnej (24) Lidl (23) SH (23) Alterra (22) Sports Direct (21) moda (21) Rossmann (19) The Works (18) lektura dla dzieci (18) polecane filmy (18) Deichmann (16) The Range (16) Wielkanoc (16) zabytki (16) do oczu (15) mascara (15) Halloween (14) swiece zapachowe (14) Dove (13) higiena intymna (13) Simple (12) charity shop (12) free sample (12) lakiery do paznokci (12) muzyka (12) Colgate (11) Clinton Cards (10) DM (10) fitness (9) catrice (8) herbata (8) pedzle (8) cwiczenia (7) egzema (7) inspiracje (7) ecotools (6) eko (6) figura (6) kawa (6) rimmel (6) tag (6) wyzwanie (6) foodhaul (5) katalogi (5) Aldi (4) Blackpool (4) GrazeBox (4) babydream (4) info (4) Niemcy (3) Walentynki (3) Ziaja (3) miesnie brzucha (3) seriale (3) Home Bargains (2) Pierwsza Komunia (2) Polska (2) Sleek (2) VIVO (2) bieganie (2) child benefit (2) cytaty (2) love (2) seks (2) sklepy made in china (2) tangle teezer (2) zasilki (2) BLT (1) Hamburg (1) Manchester (1) PRB (1) child tax (1) paszport (1) wiersz (1) zumba (1)