Dan Brown wie, jak przyciagnac czytelnika do siebie. W jego ksiazkach ciagle cos sie dzieje, nie ma czasu na nude :-) Taka wlasnie jest Cyfrowa Twierdza. I chociaz temat superkomputerow, lamania szyfrow i ogolnej cybernetyki jest mi niezupelnie bliski, to jednak ani przez moment nie mialam ochoty przerwac czytania. Chociaz ''Zwodniczy punkt'' bardziej mi sie podobal, to ta pozycja ksiazkowa rowniez trafia w moj czytelniczy gust.
Susan jest pracownikiem scisle tajnej agencji rzadowej NSA, ktora zajmuje sie lamaniem szyfrow w internecie. Pewnego dnia superkomputer napotyka na taki szyfr, ktorego nie da sie zlamac, a klucz do niego byc moze znajduje sie w Hiszpanii. Wlasnie tam wicedyrektor NSA wysyla chlopaka Susan, ktory ma odnalezc zaginiony klucz, bo bez niego wszyscy hakerzy swiata zdobeda scisle tajne informacje bez wiekszego problemu, wrecz zostana im one doreczone na tacy. David jednak nie wie, ze kazdy jego krok sledzi platny zabojca, ktory nie waha sie przed niczym. Natomiast w siedzibie agencji zaczynaja pojawiac sie nowe fakty, ktore sprawiaja, ze Susan popada w watpliwosci, komu ufac a komu nie.
http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4808000/4808415/600677-352x500.jpg |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz