Czesto budze sie i mysle : Jak ja nie lubie tego miasta. ( zwlaszcza w okresie zimowym ). A powodow mam kilka :
1. Pogoda. Tutaj nigdy nie wiesz jaka pogoda Cie zastanie. Rano moze swiecic piekne slonce, a przed poludniem lunac deszcz, by na wieczor znow sie rozpogodzilo. Jesli, cos sie w miescie ma dziac, to z gory wiadomo, ze tego dnia pogoda bedzie beznadziejna. Przez caly rok pogoda jest jednakowa ( no dobra czasami lato potrafi zaskoczyc ). Nie ma ani porzadnej zimy, ani lata.
2. Atrakcje. A wlasciwie ich brak. Kilka parkow, jedno muzeum, kino, teatr i sala koncertowa. Ale zeby cos ciekawego grali ? Nie dla mnie. Tutaj nawet nie ma po co wieczorami wyjsc na spacer, bo nie ma gdzie.
3. Zycia nocnego NIE MA TU W OGOLE. Byl jeden klub, to go zamkneli. Ale i tak lipa tam byla. Centrum handlowe zamkniete jest juz o 18. Dobra, zwracam honor, podobno jest tu niedaleko dobry club i nawet rozne gwiazdy muzyczne w nim bywaja jak Cascada czy Nelly ten od Dilemy :P
4.Zadnych fajnych knajp z dobrym jedzeniem. Prawie wszedzie fast-foody. ( jak ktos zna, to niech poleci )
5. Smieci. Jeny, zebyscie Wy widzieli jaki tu jest smietnik na ulicach. Az mnie boli :/ Wszedzie sie walaja tony smieci. Ludzie potrafia cos wywalic na srodku chodnika :/ Nikt tu nie dba o srodowisko.
6. Angielskie nastolatki, ktore zachowuja sie jakby pochodzily z patologicznych rodzin. Masakra. Sa bezczelne, nosza tone tapety na twarzy i podejrzewam, ze o seksie wiedza wiecej niz ja w ich wieku. No, ale tutaj panuje bezstresowe wychowanie :D Czasami boje sie na jakas spojrzec :P
7. Swiete krowy na ulicy. Nie znosze jak stoi taka jedna z druga na srodku przejscia i gdaka, a Ty sie musisz gimnastykowac, zeby przejsc, bo sa tak pochloniete gadaniem, ze nie reaguja na Twoje SORRY - a spotyka mnie to dzien w dzien w drodze do i ze szkoly Nadii.
8. Wkurza mnie to, ze w polskich sklepach jest drogo. Nic nie kupisz, a juz 20-stu funtow nie masz. Kiedys chcialam gazete kupic. Cena polska 5 zl, w polskim sklepie £4.50
9. Niektore przejscia przez ulice doprowadzaja mnie do nerwicy. Nie wiadomo, z ktorej strony wyjedzie Ci samochod, wiec musisz miec oczy dookola glowy. O ile ide sama, to jakos daje rade, ale z Nadia zawsze sie boje.
No to sobie ponarzekalam jak przystalo na rasowego Polaka :D Ale pojawi sie tez rowniez post o tym, co mi sie tu podoba :)
Gdyby ktos czul niedosyt, to zapraszam do postow z serii CO MNIE ZDZIWILO/ ZASKOCZYLO W UK :)
Ale z tych wszystkich wymienionych rzeczy, to mnie najbardziej wkurza syf i pogoda ;P
Ale z tych wszystkich wymienionych rzeczy, to mnie najbardziej wkurza syf i pogoda ;P
U nas tez w Polaku drogo..nic nie kupisz 2 rzeczy na krzyż i juz 15 funtów, 20 funtów... A do tego kolejki zaaawsze kilometrowe. Kiedy nie podejdę to kolejka.. A klub z muzyka i parkietem mamy 1 ale trzeba wychodzić przynajmniej 1h przed końcem by nie dostać...masakra!
OdpowiedzUsuń