Minela niedziela i calkiem zapomnialam o mojej serii zwiazanej z UK :P Trzeba nadrobic :-)
11. JEDZENIE - mozecie sobier zerknac na ''foodhaule'' u mnie, gdzie pokazywalam zakupy KLIK, KLIK KLIK
- Latwy dostep do jedzenia bio ( organicznego ).
- Chociaz ceny jedzenia w UK nie sa male.
- Zwykle wydajemy na tygodniowe zakupy ok. £70.
- Angielskie truskawki sa bardzo smaczne. Smakuja, pachna jak truskawki.
- Ceny w Tesco czesto skacza. Zauwazylam, ze ser ( w plasterkach ) raz kosztuje £1.50, innym razem £1.10.
Polskie jedzenie jest dla mnie najlepsze, ale po roku czasu w UK przyzwyczailam sie do angielskich potraw.
- Anglicy uwielbiaja ocet, mozna spotkac chipsy z octem, frytki z octem.
- Lubia imbir, ciasteczka imbirowe to Nadii ulubiony przysmak.
- Oprocz tego lubia sos sojowy, ktory dodaja do roznych potraw.
- Anglicy czesto stoluja sie poza domem ( wsrod nich sa rowniez ludzie starsi ).
- Fish & Chips to tradycyjna angielska potrawa, czyli ryba w tlustej panierce i frytki ociekajace tluszczem. Nie wszedzie jednak potrafia zrobic smaczna rybke.
- Bardzo duzo jedzenia w sklepach jest juz zapakowana w zamknieta folie.
- Maslo czesto jest z dodatkiem soli.
- Mieso mielone - baranina, jest tansza niz mielone ze swinki ( w Tesco ).
- W zwyklych spozywczych sklepach mozna dostac tylko pieczywo tostowe ( u mnie ). Ich bulki sa okropne. Z pewnych zrodel wiem, ze jest w nich sama chemia. Ich pieczywo nie ma nawet porownania do polskiego. Mozna trafic na dobry chleb, ciemny, razowy.
- Wiele produktow, ktore znamy z Polski, ma inna nazwe w UK. Np. Lays - Walkers.
- Chipsy sa czesto pakowane w jedna wielka pake, a w srodku jest 5 malutkich paczuszek.
Hamburger z angielskiej bulki, a raczej to, co z niego zostalo :P Takie hamburgery znalezlismy nad M. Irlandzkim w Blackpool.
12. SZAL ZAKUPOWY
Anglicy maja dziwny zwyczaj wystawiania gadzetow pare miesiecy na przod. We wrzesniu mozna kupic rzeczy potrzebne na Halloween i polecam, to zrobic, po na pare dni przed Halloween nie wiele w sklepach znalezc mozna. To samo tyczy sie Bozego Narodzenia, ktore Anglicy kochaja. Krzysiek mowil, ze u niego w pracy juz w pazdzierniku mowili, ze ''niedluga swieta'', spiewaja pod nosem swiateczne piosenki. Jesli chodzi o ubrania w sklepach, to rowniez zimowe ubrania juz mozna kupic na jesien i tez lepiej to zrobic predzej, bo w zime to trudno znalezc nawet rekawiczki ! 26 grudnia w UK jest Boxing Day, czyli mega wielkie wyprzedaze, ale trzeba uwazac, bo w tym dniu wiele sklepow oszukuje - podaje ceny wieksze niz poczatkowe. Ludzie w szale zakupow niewiele sie zastanawiaja i czesto biora, co popadnie.
Zdjecia zrobione na poczatku pazdziernika
13. ALL RIGHT ? Na kazdym kroku
Uprzejmosc ? Nie wiem, jak to okreslic, ale tutaj mijajac sie ludzie czesto usmiechaja sie do siebie tak po prostu. Zawsze jak mowie komus Hello, slysze All Right ? :D Normalne jest pytanie ludzi o to, jak sie dzisiaj czujesz, czy wszystko w porzadku.
14. PARACETAMOL - na wszystko :P
Rzadko chodze do lekarza, chyba ze juz naprawde musze. Kiedys poszlam z Dusia i mowie, ze ma chore gardlo, chyba krtan, a lekarz stwierdzil, ze nic jej nie jest, antybiotyk nie potrzebny i przepisal PARACETAMOL. Czasami sobie mysle ( tak po chamsku ), ze na raka tez pewnie paracetamol. Lekarz potrafi przy pacjencie sprawdzac w internecie, co to moze byc za choroba. Wpisuje w swoj program na komputerze objawy, ktore najczesciej sami musimy podac, pozniej sprawdza w ksiazce z lekami, i dopiero pozniej wypisuje recepte. Recepta jest drukowana, a leki dla dzieci sa za darmo. Mam wrazenie, ze farmaceuci maja lepsza wiedze na temat zdrowia niz sami lekarza. Dla chetnych post, o ''bialej karcie''.
Paracetamol na recepte, reszte lekow kupilismy sami.
15. SKRZYNKI NA LISTY
Nie widzialam tutat takich typowych skrzynek na listy, jakie mozna spotkac w Polsce. Najczesciej za skrzynke sluzy prostokatny, nieduzy, poziomy otwor w drzwiach z klapka. Jezeli list nie wymaga podpisu ( a zdarza sie to jedynie przy paczkach dostarczanych kurierem ) a zmiesci sie w otwor, jest tam normalnie wrzucany. Pamietam, ze tak wlasnie przyszly nasze dokumenty ( dowody, karta do swiadczen zdrowotnych za darmo ). Nawet paszporty tak przychodza. To mnie zszkokowalo, zeby tak wazne rzeczy przychodzily sobie w zwyklym liscie, w Polsce zawsze byl to polecony, do rak wlasnych :-) U nas listonosz jest codziennie o tej samej porze. Troche o poczcie w UK - KLIK
Frytki z octem blee,nie cierpie.Nasz pierwszy flat jak przyjechalam mial normalne skrzynki na listy,ale fakt zdarza sie to nie czesto.Paracetamol tak na kazdym kroku i chyba do kazdej choroby haha.No i masz racje chyba kazdy bez wyjatku pyta sie jak sie masz!Juz czasami nie chce mi sie odpowiadac:)
OdpowiedzUsuńTe skrzynki na listy to chyba glownie w szeregowej zabudowie ktora kroluje w UK ;-) Paracetamol to cudowny lek na wszystko, dlatego jak mam isc do lekarza, to juz naprawde w ostatecznosci ;)
UsuńFajna spawa z tymi lekami dla dzieci.Za to w Polsce jak powiesz komuś dzień dobry, kogo nie znasz, to patrzy na Ciebie jak na głupka:)))
OdpowiedzUsuńhe he he dokladnie ;)
UsuńW Polsce z lekami mogłoby być tak samo :)
OdpowiedzUsuńTez jestem tego zdania, zwlaszcza ze dzieci czesto choruja :(
UsuńZaczyna się szał zakupowy:)
OdpowiedzUsuńAnglicy lubia biegac po centrach handlowych wlasciwie bez wzg na pore roku ;)
UsuńEch, fajny pomysł na posta, aż mi się łezka w oku kręci, kiedyś bywałam w UK non-stop. Najbardziej mnie urzekła zima - 2 cm śniegu i ludzie zdrapujący szyby płytami CD albo lejący na nie wrzątek :) cute.
OdpowiedzUsuńTeraz ma byc zima stulecia ;) Hmmm - 5 i sniego do kostek ? :D
Usuń