Dawno nie było żadnego denka, ponieważ w lipcu nie miałam czasu go nakręcić, a później to się nie opłacało i poczekałam do końca sierpnia, żeby już mieć to z głowy za jednym razem.
Ale filmiku nie bedzie, bo ostatnio bylo tu ich za duzo :-) Poza tym pogoda taka sobie, wiec swiatlo za slabe.
1 . AUSSIE miracle moist shampoo & 2. AUSSIE colour matte conditioner - pisałam o nich TUTAJ. Mi sie spodobaly, moje wlosy je polubily, ale mysle, ze na polskie warunki ich cena jest za duza. Poza tym cena w UK jest zdecydowanie mniejsza w przeliczeniu na zlotowki. U nas kosztuja ok. £3.50, a w Polsce widzialam szampony po 30 zl !
3. Original Source - lawenda & drzewo herbaciane - zel pod prysznic
O zelach z OS tyle razy pisalam, ze naprawde nie ma sensu sie dalej nad nimi rozwodzic. Ten mial piekny lawendowy kolor, pachnial jak zawsze oblednie. Zawieral 157 kwiatow lawendy, ktore zapewnialy relaks podczas kapieli. Produkt weganski. Pojemnosc 250 ml. Cena w promocji w zaleznoci od miejsca zakupy : £1, £1.25, £1.50
A tak a propo tych zeli, to w Polsce zapachy bardziej mi sie podobaja i mam wrazenie, ze sa zdecydowanie intensywniejsze.
4. Simple soothig facial toner - lagodny tonik do twarzy, o ktorym rowniez nie raz i nie dwa pisalam. Lubie i polecam. Bezalkoholowe, wydajne, z dobrym skladem i niedrogie.
5. Avon Cellubreak Solutions - balsam antycellulitowy o podwojnym dzialaniu
Cellulit mam i nie bede sciemniac, ze jest inaczej. Moze nie jest jakis tragiczny, ale jednak mnie denerwuje.
Jest to intensywne serum antycellulitowe z kompleksem z glogu i kofeina. Glog poprawia kondycje skory i dziala antyrodnikowo. Yerba Mate poprawia mikrokrazenie i zwieksza spalanie tluszczy.
Smarowalam sie nim zwykle na wieczor po cwiczeniach z Ewa Chodakowska. Przyszlo mi teraz do glowy, ze moze by tak najpierw sie nim smarowac, a potem cwiczyc ? :D Napinal ladnie skore. Mialam wrazenie, ze cellulit sie zmniejszyl, ale to nie byla jedynie jego zasluga. Ma ladny zapach, ale moim zdaniem nie jest wydajny, a opakowanie jest bardzo nieporeczne. Resztki produktu wydobylam rozcinajac pudelko ( w koncu denko to denko :P ). Lepi sie, co mnie strasznie denerwowowalo :/ Kupilam go w promocji za £6. Zamowilam sobie kolejna tubke ( 150 ml ), bo mimo minusow, widzialam poprawe ;-)
6. Paski glebokooczyszczajace pory na nos z australijskim drzewem herbacianym z Beauty Formulas.
Sa latwe w uzyciu. Wystarczy lekko nawilzyc nos, odkleic pasek ochronny i przykleic na nos. Zostawia sie je na 10-15 min i odrywa - troche boli ;P Sprawdzaja sie u osob z wiekszym nosem niz moj, jak np. Krzyska :P U niego ladnie odblokowywal pory i wyciagal wagry, u mnie bylo troche gorzej. Mysle, ze sa odpowiednie raczej do cery tlustej lub mieszanej niz do suchej. W pudelku znajduje sie 6 paskow. Koszt niewielki, chyba cos ok. £1 w Body Care.
7. Maseczka do twarzy z sola z Morza Martwego firmy Montagne Jennesee.
Oprócz skruszonej soli morskiej zawiera również algi. Uspokaja skore twarzy, nawadnia, pozostawia gładką i odprężoną. Bardzo je lubię, bo się u mnie sprawdzają. Ich koszt to 89 p w Body Care. Zapach bardzo intensywny. Do teraz opakowanie daje po nosie ;)
8. Colgate Max White One Active - to jedna z moich ulubionych past, zaraz po Sensodynie. Faktycznie wybiela zeby, odswieza oddech i chroni szkliwo. Produkt godny polecenia i wydaje mi sie, ze juz o nim wspominalam w którymś denku.
9. Avon Advance Techniques marokański olejek arganowy - produkt nr 1.
Bardzo go lubię i uważam, ze ten olejek to jeden z lepszych produktów tej firmy. Używałam go na końcówki przez długi czas, wiec jest wydajny. Pojemność to 30 ml. Polecany jest do każdego rodzaju włosów, ale najlepiej sprawdza się chyba na tych przesuszonych. Juz jego niewielka ilość wsmarowana w końcówki włosów, zapewnia ich nawilżenie i lepszy wygląd. Ma fajna i wygodna buteleczkę z pompka. Polecam. Obecnie używam inny olejek arganowy, z ktorego juz po pierwszym uzyciu jestem srednio zadowolona, bo strasznie mi przetluscil wlosy.
10. Juicy Coutrure Couture La La - mala próbka perfum z Glossy Box. Ladny zapach, ale czy trwaly to ciezki mi ocenic.
11. Avon Sleeptherapy Goodnight - mocno alkoholowy spray do poduszek, ktory mial ulatwic zasypianie. Smierdzial :P Nadia go wymeczyla. A ostatnie krople zuzylam na zapryskanie nim muchy :P
12. Platki kosmetyczne Body Care 100% bawelny - platki sie rozwastwiaja, ale mi to az tak bardzo nie przeszkadza. Zuzywam je najczesciej do przemywania twarzy tonikiem czy zmywania lakieru z paznokci. Maja woreczek ze sznurkiem, wiec mozna sobie je gdzies zawiesic w lazience.
13. Garnier Body, summer body - nawilżający balsam brązujący z naturalnym ekstraktem z moreli
Balsam brazujacy ( samoopalacz ), ktory stopniowo ma nam zapewnic opalenizne niczym pocalunek slonca. Do tego zapewnia 12-h nawilzenie. Gleboki kolor, ktory lepiej sprawdza sie na troszke opalonej skorze niz bladej. Przeznaczony do codziennego uzytku. Pozostawia uczucie miekkiej skory. Powinnismy sie nim smarowac rano, a on w ciagu dnia powinnien stopic sie z nasza skora i nadac jej ladny, naturalny kolor opalenizny.
Wazne : ten produkt NIE CHRONI przed szkodliwymi promieniami slonca, warto o tym pamietac ! Rece myjemy po kazdym uzyciu.
Nie podoba mi sie jego zapach, za to podoba mi sie w nim : kolor opalenizny jaki daje, ksztalt butelki i to ze jest wygodny w uzyciu i do tego wydajny. Robi smugi, wiec tu trzeba uwazac i dobrze go rozmarowywac. Kosztuje ok. £7-8, ale czesto jest w promocji po ok. £3.50
Dusiowe zuzycia :
Simple Baby all-in-one wash, czyli plyn do kapieli i szampon dla dzieci w jednym. Pisalam o nim i polecalam go juz wielokrotnie.
Zinc & Castor Cream Healtpoint - czyli krem z cynkiem i olejem rycynowym do skory dziecka
Produkt zatwierdzony przez dermatologow i pediatrow. Nie zawiera lanoliny. Chroni skore naszego dziecka w delikatny sposob. Ma chronic przed podraznieniami oraz pieluszkowym zapaleniem skory. Jego pojemnosc to 225 g.
Przejdziemy teraz do produktow, ktore zuzyl Krzysiek.
1. Colgate Total Pro Gum health - bezalkoholowy plyn do plukania ust, ktory chroni dziasla. Juz o nim bylo w poprzednim denku, wiec chetnym polecam zajrzec TAM. Krzysiek go lubi, a dla mnie jego smak jest paskudny.
2. 2 x deo Playboy VIP ( super zapach ) i Playboy New York. Ich pojemność to 150 ml, maja zapewnić 24 h ochronę. Do całego ciała. Krzyś je lubi i poleca. Mi tez odpowiadają ich zapachy.
3. Loreal Men Expert Invincible - deo, ktory ma zadanie chronic przez 96 h. Ciezko ocenic, czy te 96 h sie sprawdza, bo Krzysiek codziennie bierze prysznic. Nie zawiera alkoholu. Juz kiedys pisalam o deo z tej serii. Sa ok.
4. Nivea Men Sport - zel pod prysznic do ciala, twarzy i wlosow. Zawiera meski zapach limonki, ktory dostarcza skórze długotrwałego odświeżenia. 250 ml. Zel jak zel. Wazne, zeby sie pienil - opinia Boba :)
5. 2 x Nivea Men Orginals - intensywny krem nawilżający do suchej skory z aloesem.
avon rzadzi:) a produkty os uwielbiam za zapach, ale strasznie wysuszaja mi skore
OdpowiedzUsuńJa tego problemu nie mam, ale może dlatego, ze zawsze po kąpieli się balsamuje :-)
Usuńmusze wypróbować ten olejek arganowy, bo dużo dobrych opini o nim słyszałam. Playboy vip ma mój mąż ale żel pod prysznic i uwielbiam ten zapach:))
OdpowiedzUsuńMyślę, ze naprawdę warto mieć taki olejek. Tylko pamiętaj, ze na końcówki, nie na cala głowę - bo możesz przetłuścić włosy :-)
UsuńA ja nie moge dostać w jeleniej olejku arganowego :(
OdpowiedzUsuńA w polskim katalogu Avon nie maja ?
Usuńten krem nivea męski musze chyba chłopu zakupić :)
OdpowiedzUsuńKup :-) Faceci lubia Nivea ;)
Usuń