Za nami koniec roku szkolnego w sobotniej polskiej szkole, do ktorej Nadia chodzi od pierwszej klasy. W tym roku pozegnala sie z klasa 6 i przeszla do klasy 7, ale nadal nie jestem pewna, czy bedzie kontynuowac nauke w tej szkole.
W sobote na szczescie byla ladna pogoda. Nie padalo, wiec spacerkiem poszlismy do Aldiego po kwiatki, a stamtad zamowilam taksowke i pojechalismy prosto do szkoly, bo na piechote bysmy na pewno sie nie wyrobily. Wybralismy na szybko jakies kwiatki dla nauczycielki, bo pomimo tego, ze bylam w piatek na zakupach, to zupelnie wypadlo mi z glowy, zeby kupic kwiatki i czekoladki. Chociaz Duska nie przepadala za ta pania jakos bardzo, a moze nawet wcale :P
Najpierw byla msza na zakonczenie roku, a nastepnie rozdanie dyplomow i swiadectw. W tym roku w koncu wpadli na doskonaly pomysl i zrobili tak, ze klasy od 5 w gore rozchodzily sie do swoich klas i tam bylo rozdanie swiadectw. Tylko wyroznienia byly jeszcze w glownej auli. I takie wyroznienie otrzymala rowniez nasza Nadia za najlepsze czytanie i pisanie w jezyku polskim w swojej klasie.
Milko znalazl sobie kolegow i rozrabiali wspolnie. Moj Milosz jest czasami jak torpeda, nie do zatrzymania, wszedzie go pelno. Krzyczy, piszczy, smieje sie :P Ciezko go uciszyc, chociaz uwazam, ze to dziecko i w klatce go nie zamkne, ani tasma mu buzi nie zakleje, to jednak staram sie mu wpajac, ze sa miejsca i chwile, kiedy nalezy zachowywac sie cicho.
Po rozdaniu swiadectw poszlismy do pobliskiego parku i na plac zabaw. Milosz poznal tam polskiego kolege Mikolaja, z ktorym sie troche pobawil. A pozniej wrocilismy spacerkiem do domu - takze kilomentrow i krokow na moim fitbicie bylo sporo ;)
Kurka Wodna to wspaniala matka :) |
Na swiadectwie same 5 i jedna 3 z historii Polski. Uwazam, ze jest to bardzo niesprawiedliwa ocena. Nadia zawsze miala odrobione zadanie domowe, dobrze bylo ocenione i nie wiem, czym sie sugerowala nauczycielka - tzn. chyba wiem. Powiedzialam, ze nie kupie jej ksiazki do historii w polowie roku, ktora kosztuje £20 i beda z niej korzystac moze z 3 razy - no i tak wlasnie bylo. Mysle, ze to chyba nie jest wielki problem skserowac kilka kartek dla tak malo licznej klasy. Poza tym ksiazki sa koszmarnie drogie i wciaz uwazam, ze szkola nie potrafi dobrze zorganizowac niektorych spraw. Pomijam sam fakt, ze ta 6 klasa w tym roku to byla jakas pomylka. Ciagla zmiana nauczycielek, pozniej nauczycielka, ktora sama powiedziala glosno, ze jej jezyk polski nie jest perfekcyjny i robi bledy - uczy dzieci jak maja pisac po polsku ?
Nadia dostala ksiazke, ktora wyjatkowo ja zainteresowala ;-)
Jeszcze w sobote jada na wycieczke do Lancaster, a pozniej sobotnia laba :-)
Wow gratulacje dla Nadii za tak piękne świadectwo. W sumie podziwiam, że jej się chce. hihi
OdpowiedzUsuńW tym rzecz, ze jej sie nie chce :D Dziekuje :)
UsuńDziekuje w jej imieniu rowniez :)
OdpowiedzUsuń