Misiu nasz kochany jest coraz madrzejszym chlopcem. Coraz wiecej rozumie i potrafi. Musze go pochwalic, bo zaczal korzystac z nocnika. Jak chce siusiu czy kupe i nie ma pieluszki, to biegnie od razu do nocnika. Troche ciezej jest z kupa, bo czasami przybiega z pieluszka i wola beee pupa pupa i to znaczy, ze chce kupe i mam mu pieluszke zalozyc. A jak biega z pieluszka na pupie po domu, to czesto przybiega i wola, zeby mu sciagnac i wtedy leci na nocnik.
Pomyslow zwlaszcza tych szalonych ma bardzo duzo. Cos mu zaswita w glowce i zaraz to realizuje. Jak mu nie wychodzi, to nie jest zadowolony. Pieknie uklada drewniane puzzle, buduje wieze z klockow, a ostatnio nawet chcial, zebym mu czytala ksiazeczki na dobranoc i cierpliwie czekal, az przewroce strone.
We wrzesniu mamy bilans 2-latka to sie o wszystko dokladnie wypytam. Musze komus zwierzyc sie z moich podejrzen i albo je rozwiac albo zaczac dzialac.
Juz pewnie kiedys wspominalam o tym, ze Milosz, kiedy jest zmeczony, robi sie hiperaktywny. Wariuje, halasuje, ja na to mowie, ze ''dostaje malpiego rozumu''. On normalnie sie tak nie zachowuje. Ladnie chodzi za raczke, z reguly jest posluszny. A wtedy na nic nie reaguje i wyglada jakby mial jakis ADHD. I chwile pozniej zasypia. A jak dobrze pospi, to jest jak aniolek. Gorzej jak nie wyspi swojego czasu :P
Powtorzy po angielsku od 1 do 10, a po polsku mu chyba za trudno.
dwa lata to już słuszny wiek ;-) teraz dopiero zacznie się robić takim rezolutnym, małym chłopczykiem ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze w koncu zacznie gadac jak nalezy, bo osiwieje z tych zmartwien :P
Usuń