Byl to kolejny miesiac bez wiekszych zmian. Dopiero pod koniec syn zaczal cos powtarzac i bylo to slowo guziki - giki. Natomiast w obecnym 22 miesiacy jest tyle spraw do opisania, obym tylko o wszystkim pamietala :)
Nadal spi ze mna i nie zapowiada sie, aby to uleglo zmianie. Oboje to lubimy. Nawet jesli Milko spi twardym snem i moglabym polozyc sie z dala od niego, to przysuwam swoje cialo do tego cieplutkiego i mieciutkiego lobuza ;)
Popatrzcie na ta spiaca buzke.Przeciez to buzia aniolka hihihihi
Nadia to jego najlepsza kolezanka. Zawsze wyczekuje siostry i krzyczy Aja Aja na jej widok. Nadia tez darzy go miloscia, ale niestety zdarza sie, ze brakuje jej cierpliwosci do mlodszego brata.
Milosz spotkal swojego blizniaka :D |
Milosz jest ogromnym milosnikiem pojazdow, zarowno interesuja go auta osobowe, jak i te wieksze : autobusy, koparki, karetki i radiowozy. Im pojazd wiekszy i glosniejszy, tym Milko bardziej zajarany. Z kazdego wyjscia na zakupy do miasta, wracamy z nowym autem. Dobrze, ze sa charity shopy i funciaki ;)
Zaczal inaczej bawic sie zabawkami, niz tylko rozrzucaniem ich wkolo. Uklada wieze z klockow, nasladuje dzwiek auta i radiowozu, tworzy szeregi z klockow, pojazdow czy butow ;) Swietnie idzie mu ukladanie puzzli drewnianych.
Chodzilismy rowniez na zajecia sportowe. Milko jednak nie chcial robic tego, co inne dzieci ;)
Chodzilismy w odwiedziny do Iwony i Leszka, gdzie Miloszek mogl sie pobawic z pieskami i Alankiem, chociaz z tym drugim to nie bylo wcale latwo, bo ciagle trwala walka o zabawki.
Milosz papugowal starszego kolege i chcial robic to, co on. I nie zawsze byly to dobre pomysly ;)
Synek niechetnie wraca do domu ze spacerow. Zwykle sa sceny rozpaczy i glosne lamentowanie. Kiedy cos jest nie po jego mysli, to rzuca sie na ziemie i bije poklony :p
Jest ciekawy otaczajacego go swiata i raczej sie nie slucha. No nie bede klamac, ze grzecznie sie bawi i nie sprawia klopotow, bo tak nie jest. Jest go wszedzie pelno, psuje zabawki i niszczy przedmioty. Nie chce sie sluchac rodzicow i sprawdza nasza cierpliwosc.
Super sie u nas sprawdza plecak ze smycza, ktory moze budzic kontrowersje. Sama kiedys myslalam, ze nie moglabym trzymac dziecka na smyczy, dopoki nie urodzilam Milosza ;) Zakladam plecak i mam syna pod kontrola, wiem ze mi sie nie wyrwie i nie ucieknie. Jest wtedy bezpieczny. Jak ma ochote, to chodzimy za raczke, ale plecak zawsze ma zalozony. A juz nieraz dal popis i probowal sie wyrywac, az ktoregos razu tak mi sie wyszarpnal, ze sie przewrocil i uderzyl glowa o ulice :(
Mamusia jest najwazniejsza i tylko jego. Nikt nie moze mnie dotykac nawet, a o lezeniu obok Krzyska moge sobie jedynie pomarzyc, bo syn robi sceny zazdrosci.
Bylo kilka sukcesow nocnikowych, ale ogolnie to w tym temacie jest ciezko. Nie chce siusiac na nocnik, chociaz wie, ze do tego on sluzy. Jak biega z gola pupa i chce mu sie siku, to przynosi mi pampersa. Najczesciej jednak sika tam,gdzie stoi czy siedzi i przybiega po fakcie.
Zrobil sie z niego niejadek. Nie chce jesc obiadow. Czasami zje makaron czy ziemniaki albo troche zupy, ale musi byc w niej marchewka. Z owocow lubi banany i jablka. Na sniadanie najchetniej zjada platki na mleku badz owsianke.
Nie chcial jesc w swoim krzeselku, tylko przy stole. Na krzeslo sam sie wdrapal :) |
Zaliczyl strzyzenie. Tata podcial mu wlosy maszynka. Nawet grzecznie siedzial, ale musialam go w niektorych momentach przekupowac bajka na you tube .
Rozlozyl samochodzik na czesci i sie mnie pyta zdziwony : Ooooo co to? |
Ulozyl wieze :) |
To chyba by bylo na tyle. Rozwija sie w swoim tempie i mam nadzieje, ze dobrze mimo ze powoli. Nadula juz tyle mowila w jego wieku i taka byla slodka. On tez jest slodki, tylko okropnie broi ;)
Wow ile zdjęć:) Miłoszek faktycznie jak aniołek wygląda. Taki słodziak mały. Mój też łobuzuje...jak to chłopak. Super wygląda na tym boisku:)
OdpowiedzUsuńJejku jaki słodziak, faktycznie pod pozorem mega słodkiej minki broi. Ale chyba chłopcy już tak mają :-)
OdpowiedzUsuńAniołek w cieleniu diabełka ;-)
OdpowiedzUsuń