Blackpool - angielskie Las Vegas + vlog

Blackpool to miasto w Wielkiej Brytanii polozone w North West w hrabstwie Lancashire. Jest to znany osrodek turystyczny, do ktorego przybywa 10 mln turystow rocznie. Blackpool lezy nad Morzem Irlandzkim, ktore charakteryzuje sie przyplywami i odplywami. My trafilismy na odplyw. 

Z informacji jakie znalazlam w internecie wynika, ze jest to ''dziwaczne polaczenie kurortu dla emerytow, ulubione miejsce wszelakich wieczorow panienskich i kawalerskich z wielkim wesolym miasteczkiem i kiczowata namiastka Las Vegas ''. Mozna spotkac nawet Elvisa ;P 

My wybralismy sie do Blackpool calkiem spontanicznie. Poszlam z Nadia do parku, pozniej przyjechal Krzysiek z naszym przyjacielem i jakos tak wyszlo, ze za godzine siedzielismy w pociagu i jechalismy nad morze. 

Podroz wygladala mniej wiecej tak : 

Pociag jechal szybko. W ciagu 46 min pokonalismy cala trase. 

Wysiedlismy na stacji Blackpool North. Teraz taka ciekawostka : nie wyszlibysmy ze stacji kolejowej, gdybysmy nie mieli biletow. Sa tak takie bramki ( jak w metro ), gdzie trzeba wlozyc swoj bilet, zeby wyjsc. Stoja tam panowi, ktorzy tego pilnuja. Jesli bedziecie kiedys jechac pociagiem w UK to pamietajcie, zeby po wyjsciu z pociagu bilet zachowac. Moze sie tez tak zdarzyc, ze kanar bedzie stal przy pociagu i sprawdzal wysiadajacym bilety. Bilety mozna kupic na stacji w okienku lub w maszynie, u konduktora chyba tez. 

Blackpool North to glowna stacja kolejowa miasta. Oprocz Dworca Polnocnego, jest jeszcze Dworzec Poludniowy ( Blackpool South ) i Pleasure Blackpool Beach ( w poblizu parku rozrywki ). Po miescie jezdza tramwaje, autobusy, oczywiscie samochody tez ;-) Jedna z atrakcji jest przejazdzka bryczka konna - ktora zaliczylismy i bylo bardzo przyjemnie. W miescie mozna spotkac antyczny tramwaj elektryczny z 1885 r. Jest to jeden z najstarszych tramwajow elektrycznych na swiecie. Jego trasa liczy 18 km, a przewozi rocznie 6,5 mln pasazerow rocznie. 

Miasto spodobalo mi sie od pierwszego wejrzenia. Przede wszystkim morze ... Uwielbiam morze. Uspokaja, wycisza. Brakowalo mi takich widokow od dawna. 

Nasze kroki skierowalismy najpierw na North Pier, czyli Molo Polnocne.

W internecie widnieje informacja, ze molo kosztuje 50p, ale my za wstep nic nie placilismy. Ma 503 m dlugosci i zbudowano je w 1863 r. Jest najwieksze i najstarsze w miescie. Spacer po nim to sam relaks. Jest szerokie. Po prawej i lewej stronie ciagna sie stare biale zelazne laweczki, obdrapane, ale pieknie wykonane ;-) Maja swoj niepowtarzalny urok. Na tym molo maja miejsce rozne wydarzenia i pokazy. Mozna obejrzec tu zachod slonca w Victorian Sun Lounge, przejechac sie na dwupoziomowej weneckiej karuzeli ( robi sympatyczne wrazenie ), zjesc posilek z cala rodzina czy przyjaciolmi w nowowyremonotwanym Carousel Family Bar, wypic herbatke, kawke lub goraca czekolade w North Perk in the Conservatory. Skorzystalismy z duzej lornetki, gdzie za £1 moglismy sobie poogladac okolice w ogromnym przyblizeniu. Na samym koncu mola rozciagal sie cudowny widok na morze. Przy wejsciu sa rozne sklepiki, z glosnikow plynie muzyka. Oprocz tego jest tam siedziba wrozki - chyba jakies znanej i ze sporym doswiadczeniem. Z tego, co wyczytalam, North Pier wiele razy ulegalo zniszczeniu : pozary i sztormy.

Central Pier to molo centralne, ktore ma 339 metrow dlugosci i wybudowano je w 1868. Posiada diabelski mlym Big Wheel, na ktorym zaliczylismy rundke z Krzysiem. Jest tam duzo atrakcji dla kazdego : karuzele, salony gier, sklepiki, puby, restauracje. Tutaj sa juz znacznie wieksze tlumy niz na North Pier. Widok z Big Wheel jest fantastyczny. Kolo kreci sie z 3-4 razy i zatrzymuje sie na kilka minut, gdy jestesmy na samej gorze. Poszlismy tez cos zjesc, ale nie polecamy :( Nie dosc, ze cheeseburger nie przypominal cheeseburgera, to jeszcze smakowal ohydnie. Nastepnym razem idziemy na porzadna pizze :-) Albo fish&chips, w koncu nad morzem bedziemy :-) Na pamiatke kupilam sobie magnes na lodowke z symbolami miasta : Big Wheel i Blackburn Tower no i antyczny tramwaj :-) Sporo czasu spedzilismy w salonie gier. 

Na South Pier i Pleasure Beach Blackpool nie poszlismy. Innym razem na pewno nadrobimy straty. 

South Pier to molo poludniowe i ma 149 m dlugosci. Jest polozny na koncu promenady. Jest tu mnostwo atrakcji dla calej rodziny. Jest strefa, ktora zapewnia nam adrenaline na dlugi czas, a w niej : Sky Coaster, SKY SCREAMER, SPIDER MOUNTAIN, GYRO LOOP, MAXIBOUNCE, COCONUT CLIMBERS. 

Pleasure Beach Blackpool jest prawdopodobnie największą brytyjską rozrywką i jednym z największych parków rozrywki na świecie. Na jego terenie znajduje się 11 roller-coasterów, w tym najwyższy "Pepsi Max Big One" (ponad 60 m wysokości), spiralny "Irn Bru Revolution" oraz najdroższy "Vauhalla" z efektami specjalnymi typu żywioły Ziemi. Przejażdżka na nich kosztuje od 1 do 9 funtów, można też nabyć całodzienny bilet bezlimitowego korzystania za 30 funtów. Oprócz roller-coasterów park posiada wiele innych atrakcji zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci (style architektoniczne, budynki z róznych epok, skanseny, karuzele oraz punkty gastronomiczne) 

Promenada rowniez ma wiele ciekawych atrakcji. Widzialam teatr, rozne stoiska z jedzeniem, pamiatkami, lodami itp. Po drugiej stronie ulicy znajduja sie natomiast restauracje, puby, kluby, salony gier. Pelno tam ludzi. Jest glosno i tloczno. Spotkalismy tak wielu pijanych ludzi. Panie sie przewracaly, inne zapominaly ubrac spodnicy :P 

Chcielismy wejsc na Blackpool Tower, ale mielismy za malo czasu. Jest to wieza zbudowana w 1894 na wzor paryskiej wiezy Eiffla. Ma 158 m wysokosci, a widok z wierzcholka jest godny uwagi. Wspinaczka przebiega przez 5 pieter ( poziomow atrakcji ) : The Tower Top, The Tower Ballroom, The Tower Circus, Jungle Jims, The Blackpool Dungeon ( Dom Strachow ) . Jest tam rowniez muzeum figur woskowych ( Madam Tussauds ) i akwarium.

Na pewno wiecej o tym miejscu napisze, gdy je odwiedze. Podziele sie z Wami swoimi wrazeniami. Czytalam, ze widac stamtad Wyspy Man i brzeg Irlandii Polnocnej. 

Musialam tez koniecznie zamoczyc nogi w morskiej wodzie. Byla ciepla. Piasek twardy, ubity, a na nim pelno meduz, krabow i muszelek.

Calego miasta nie zwiedzilismy. Wybralismy sie za pozno, ale obiecalismy sobie, ze jeszcze tam wrocimy :) Jest tam naprawde wiele rzeczy do odwiedzenia : Zoo, Opera, Horseshoe Show Bar, Viva Blackpool, http://www.blackpool-illuminations.net/, park wodny i wiele wiele wiele innych. Nie wiem, czy miesiac by starczyl, zeby wszystkie te atrakcje, pokazy zaliczyc ;-)

Przejazdzka bryczka tez byla fajna. Za 3 dorosle osoby plus dziecko zaplacilismy £15. Drozej niz bilet do Blackpool ( dla jednej osoby ) :P

Na sam koniec okazalo sie, ze uciekl nam pociag i musielismy jechac innym. Wysiasc w miescie obok Blackburn i stamtad ruszyc do domu taksowka. 

Na sam koniec VLOG z tego dnia :-)