Witajcie !
Dzisiaj post typowo fotograficzny, z duza iloscia zdjec otaczajacej mnie Bluckburn-owskiej codziennosci.
***
W drodze na zajecia fitness. Ksiezyc oswietlal mi droge ;) Uwielbiam nocne niebo. Przypominaja mi sie lata, gdy bylam nastolatka i wpatrywalam sie w gwiezdziste niebo wraz ze swoja pierwsza miloscia. Na wsi niebo zawsze bylo piekniejsze.
Przygotowania do Jaselek w Nadii szkole.
Niebo o poranku.
Swiateczna edycja kawki :)
Nagrody na loterie w Nadii szkole.
W grudniu mielismy szalona pogode. W jednym tygodniu praktycznie dzien w dzien padal grad, swiecilo slonce albo lal deszcz. I tak na zmiane i to w ciagu jednego dnia.
Spadl i snieg ... z deszczem.
Swiateczna goraczka.
Zabawy na swiezym powietrzu zwiazane z nadchodzacymi swietami Bozego Narodzenia.
Pewnego wieczoru wybralysmy sie z Nadia poogladac swiateczne swiatelka, udekorowane domy itd. w naszej okolicy. Jak na zlosc telefon padl i zdjec wlasciwie nie mam za fajnych, procz tego jednego ;)
Czubek na szkolnej choince.
O zmierzchu ...
Bardzo interesujaca konstrukcja na kanale Leeds-Liverpool. Ta barka zrobiona jest z szuflad z uchwytami, do tego ktos tam postawil pianino i zrobik kwietniki. Podziwiam wyobraznie :)
Mrozek szczypal w nosy i uszy ;)
***
A do nas zima przyszla. Mielismy SNIEG !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz