Zime to my dopiero teraz mamy. Ten tydzien jest wyjatkowo sniezny i mrozny. Fajnie :D
Ferie zimowe dzieciaki mialy od 12 do 16 lutego, czyli tydzien, ale wystarczylo, by odpoczac i zregenerowac sily na nastepne 1,5 miesiaca szkoly - bo pod koniec marca zaczynaja sie ferie wielkanocne.
Czas wolny od szkoly Duska spedzila glownie w domu przy ksiazkach i tablecie, ale bylismy tez kilka razy na miescie i w miejskiej bibliotece. Raz na teatrzyku dwuosobowym o Piotrusiu Panie, innym razem na rodzinnych kreatywnych zajeciach o Harrym Potterze, a ostatni raz Nadia brala udzial w warsztatach komputerowych, gdzie robila cos w programie Scratch.
Na zajeciach kreatywnych Milosz mial bardzo zly humor. Zjadal klej, chcial bawic sie nozyczkami, ciagle marudzil i robil sceny. Jego zachowanie bardzo rozni sie od tego, jak zachowywala sie Nadia w jego wieku. Ona mi nigdy scen nie robila. Nie rzucala sie na ziemie, nie ryczala i byla mega pogodnym dzieckiem. Milosz wiecznie sie czegos domaga, potrafi rozryczec sie na zawolanie i takie to jest uparte stworzenie, ze sil do niego niekiedy nie mam :(
Z Nadusia dogaduja sie bardzo dobrze, ale Milosz potrafi ja uderzyc bez powodu i nieoczekiwanie, ze Mloda nie chce sie z nim bawic, bo sie go boi. A Milosz ma takie dzikie odruchy, co mnie martwi. Zwlaszcza jak jest zmeczony, to robi sie nieobliczalny.
Bylismy rowniez w muzeum, gdzie w ferie zawsze organizuja jakies zajecia plastyczne. Nadia zrobila dla taty Walentynke, bo akurat bylo to 14-stego lutego. Wszedzie kroluja jednorozce w kolorze rozowym, czyli dwie rzeczy, ktorych Nadia wprost nie znosi :D
Milosz za to byl niegrzeczny w muzeum, robil halas i musialam go uspokajac, bo mi nawet uwage zwrocili, ze mam go pilnowac :P A przeciez to robie 24h na dobe, nawet gdy spimy :P
zajecia komputerowe |
W ferie mielismy rowniez zaliczyc wizyte u fryzjera, a raczej kolezanka fryzjerka miala przyjechac do nas, no ale w poniedzialek rano mocno napadalo sniegu i miala problem z autem, a potem jechala do normalnej pracy na druga zmiane. Przelozylam wizyte na nastepny tydzien i przyjechala 19-tego lutego. Scielam wlosy do obojczykow, zrobilam sombre. Przy okazji podciela wlosy Nadii i Miloszowi. Na trzy miesiace mam spokoj. Nadula oczywiscie nie byla zadowolona, ale teraz chociaz wlosy sie normalnie rozczesuja bez platania i porannych scen, ktore doprowadzaly mnie do szalu :D
BYLO TAK
JEST TAK
Pozdrawiamy :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz