Wczoraj powinnam zamiescic ostatni sierpniowy wpis, zgodnie z moja rozpiska '' post co dwa dni ". no ale nie wyszlo. Najpierw trening, pozniej sprzatanie, w miedzyczasie zajmowanie sie synkiem, pozniej szykowanie na wyjscie do miasta, biblioteka, troche shoppingow, powrot do domu, znow tulenie synka ( bo marudny facet z niego ), kapiel synka, kapiel Dusiaka, ogarniecie malucha do snu i czasu mi zabraklo ... czasu i sil, a pozniej to i komputer zostal przejety przez pana domu.
To tak w kwestii wyjasnienia.
A zatem rozpoczynam wrzesien oficjalnie postem o zakupach spozywczych :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz