Children in Need
W tym roku Dzien Misia ( tak nazywam ta akcje charytatywna, poniewaz jej znakiem rozpoznawczym jest zolty mis z przepaska na oku ) pokrywal sie z Tygodniem Przeciwko Przemocy/Znecaniu sie/Dreczeniu itp. czyli po ang Anti-Bullying Week. Skupiono sie glownie na osobach ( dzieciach ) chorych psychicznie i na tym, by promowac swiadomosc zdrowia psychicznego.
16 listopada dzieci mogly przyjsc ubrane w cos w kropki lub zalozyc cos niebieskiego. Poproszono rowniez o maly datek pieniezny. Oczywiscie Nadia walnela focha, ze ona opaski z uszami misia nie zalozy. Wziela ja do szkoly, ale na glowie nie miala, bo stwierdzila, ze przeciez wygladalaby glupio ! Nic, tylko ''wzdechnac'' :/
Za to Miloszek wybyl na miasto w bluzce z tym misiem :-)
TheSchoolApp
Szkola zacheca do sciagniecia aplikacji, dzieki ktorej rodzice beda na biezaco ze wszystkim, co sie w szkole dzieje. Niestety nie sciagne, bo nie mam miejsca w telefonie :P Musze w nim posprzatac :P
Zdjecia klasowe
Nie kupuje w tym roku szkolnych zdjec Nadii z dwoch powodow. Po pierwsze wyszla na nich srednio :P Po drugie ich cena jest zdecydowanie za duza. Duzego zdjecia z cala klasa nie potrzebujemy, a na pamiatke wytne to, ktore dali wydrukowane razem z formularzem :P Sknera :P
Christmas Hampers - czyli Kosz Bozonarodzeniowy
Co roku szkola organizuje loterie fantowa, na ktorej mozna zgarnac wielki kosz niespodzianke w okreslonym kolorze. Kazda klasa zbiera przedmioty ( nowe ) w danym kolorze i z tego sa tworzone te kosze. Nigdy nie bralam udzialu w takiej loterii, ale moze w tym roku sie skusze ;) Swiateczny Kiermasz bedzie 1 grudnia, a zwyciezcow oglosza podczas Jaselek. Nadii klasa zbiera rzeczy w kolorze fioletowym. Mam czas do 28 listopada, zeby cos zakupic i przyniesc do szkoly. Zupelnie mi to z glowy wypadlo. Ups :)
Przedstawienie z okazji zakonczenia I WS, czyli Remembrance Day
Klasy 6-te przygotowaly przedstawienie, na ktore wybralam sie z Miloszem. Nadia cos tam mowila, wiec chciala, zebym przyszla. Milosz jak zwykle nie mogl usiedziec na miejscu, ale byl w miare grzeczny :) Obrazil sie na Nadie, ze mu buziaka dac nie chciala i siostra musiala dac tak czy siak calusa przy calej klasie ;) Pozniej o 11 poszlismy pod Pomnik - wieza z zegarem - ku pamieci poleglych z naszej dzielnicy, ktorzy walczyli podczas I WS. Klasy 6-te zanosily tam wieniec z makow, bo inaczej na ten dzien mowi sie Poppy Day. Kupilsmy malego maka - przypinke i Miloszek dzielnie nosil. Uczcilismy bohaterow 2 min ciszy.
A TAK POZA TYM ...
to Nadia ciagle sie uczy i uczy. Przygotowania do testow SATs potraktowala powaznie. Zapisala sie na dodatkowe zajecia z matematyki i zrobila bardzo duze postepy. Zrozumiala ulamki i procenty. Testy z matematyki ida jej coraz lepiej. Ostatnio zabraklo jej chyba tylko 8 punktow :-) Prawie codziennie rozwiazuje cos z matematyki, czy to na stronie online MyMaths czy tez w ksiazkach, ktore jej kupilam. Pani ja troche nastraszyla, ze jak sie nie poprawi, to bedzie ciezko jej zdac :P W domu tez jej duzo tlumaczylismy, ze to nie przelewki. Chce napisac osobny post o tych testach, ale na to potrzeba wiecej czasu. Ale sie w koncu za to zabiore, obiecuje ;)
Wplacilam zaliczke na oboz szkolny, ktory bedzie w styczniu. Dzieciaki z Year 6 jada do Robinwood -zamku Dobroyd w Todmorden. Oboz bedzie trwal trzy dni - od 28.01 do 30.01. Wyjazd w poniedzialek rano, powrot w srode po poludniu. Dzieciaki beda mogly wziac udzial w roznych aktywnosciach fizycznych, nauczyc sie czegos nowego, sprobowac pokonac swoje slabosci. Bedzie tam 15 atrakcji, m.in. wspinaczka, rozwiazywanie problemow, kajaki, zjazd na linie, ogromna hustawka. Jest to najwieksze wydarzenie w calym roku szkolnym dla szostoklasistow. Oprocz Nadii :D Ona nie chciala jechac z roznych powodow, ale glownym byl taki, ze tak sie uprawia sport :D Takie rzeczy nie sa dla niej, ona jest boidupa, nie lubi wysilku fizycznego. Poza tym z klasa nie jest mocno zzyta i bala sie, ze bedzie czula sie tam samotnie. Na konsultacjach porozmawialismy z jej pania i ona ja namowila na wyjazd. Obiecala, ze sie nia zajmie itd. Ogolnie terazniejsza wychowawczyni jest bardzo w porzadku i poczuwa sie do swojej roli. Nie lekcewazy niczego, o czym jej mowimy. Poprzednia pani byla mila, ale nie zrobila nic w sprawie Nadii ( na koncu napisze dokladnie co i jak ). Wyjazd kosztuje max. £110 i nalezy zaplacic za niego do 17 grudnia tego roku. Zaliczka nie jest zwracana - wiadomo.
KLIK - pod tym linkiem znajdziecie wszystko na temat tego wyjazdu :-)
Nadia miala przez dlugi czas problem z zaklimatyzowaniem sie w swojej klasie. Miala przyjaciolke, ktora zostawila ja dla innej kolezanki i Nadia poczula sie odtracono. Praktycznie z dziecmi ze swojej klasy w ogole nie rozmawiala i sie z nimi nie bawila. Miala towarzystwo mlodszych dzieci, glownie chlopcow i to bialych. Sama nauczycielka zauwazyla, ze jest cos nie tak. Mowila, ze nigdy wczesniej nie miala takiej sytuacji jak z Nadia. Na szczescie nauczycielka poruszyla te tematy w klasie z dziecmi - o tolerancji, przyjazni itd. i sie troche polepszylo. Do tego Nadia ma spotkania ze szkolnym psychologiem, ktore tez pomagaja. W drugiej 6-tej klasie jest dziewczynka z Rumunii, z ktora Nadia sie zaprzyjaznila i dzieki temu nie czuje sie w szkole samotna.
Nadia zaprojektowala koszulke na zajeciach w bibliotece |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz